Południowe dzielnice Krakowa czekają na siedzibę Straży Miejskiej
Ponad 260 tysięcy ludzi, 40 procent mieszkańców miasta, blisko 13 tysięcy hektarów powierzchni — i ani jednej lokalnej siedziby Straży Miejskiej, która realnie zabezpieczałaby ten teren. Tak dziś wygląda sytuacja w południowych dzielnicach Krakowa. Patrole wysyłane są z odległych oddziałów, a czas reakcji na interwencje wydłuża się do godzin. Podczas marcowej sesji Rady Miasta radni […] Artykuł Południowe dzielnice Krakowa czekają na siedzibę Straży Miejskiej pochodzi z serwisu KRKnews.

Ponad 260 tysięcy ludzi, 40 procent mieszkańców miasta, blisko 13 tysięcy hektarów powierzchni — i ani jednej lokalnej siedziby Straży Miejskiej, która realnie zabezpieczałaby ten teren. Tak dziś wygląda sytuacja w południowych dzielnicach Krakowa. Patrole wysyłane są z odległych oddziałów, a czas reakcji na interwencje wydłuża się do godzin. Podczas marcowej sesji Rady Miasta radni zdecydowali: czas to zmienić. Przyjęli uchwałę kierunkową, która zobowiązuje prezydenta Krakowa do utworzenia nowej jednostki – V Oddziału Straży Miejskiej Miasta Krakowa – z własną siedzibą na południu miasta.
– Wystarczy spojrzeć na dane – mówiła podczas sesji radna Alicja Szczepańska, która referowała projekt w imieniu klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. – Dzielnice VIII do XIII to prawie 40 procent populacji Krakowa. A ich bezpieczeństwo obsługuje tylko jeden oddział – i to wcale nie ten najliczniejszy.
Jak przypomniała, chodzi o rejon rozciągający się od Dębnik aż po Bieżanów-Prokocim. – Z tych dzielnic mieszkańcy piszą do mnie maile w sprawie bezpieczeństwa. A ja coraz częściej nie mam im co odpowiedzieć – podkreślała Szczepańska.
Jak wyliczała radna IV Oddział Straży Miejskiej z siedzibą przy ul. Zawiłej, który obsługuje dzielnice VIII–XIII, obejmuje obszar 12 786 hektarów, co stanowi aż 39 procent powierzchni całego Krakowa. Na tym terenie zameldowanych jest 267 tysięcy mieszkańców, czyli 38 procent całej populacji miasta. Rzeczywista liczba osób, które mieszkają i żyją w Krakowie, może być znacznie większa – szacuje się, że liczba mieszkańców sięga 1,3 miliona, choć oficjalnie zameldowanych jest jedynie około 700 tysięcy.
Tymczasem ta jednostka ma obsługiwać sześć dużych dzielnic i nie jest w stanie skutecznie reagować na wszystkie zgłoszenia w tak rozległym rejonie. – To nie jest pomysł. To jest konieczność – mówił Grzegorz Kompa, przedstawiciel jednej z rad dzielnic. – Już w październiku zeszłego roku nasza dzielnica apelowała do prezydenta o utworzenie siedziby Straży Miejskiej. Teraz temat wraca, bo sytuacja się pogarsza.
Radna Szczepańska, przedstawiając projekt, nie kryła emocji. Zwróciła uwagę, że nie chodzi tu o politykę, lecz o odpowiedzialność i codzienny kontakt z mieszkańcami. – Mówimy o dzielnicach od VIII do XIII. Moja inicjatywa była poparta informacjami – między innymi mapą bezpieczeństwa i informacjami przekazanymi zarówno przez Straż Miejską, jak również policję – mówiła. – Przecież również z państwa dzielnic do mnie ludzie piszą maile w zakresie zabezpieczenia bezpieczeństwa w przestrzeni publicznej. Ja na te maile odpowiadam i staram się wykonywać swoje obowiązki radnej.
Gdy pojawiły się sugestie, że temat jest wykorzystywany politycznie, odpowiedziała zdecydowanie. – Niektórzy radni, którzy się wypowiadali przede mną, można powiedzieć, stoczyli się etycznie do mniej niż zera.
Zgodnie z treścią przyjętego dokumentu, prezydent Krakowa ma przygotować koncepcję organizacyjną V Oddziału Straży Miejskiej, wskazać lokalizację nowej siedziby w południowych dzielnicach oraz zabezpieczyć środki na inwestycję i zatrudnienie w Wieloletniej Prognozie Finansowej miasta. W uchwale zaznaczono, że dokument ma charakter wykładni autentycznej – a więc stanowi formalne zobowiązanie wobec prezydenta i urzędników, a nie jedynie polityczną deklarację.
Za uchwałą głosowało 41 radnych. Nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał. Dwóch radnych było nieobecnych. Teraz decyzja należy do prezydenta. Mieszkańcy południowego Krakowa czekają, by po raz pierwszy w historii mieć realną obecność Straży Miejskiej po swojej stronie miasta.
– To nie fanaberia. To realna potrzeba – podsumował Grzegorz Kompa.
Artykuł Południowe dzielnice Krakowa czekają na siedzibę Straży Miejskiej pochodzi z serwisu KRKnews.