Olimpijczyk, który przebiegł milę w 4 minuty i zdobył Everest
Nick Symmonds, dwukrotny olimpijczyk, srebrny medalista mistrzostw świata i jeden z najbardziej rozpoznawalnych biegaczy średniodystansowych, udowodnił, że ograniczenia istnieją tylko w naszych głowach. Po zakończeniu kariery na bieżni postawił sobie zupełnie nowe wyzwanie: zdobyć najwyższe szczyty na każdym kontynencie. Symmonds w 2007 roku przebiegł milę w 3:56,72. Jako biegacz był jednym z najbardziej utytułowanych amerykańskich […]

Nick Symmonds, dwukrotny olimpijczyk, srebrny medalista mistrzostw świata i jeden z najbardziej rozpoznawalnych biegaczy średniodystansowych, udowodnił, że ograniczenia istnieją tylko w naszych głowach. Po zakończeniu kariery na bieżni postawił sobie zupełnie nowe wyzwanie: zdobyć najwyższe szczyty na każdym kontynencie.
Symmonds w 2007 roku przebiegł milę w 3:56,72. Jako biegacz był jednym z najbardziej utytułowanych amerykańskich zawodników na dystansie 800 metrów w latach 2000. Karierę zaczynał na Willamette University, gdzie zdobył kilka mistrzostw kraju w biegu na 800 i 1500 metrów.
W maju 2025 roku wspiął się na Mount Everest, realizując marzenie, które towarzyszyło mu przez lata. Symmonds został pierwszym człowiekiem, który złamał barierę 4 minut na milę i jednocześnie zdobył najwyższą górę świata. „To zupełnie inne wyzwanie niż bieganie” – przyznał. „Na bieżni walczysz z czasem przez kilka minut, na górze przez wiele godzin zmagasz się z własnymi słabościami”.
Jego droga do Everestu zaczęła się w 2018 roku, gdy zdobył Kilimandżaro, a później Puncak Jaya i Denali. Ostatnie lata były dla niego pełne wyzwań, ale dzięki dyscyplinie i determinacji udało mu się osiągnąć coś, co wydawało się niemożliwe.
Dziś Symmonds nie tylko inspiruje jako sportowiec, ale także jako człowiek, który potrafił połączyć swoje dwie największe pasje, bieganie i wspinaczkę w jeden niezwykły projekt.
źródło: Essentialy Sport