Nowe fakty ws. katastrofy lotniczej w Finlandii. Potwierdziły się najgorsze obawy

W sobotę nad Eurą, zachodnią prowincją Finlandii, doszło do tragicznego wypadku – zderzyły się tam dwa helikoptery. Jak podają lokalne media, wszyscy znajdujący się na obu pokładach zginęli. Fiński dziennik Ilta Sanomat informuje, że żadna z osób na pokładach obu maszyn nie przeżyła katastrofy. Z kolei estoński Postimees podaje, że w jednym z helikopterów podróżowało dwóch estońskich biznesmenów. Maszyny zmierzały na lotnisko Piikajärvi w miejscowości Kokemäki. Co najmniej jeden z helikopterów był zarejestrowany na firmę z Estonii. Jej przedstawiciel w rozmowie z Ilta Sanomat potwierdził, że jego brat był jednym z pasażerów. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Estonii potwierdziło informację o ofiarach śmiertelnych. Przyczyny katastrofy są obecnie wyjaśniane przez służby. Tragedia w Finlandii Jak pisaliśmy w naTemat.pl, fińska policja otrzymała zgłoszenie o zderzeniu dwóch helikopterów w sobotę o godzinie 12:35. Służby ratunkowe odnalazły wraki maszyn niedaleko lotniska Eura. Przypomnijmy, że na początku maja w Finlandii doszło również do wypadku brytyjskiego myśliwca wojskowego. Pod koniec kwietnia w prowincji Eura stacjonowały brytyjskie eskadry śmigłowców, które uczestniczyły w wiosennych ćwiczeniach fińskiej armii. Rzecznik fińskiego Sztabu Generalnego podkreślił jednak, że w sobotnim incydencie nie brały udziału żadne fińskie ani międzynarodowe maszyny wojskowe. Antti Marjanen, który mieszka w pobliskiej miejscowości Kauttua, powiedział fińskiej agencji informacyjnej Iltalehti, że widział dwa helikoptery lecące z kierunku Säkylä. "Patrzyłem na nie z podziwem, ponieważ rzadko widuje się takie samoloty" – dodał. Jak mówił, kilka chwil później był świadkiem, jak jedna z maszyn wykonała "unik" i zderzyła się z drugą. "Jeden spadł jak kamień, drugi powoli. Nie słyszałem żadnego dźwięku" – mówił Marjanen. Według fińskich mediów i danych z FlightRadar24 oba śmigłowce wystartowały jednocześnie z Tallinna, stolicy Estonii.

Maj 18, 2025 - 04:14
 0
Nowe fakty ws. katastrofy lotniczej w Finlandii. Potwierdziły się najgorsze obawy
W sobotę nad Eurą, zachodnią prowincją Finlandii, doszło do tragicznego wypadku – zderzyły się tam dwa helikoptery. Jak podają lokalne media, wszyscy znajdujący się na obu pokładach zginęli. Fiński dziennik Ilta Sanomat informuje, że żadna z osób na pokładach obu maszyn nie przeżyła katastrofy. Z kolei estoński Postimees podaje, że w jednym z helikopterów podróżowało dwóch estońskich biznesmenów. Maszyny zmierzały na lotnisko Piikajärvi w miejscowości Kokemäki. Co najmniej jeden z helikopterów był zarejestrowany na firmę z Estonii. Jej przedstawiciel w rozmowie z Ilta Sanomat potwierdził, że jego brat był jednym z pasażerów. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Estonii potwierdziło informację o ofiarach śmiertelnych. Przyczyny katastrofy są obecnie wyjaśniane przez służby. Tragedia w Finlandii Jak pisaliśmy w naTemat.pl, fińska policja otrzymała zgłoszenie o zderzeniu dwóch helikopterów w sobotę o godzinie 12:35. Służby ratunkowe odnalazły wraki maszyn niedaleko lotniska Eura. Przypomnijmy, że na początku maja w Finlandii doszło również do wypadku brytyjskiego myśliwca wojskowego. Pod koniec kwietnia w prowincji Eura stacjonowały brytyjskie eskadry śmigłowców, które uczestniczyły w wiosennych ćwiczeniach fińskiej armii. Rzecznik fińskiego Sztabu Generalnego podkreślił jednak, że w sobotnim incydencie nie brały udziału żadne fińskie ani międzynarodowe maszyny wojskowe. Antti Marjanen, który mieszka w pobliskiej miejscowości Kauttua, powiedział fińskiej agencji informacyjnej Iltalehti, że widział dwa helikoptery lecące z kierunku Säkylä. "Patrzyłem na nie z podziwem, ponieważ rzadko widuje się takie samoloty" – dodał. Jak mówił, kilka chwil później był świadkiem, jak jedna z maszyn wykonała "unik" i zderzyła się z drugą. "Jeden spadł jak kamień, drugi powoli. Nie słyszałem żadnego dźwięku" – mówił Marjanen. Według fińskich mediów i danych z FlightRadar24 oba śmigłowce wystartowały jednocześnie z Tallinna, stolicy Estonii.