Smart home tygodnia #153 (przegląd rynku)

Mamy czwartek, więc czas na inteligentny dom. Właśnie tego dnia podsumowuje najciekawsze informacje z kończącego się powoli tygodnia. W obrębie rozwiązań smart home oceniam nowe standardy, platformy, protokoły, ale i integrujące się z inteligentnymi urządzeniami serwisy, usługi i różnego rodzaju moduły. Przyglądam się nowościom od...

Maj 1, 2025 - 11:36
 0
Smart home tygodnia #153 (przegląd rynku)
smart home 153 Govee Garden
Zobacz też: smart home tygodnia #152 – Dangbei N2 mini (foto: dangbei.com)

Mamy czwartek, więc czas na inteligentny dom. Właśnie tego dnia podsumowuje najciekawsze informacje z kończącego się powoli tygodnia. W obrębie rozwiązań smart home oceniam nowe standardy, platformy, protokoły, ale i integrujące się z inteligentnymi urządzeniami serwisy, usługi i różnego rodzaju moduły.

Przyglądam się nowościom od smart marek, adaptacjom rozwiązań z Matter i Thread, a także zapowiedziom nowinek w obrębie inteligentnych sieci. Oceniam, obserwuję i popularyzuję segment smart domów. Zachęcam do budowania własnego smart home, bo to dziś coraz prostsze. Od zeszłego roku w zestawieniach uwzględniam też urządzenia RTV/AGD, które poprawiają komfort mieszkania.

Co ciekawego dotarło na rynek w tym tygodniu? Zapraszam też do poprzednich przeglądów smartdomowych nowości. Przygotowałem już ponad 150 takich artykułów!

  • Samsung Premiere 5 – projektor z dotykowym obrazem
  • bezprzewodowe smart telewizory od LG z cennikiem
  • Aqara Hub M100 – bardzo tani kontroler Matter z Thread
  • Govee Outdoor Garden Lights – stylowe smart oświetlenie do ogrodu
  • WiZ HDMI Sync Box z ambientową imersją świetlną
  • inteligentne termostaty Nest „zgłupieją” w Europie
  • Astell&Kern PD10 – przenośny odtwarzacz high-end z trybem stacji
  • Boox Mira Pro Color z kolorowym monitorem E Ink

1. Samsung Premiere 5 – projektor z dotykowym obrazem

Już od ładnych kilkunastu miesięcy zauważam, że segment projektorów mocno się rozrasta. Nie tylko w ramach flagowych modeli, ale też tych mobilnych i bardziej lifestyle’owych. Samsung jest obecny praktycznie w każdej z tych grup, a wraz z robocikiem Ballie nawet szerzej. Koreańczycy demonstrowali ciekawy wariant projektora w trakcie styczniowych targów CES w Las Vegas. Teraz model The Premiere 5 wkracza powoli na pierwsze rynki. Urządzenie jest o tyle ciekawe, że łączy cechy kilku odmian. Gigant z Seulu przekonuje, że Premiere 5 to „najbardziej kompaktowy projektor z potrójnym laserem o ultra krótkim rzucie”.

Co nowego zaoferuje Samsung Premiere 5? Koncepcja wyglądała na expo w Las Vegas mocno futurystycznie, ale udało jej się otrzymać konsumencką formę. Oprócz trybu kinowego jest tu do dyspozycji również opcja projekcji z warstwą dotykową. Można z niej skorzystać na blacie lub podłodze i to z 10-punktowym modelem interakcji (jak w smartfonach i tabletach). Służy temu kamera IR we współpracy z laserem. Jeśli chodzi o ogólne parametry projektora to Samsung oferuje 560 ISO lumenów jasności (raczej praca tylko w zaciemnieniu) i technologie Vision Booster do poprawy efektów zależnie od warunków otoczenia. Wszystko z platformą Tizen z TV Plus, protokołem AirPlay i kontrolą domu przez SmartThings. Kolorystyka odzwierciedla 154% DCI-P3, jest wsparcie HDR+ i HLG,  kontrast dynamiczny osiąga 450 000:1. Nie zabraknie standardów korekcji keystone , autofocusa i rozpoznawania ramy.

Są też dwa porty HDMI (jeden zwrotny), USB-C, Bluetooth 5.2 oraz Wi-Fi 5. Tizen dysponuje opcjami Gaming Huba. Oczywiście jest też zintegrowany głośnik (dual 10W) z 360-stopniowym audio z imersyjnym Atmos. Oznacza to, że projektor można wykorzystać też jako głośnik Bluetooth (bez wyświetlania obrazu). The Premiere 5 debiutuje w Korei Południowej za 1.85 miliona wonów (nie licząc ceł i podatków wyjdzie niecałe 1300$). Na ten moment nie wspomniano o europejskiej lub amerykańskiej premierze.


