"Wmówili nam, że to zdrowy chłopiec. Diagnoza nas rozbiła. Mąż rzucił pracę"
Sylwia z mężem mieli gotowy plan: chłopiec, którym postanowili się zaopiekować, pójdzie do szkoły z ich młodszym synem. - Szybko okazało się, że nie chodzi tylko o "pilnowanie leków" - mówi mama dwójki dzieci i mama zastępcza rodzeństwa.

