Mentzen: Startuję w tych wyborach po, żeby nie trzeba było wybierać miedzy PiS a PO. Chcemy zmienić ten system
- Od 20 lat żyjemy w systemie PO-PiSu. […] Dwaj około siedemdziesięcioletni starsi panowie - Tusk i Kaczyński - podzielili pomiędzy sobą Polskę, skłócili Polaków, rodziny. Toczą ze sobą jakieś jałowe spory, a najważniejsze są sprawy w ogóle nie są ruszane. W tym czasie skomplikowali podatki, rozbroili naszą armię, nie naprawili naszego systemu ochrony zdrowia, nie zbudowali elektrowni jądrowej czy CPK, za to mieli czas, żeby do spółek powstawiać swoich kolesi - stwierdził Sławomir Mentzen w trakcie debaty „Super Expressu”. - Startuję w tych wyborach po to właśnie, żeby to zmienić, żeby nie trzeba było wybierać miedzy PiS-em a PO. W tej kampanii odwiedziłem już prawie 300 polskich powiatów. 300 spotkań otwartych z mieszkańcami. Cały ten wysiłek wkładamy właśnie po to, żeby wreszcie zmienić ten system, żeby wreszcie było inaczej - kontynuował kandydat Konfederacji. - Polacy nie żyją już sporem dwóch siedemdziesięcioletnich starszych panów. Mam niecałe 40 lat. Już nastoletnie dzieci, a moje pokolenie do tej pory nie miało możliwości, żeby wreszcie wziąć odpowiedzialność za Polskę. Chcielibyśmy to wreszcie zmienić. Chcemy, żeby Polską rządzili wreszcie ludzie, którzy patrzą w przyszłość, a nie żyją tylko historią - mówił dalej.

- Od 20 lat żyjemy w systemie PO-PiSu. […] Dwaj około siedemdziesięcioletni starsi panowie - Tusk i Kaczyński - podzielili pomiędzy sobą Polskę, skłócili Polaków, rodziny. Toczą ze sobą jakieś jałowe spory, a najważniejsze są sprawy w ogóle nie są ruszane. W tym czasie skomplikowali podatki, rozbroili naszą armię, nie naprawili naszego systemu ochrony zdrowia, nie zbudowali elektrowni jądrowej czy CPK, za to mieli czas, żeby do spółek powstawiać swoich kolesi - stwierdził Sławomir Mentzen w trakcie debaty „Super Expressu”.
- Startuję w tych wyborach po to właśnie, żeby to zmienić, żeby nie trzeba było wybierać miedzy PiS-em a PO. W tej kampanii odwiedziłem już prawie 300 polskich powiatów. 300 spotkań otwartych z mieszkańcami. Cały ten wysiłek wkładamy właśnie po to, żeby wreszcie zmienić ten system, żeby wreszcie było inaczej - kontynuował kandydat Konfederacji.
- Polacy nie żyją już sporem dwóch siedemdziesięcioletnich starszych panów. Mam niecałe 40 lat. Już nastoletnie dzieci, a moje pokolenie do tej pory nie miało możliwości, żeby wreszcie wziąć odpowiedzialność za Polskę. Chcielibyśmy to wreszcie zmienić. Chcemy, żeby Polską rządzili wreszcie ludzie, którzy patrzą w przyszłość, a nie żyją tylko historią - mówił dalej.