Giro d’Italia 2025: Luke Plapp i Diego Ulissi w ekstazie, Primož Roglič spokojny [wypowiedzi]
Za nami pierwsza skuteczna ucieczka podczas 108. edycji Giro d’Italia. 8. etap na jej skutek padł łupem Luke’a Plappa, a nowym liderem został Diego Ulissi. Obaj panowie podczas wywiadów nie ukrywali swojego szczęścia, uśmiech nie znikał też z twarzy Primoža Rogliča, który „nie mógł nic więcej zrobić” i stracił różową koszulkę. Choć ciężko w to […] The post Giro d’Italia 2025: Luke Plapp i Diego Ulissi w ekstazie, Primož Roglič spokojny [wypowiedzi] first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.
![Giro d’Italia 2025: Luke Plapp i Diego Ulissi w ekstazie, Primož Roglič spokojny [wypowiedzi]](https://naszosie.pl/wp-content/uploads/2025/05/Diego-Ulissi.jpeg)
Za nami pierwsza skuteczna ucieczka podczas 108. edycji Giro d’Italia. 8. etap na jej skutek padł łupem Luke’a Plappa, a nowym liderem został Diego Ulissi. Obaj panowie podczas wywiadów nie ukrywali swojego szczęścia, uśmiech nie znikał też z twarzy Primoža Rogliča, który „nie mógł nic więcej zrobić” i stracił różową koszulkę.
Choć ciężko w to uwierzyć to niemal 100 kilometrów zajęło kolarzom uformowanie ucieczki dnia, która odjechała od peletonu podczas 8. etapu Giro d’Italia. Próbowało wielu czołowych kolarzy, a ostatecznie sztuka ta udała się dwudziestce śmiałków. Niektórzy z odjazdem pożegnali się już po kilkunastu minutach, inni zaś pokazywali, że mają świetną nogę i mogą powalczyć o wygraną. Do tej drugiej grupy należał Luke Plapp (Team Jayco AlUla), który mimo chwilowego kryzysu zdołał we właściwym momencie dogonić rywali, a następnie rozpocząć samotny rajd po zwycięstwo. Mający dotychczas w swoim dorobku „tylko” 6 tytułów mistrza kraju oraz wygrany etap Tour of Hellas (2.1) Australijczyk nareszcie wygrał coś wielkiego – okazał się być najlepszym na odcinku Giro d’Italia!
To szaleństwo! Po prostu nie mogę w to uwierzyć. Tak długo próbowałem… Rok temu się nie udało, ale teraz mam to! Planowaliśmy walkę na tym etapie od tygodni, ale to, co wydarzyło się tego popołudnia, było niesamowitą walką o znalezienie się w ucieczce. W pewnym momencie byłem bliski poddania się, ale gdy oderwaliśmy się jakoś to poszło. Cieszę się, że miałem u boku Koena Bouwmana. Pomógł mi, a później wziąłem sprawy w swoje ręce i zdecydowałem się na atak z daleka. Dlaczego? Ponieważ nie miałbym szans w sprincie. W tym roku tymczasem ataki z daleka są bardzo skuteczne. Myślę, że to przewaga psychiczna, gdy jedziesz po zwycięstwo to masz motywację, której brakuje rywalom. W kolarstwie bywają gorsze chwile i czasem trzeba długo czekać by wrócić na szczyt, ale dziś… to mi wiele rekompensuje!
— opowiadał Luke Plapp.
Ze szczęścia płakał wczoraj nie tylko Australijczyk z Team Jayco AlUla, ale i Diego Ulissi. Choć 35-letni Włoch ma w swoim dorobku aż 8 wygranych etapów Giro d’Italia, a w sumie 48 zawodowych zwycięstw to w dorobku dotychczas brakowało mu koszulki lidera wielkiego touru. Sprawa tego rozstrzygała się na sekundy, a kamery złapały moment gdy kolarz XDS Astana Team dowiaduje się, że przez minimum jeden dzień będzie posiadaczem różowego trykotu.