“Zajmie mi to dłużej niż 5 wyścigów”
Franco Colapinto studzi nastroje przed swoim ponownym debiutem w Formule 1. GP Emilii – Romanii będzie 12. wyścigiem Argentyńczyka. W przerwie między wyścigami Alpine dokonało roszady w swoim składzie, zastępując po zaledwie 6 rundach Jacka Doohana. Colapinto, będący na wypożyczeniu z Williamsa, spisał się bardzo dobrze w ubiegłym roku, wchodząc za Logana Sargeanta na 11 … “Zajmie mi to dłużej niż 5 wyścigów” Read More » Artykuł “Zajmie mi to dłużej niż 5 wyścigów” pochodzi z serwisu powrotroberta.pl - Info o F1, Kubicy i Polakach.

Franco Colapinto studzi nastroje przed swoim ponownym debiutem w Formule 1. GP Emilii – Romanii będzie 12. wyścigiem Argentyńczyka.
W przerwie między wyścigami Alpine dokonało roszady w swoim składzie, zastępując po zaledwie 6 rundach Jacka Doohana.
Colapinto, będący na wypożyczeniu z Williamsa, spisał się bardzo dobrze w ubiegłym roku, wchodząc za Logana Sargeanta na 11 wyścigów. Były jednak też gorsze występy i rozbite auta.
“Przede mną wspaniała szansa. Jestem szczęśliwy, że jestem w Formule 1” – mówi Colapinto przed GP Emilii Romanii, cytowany przez racefans.net.
Oficjalnie zmiana nastąpiła na kolejnych 5 wyścigów. Co mówi o takim deadline sam zawodnik?
“Nie myślę o tym nawet w kontekście 5 wyścigów. Po prostu jestem szczęśliwy i radzę sobie z tym bardzo dobrzę. Skupiam się teraz tylko na powrocie i jeździe” – mówi zawodnik.
“Carlos Sainz mówił, że potrzebuje około 10 wyścigów by przyzwyczaić się do samochodu. Myślę, że pięć wyścigów nie będzie dla mnie wystarczające. Ja przejechałem tylko dziewięć w moim życiu w F1. Prawdopodobnie zatem będę potrzebował kilku więcej wyścigów niż tylko pięciu by nabrać prędkości i zmaksymalizować wszystko w aucie. Ale będę cieszył się próbowaniem i postaram się dać jak najwięcej dla zespołu” – dodaje Colapinto.
Argentyńczyk przyznaje, że ponownie towarzyszy mu dziwne odczucie, gdy zastępuje innego kierowcę w ekipie w środku sezonu.
“Oczywiście to nie była najprzyjemniejsza sytuacja. Po przejechaniu 9 ostatnich wyścigów ubiegłego roku, musiałem odejść i nie była to pożądana przeze mnie sytuacja. Ale miałem czas na to, by przemyśleć, co stało się w ubiegłym roku i wyciągnąć wnioski. Teraz cieszę się powrotem” – mówi Franco.
“Oczywiście to nigdy nie są przyjemne okoliczności, gdy wchodzisz na fotel innego kierowcy. Ale tego się nie wybiera. Gdy nadarza się okazja, bierzesz ją i próbujesz zmaksymalizować” – dodaje Colapinto.
Kierowca Alpine przyznaje, że za kulisami przygotowywał się od dłuższego czasu do tego momentu.
“W tle odbywało się sporo pracy – nie tylko w ostatnich dniach, ale sporo wcześniej. Jeździłem dużo w symulatorze, kilka razy wyjechałem na tor. Pomagałem też zespołowi rozwijać samochód w trakcie weekendu wyścigowego. To było dobre i pomogło mi nauczyć się auta i narzędzi jakimi dysponujemy. Spróbowałem też ustwień, na których jeździ samochód, a do których nie jestem przyzwyczajony. Zmiana zespołu to duża sprawa więc było to pomocne” – mówi zawodnik.
Jeżeli chodzi o ten weekend to Colapinto spodziewa się trudnego wyzwania pod kątem fizycznym.
“Imola to ciężki tor fizycznie. Nie będzie tak łatwo jak na Monzy, który jest pod tym względem jednym z najłatwiejszych obiektów. Ale świetnie jest wrócić i wspaniale, że znów dzieje się to we Włoszech. Mam stąd naprawdę dobre wspomnienia” – dodaje.
Na podstawie: racefans.net
fot. Alpine
Artykuł “Zajmie mi to dłużej niż 5 wyścigów” pochodzi z serwisu powrotroberta.pl - Info o F1, Kubicy i Polakach.