2. Bezprzewodowe TV od LG z cennikiem

Bezprzewodowe telewizory to jeszcze nie jakiś trend, ale już zauważalny kierunek, w którym może pójść wkrótce rynek. „Odbebeszanie” sprzętu ma pewną istotną zaletę – pozwala odchudzić elektronikę, która zajmuje na ścianie jeszcze mniej miejsca. Wszystkie ważne podzespoły znajdują się zwykle w oddzielnej skrzyneczce Zero Connect Box, która z wyświetlaczem łączy się bez użycia przewodów. Moduł ten oferuje swoje zalety już od 2023 roku. W tym działa też z najnowszymi LG QNED evo AI MiniLED TV, którym w USA przypisano w końcu cennik. Tani nie będzie, ale nawet ok. 10 razy mnie od pierwszych propozycji. LG proponuje trzy przekątne bezprzewodowych telewizorów z 4K 144Hz: 65″ (1800$), 75″ (2300$) i 86″ (3500$).


3. Aqara Hub M100 – tani kontroler Matter z Thread

Aqara urasta do jednego z ciekawszych przedstawicieli w segmencie inteligentnych urządzeń. Nie dość, że ma atrakcyjniejszą cenowo ofertę, to jeszcze bardzo różnorodną w różnych kategoriach. Weźmy tu na tapet huby. Ten najnowszych jest bardzo tani, a przy tym bardzo mały. Dodatkowo z Matter i Thread! Producent wycenia go na tylko 20$.

Co nowego w Aqara Hub M100? Nowy hub od Aqara jest bardzo kompaktowy. Został przedstawiony już na styczniowych targach CES w Las Vegas, a teraz wchodzi do sprzedaży. Pozwala wprowadzić do wnętrza rozwiązania standardu Matter za niewielkie pieniądze. Nie jest tylko mostkiem Matter, bo w zasobach ma też możliwości boarder rootingu przez Thread (zupełnia jak flagowy Hub M3). Umożliwi kontrolowanie urządzeń Thread obcych marek, a przy okazji stanie się extenderem zasięgu w ramach sieci mesh. M100 można połączyć z dwudziestoma urządzeniami Zigbee i dwudziewstoma Thread i to w tym samym czasie (równolegle). Ten pierwszy nie nie współpracuje z Matter, ale może być tu mostkiem do użycia platform Alexy, Google Home, Apple Dom (HomeKit), SmartThings, Home Assistant, czy Homey.

Oczywiście Matter można tu w pełni pominąć jeśli budujemy ekosystem w oparciu o sprzęt Aqara. Warto jednak korzystać, bo marka dysponuje tu też trybem Advanced Matter Bridge. To rozwiązanie znane z flagowego Hub M3, pozwalający na przetransferowanie automatyki i scen z systemu Aqara do innej platformy współpracującej z Matter. Warto jeszcze na koniec dodać, że Hub M100 działa na USB, więc wystarczy mu do zasilania tego typu port (z 5V, 0.5A). Z ograniczeń wymieniłbym obecność wyłącznie 2.4GHz i brak IR lub opcji Edge computingu (obecnego w M3).


4. Govee Outdoor Garden Lights (H7086) – stylowe smart oświetlenie do ogrodu

Govee Outdoor Garden Lights (foto: govee.com)

Govee ma jedną z bogatszych ofert inteligentnego oświetlenia na zewnątrz. Govee Outdoor Garden Lights zostały poszerzone o bardzo stylowe lampy ogrodowe w minimalistycznej stylistyce i dekoracyjnym charakterze. Wyceniane na 170€ moduły mają regulację, możliwość oplotu pnączami i wielokolorowe LEDy z integracją z ekosystemem marki Govee.

Co nowego w Govee Outdoor Garden Lights (H7086)? Głównie nowa estetyka oświetlenia w postaci pasków/linii LED. Można domniemywać, że taka estetyka ma nawiązywać do gałązek drzew. Na grafikach promocyjnych wszystko prezentuje się wśród zieleni bardzo nowocześnie. Od strony inteligentnych opcji i świateł wszystko przypomina inne produkty Govee. Widzę wsparcie Matter over Wi-Fi (czyli współpracę z zewnętrznymi platformami, m.in. Alexą, Google itd.), a także kontrolę i współpracę z innymi urządzeniami producenta przez apkę Govee Home .

Oświetlenie bazuje na RGBWWIC i technologii 16-bit LuminBlend dającej aż 16 milionów opcji kolorystycznych. Poświata przy zieleni będzie wieczorem efektowna. Jasność dla bieli to nawet 1100 lumentów. Oczywiście konstrukcje przystosowane do zewnętrznej pracy (IP66 i wytrzymałość działania przy temperaturach od -20°C do 40°C).


