Jan Skowron, szef KiK: Chcemy stać się love brandem dla klientów, ze szczególnym naciskiem na młode pokolenia [TYLKO U NAS]
Wojna handlowa między USA a Chinami będzie miała wpływ na łańcuch dostaw KiK i strategię firmy - przyznaje Jan Skowron, dyrektor generalny sieci KiK, europejskiego sprzedawcy detalicznego oferującego produkty dyskontowe. W wywiadzie dla wiadomoscihandlowe.pl analizuje też m.in. obecną sytuację firmy oraz opowiada o planach i wyzwaniach.
![Jan Skowron, szef KiK: Chcemy stać się love brandem dla klientów, ze szczególnym naciskiem na młode pokolenia [TYLKO U NAS]](https://static.wiadomoscihandlowe.pl/images/2025/04/25/582365.webp?#)
Z jakich krajów pochodzi wasz asortyment? Czy amerykańsko-chińskie zawirowania celne będą miały wpływ na waszą działalność?
Oczywiście, że będą miały. Myślę, że trudno będzie znaleźć biznes, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych, który nie odczuje wojny celnej. I nie chodzi tu tylko o Chiny, ale o listę wszystkich krajów, które zostały w jakimś stopniu dotknięte cłami amerykańskimi. Jestem bardzo ciekaw, jak będzie wyglądała gospodarka europejska za parę miesięcy, jak przystosuje się do nowej rzeczywistości.
A konkretny wpływ na KiK-a?
Naszym atutem jest fakt, że jesteśmy dość dobrze zdywersyfikowani, jeśli chodzi o asortyment. Dzięki temu nie jesteśmy zależni w dużej mierze od jednego bądź od drugiego kraju. Towar zamawiamy głównie z centralno-wschodnich i zachodnich krajów europejskich, ale też z Turcji, Indii, Pakistanu, Bangladeszu, Wietnamu, i trochę z Chin.
Czyli część waszych dostaw idzie z Chin. Czy będziecie teraz renegocjować umowy?
Tak, nastąpi rewaluacja zamówień. Trudno bowiem oczekiwać, żebyśmy nie skorzystali z nadwyżek towarów w dobrej cenie. Nie powiem tu niczego odkrywczego, ale cła am...