Najważniejszy film MCU to owoc ślepej wiary i ogromnego ryzyka. Tak twierdzi gwiazda Avengers
Scarlett Johansson w rozmowie z Vanity Fair wróciła wspomnieniami do kręcenia Avengers z 2012 roku. W dobie oczekiwania na premierę Avengers: Doomsday, słowa o tym, że kręcenie tamtego filmu nie było "fajne" mogą szokować. Co aktorka miała na myśli?Można śmiało powiedzieć, że gdyby nie sukces Avengers z 2012 roku, to bardzo prawdopodobne, że obecnie Kinowe Uniwersum Marvela wyglądałoby kompletnie inaczej i nie miało tylu sukcesów na koncie. I faza MCU miała te dobre i gorzej oceniane produkcje, które zarobiły wiele milionów dolarów w box office, ale prawdziwym przełomem...Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl


Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl