"Sztuką kochania" zrobiła w PRL rewolucję. "Rozpoczęła epokę radości z seksu"
Żyła w trójkącie z mężem i przyjaciółką. Po trzydziestce odkryła, że seks może być przyjemny i podzieliła się tą wiedzą ze światem. — Mój ojciec zakładał biblioteki we wsiach i małych miasteczkach. Któregoś dnia przyjechał do pracy, a przed biblioteką stała kolejka. Oczywiście po "Sztukę kochania" — mówi Violetta Ozminkowski, autorka biografii Michaliny Wisłockiej, która jest bohaterką najnowszego odcinka podcastu "Historia kobiet". — Nie było wtedy internetu, można było pójść do biblioteki, gdzie były trzy egzemplarze na całe miasteczko i poczytać o facetach, którzy powinni jednak zająć się kobietą, dać jej w seksie przyjemność. A Michalina sama mówiła, że zrobiła wszystkie możliwe błędy i dlatego jest świetną nauczycielką.
Żyła w trójkącie z mężem i przyjaciółką. Po trzydziestce odkryła, że seks może być przyjemny i podzieliła się tą wiedzą ze światem. — Mój ojciec zakładał biblioteki we wsiach i małych miasteczkach. Któregoś dnia przyjechał do pracy, a przed biblioteką stała kolejka. Oczywiście po "Sztukę kochania" — mówi Violetta Ozminkowski, autorka biografii Michaliny Wisłockiej, która jest bohaterką najnowszego odcinka podcastu "Historia kobiet". — Nie było wtedy internetu, można było pójść do biblioteki, gdzie były trzy egzemplarze na całe miasteczko i poczytać o facetach, którzy powinni jednak zająć się kobietą, dać jej w seksie przyjemność. A Michalina sama mówiła, że zrobiła wszystkie możliwe błędy i dlatego jest świetną nauczycielką.