5. WiZ HDMI Sync Box z ambientową imersją świetlną

WiZ to w zasadzie taki tańszy Philip Hue, więc nie może dziwić, że adaptuje rozwiązania droższego odpowiednika. Inteligentne oświetlenie marki umożliwi synchronizację z obrazem płynącym z telewizora. Wszystko na wzór Philips Ambilight, ale przy użyciu zewnętrznych elementów (z oferty WiZ). Producent uruchamia WiZ HDMI Sync Box, czyli efekty, które na rynku są już dobrze znane i bardzo chętnie stosowane. Ja sam, gdybym nie posiadał Ambilight, wprowadziłbym do wnętrza tego typu alternatywę.

WiZ HDMI Sync Box (foto: wizconnected.com).

Co nowego w WiZ HDMI Sync Box? Normalnie napisałbym, że nic, ale HDMI Sync Box jest dość drogi, więc nieco tańsza wersja do łączenia świateł z muzyką, filmami, sportem lub grami na ekranie telewizora, zawsze jest warta uwagi (świetnie w tej opcji wyglądają wirtualne kominki i koncerty puszczane na YouTubie). Box pozwala na synchro z zewnętrznymi urządzeniami na HDMI, a więc przystawkami telewizyjnymi, konsolami i odtwarzaczami multimedialnymi. Dokładnie tak samo, jak odpowiednik od Philips Hue. WiZ obiecuje otoczenie świetlne z dynanicznymi efektami i „imersyjnym oświetleniem ambientowym”. W zestawie potrzebne są oczywiście kompatybilne światła WiZ oraz aplikacja WiZ Connected.

Signify (czyli właściciel Philips Hue i WiZ) oferuje zarówno lampy, jak i żarówki, no i oczywiście węże LED do przyklejania do tyłu telewizora. Wszystko w tandemie można rozbudowywać, by wzbogacać efekt (choć nie warto przesadzać). Wiz HDMI Sync Box with TV Backlight uwzględnia trzy paski z RGBIC LED, więc uda się je wykorzystać przy telewizorach od 55 do nawet 85 cali. Wśród opcji znalazłem cztery opcje synchronizacji (Cinematic, Vibrant, Relaxation, i Rhythmic), a także możliwość manualnego dostosowania. Wbudowany mikrofonik pozwoli synchronizować efekty z muzyką. Nie zabraknie sterowania przez Asystenta Google, czy Alexę. Szkoda tylko, że wykorzystywany jest tylko HDMI 2.0, więc ciężko będzie połączyć konsole ze 120Hz (tu lepiej sprawdzić się zestaw Philips Hue Play HDMI Sync Box 8K, o którym na blogu też wspominałem), gdzie jest też więcej portów). Cennik: 90/110$ zależnie od wielkości, natomiast premiera w maju.


6. Inteligentne termostaty Nest „zgłupieją” w Europie

Pamiętam, jak pierwszy raz pisałem o inteligentnych termostatach Nest. Wtedy jeszcze nie należały do oferty Google, które przejęło je, by rozwijać portfolio w obrębie przyszłego Google Home. Po jakimś czasie termostaty trafiły też na Stary Kontynent i pozwalały na inteligentne oszczędności oraz sterowanie temperaturami. Niestety, od października pierwsza i druga generacja Nest Learning Thermostats w Europie przestanie być wspierana, czyli straci swoje istotne atuty.

Nest Learning Thermostat (foto: Google)

Co „nowego” szykuje w Europie Google w ramach Nestów? Niestety nic dobrego, ale dotyczy to naprawdę starych jednostek. Nie oznacza to jednak, że nikt już z nich nie korzysta. Pierwsza generacja debiutowała w 2011 roku, a druga rok później (w Europie w 2014). Te pierwsze modele były kojarzone z popularyzacją sekcji smart home w wydaniu plug-and-play oraz inteligentnych algorytmów. Jesienią urządzenia stracą opcje kontroli przez apkę Nest i Google Home, czyli jednocześnie sterowanie głosowe przy użyciu Asystenta Google. Sterowanie z poziomu termostatu będzie jednak możliwe. Tak samo jak manualne programowanie harmonogramów działania.

Koniec wsparcia nie dezaktywuje termostatów, ale utnie im najważniejsze opcje, dla których takie wynalazki się przecież kupuje. Inteligentny termostat nie będzie już tak inteligentny, a funkcyjnie będzie podobny do zwykłych rywali. Cieszy polityka Google związana ze zniżkami na nowsze Nesty dla użytkowników najstarszych modeli. 130/160$ (USA/Kanada) mniej za czwartą generację Nesta to spora promka (normalnie kosztuje 280$). W Europie będzie jeszcze lepiej, bo Google proponuje 50% zniżka, ale na Tado Smart Thermostat X. Na naszym kontynencie jest ponoć „za dużo unikatowych systemów i wymagań software’owych”, by ogarnął to jeden uniwersalny moduł. Mimo tego amerykański gigant utrzyma w Europie sprzedaż trzeciej generacji Nest Learning Thermostat i Nest Thermostat E. Wniosek: smart elektronika bazująca na różnych chmurach nie daje pewności dożywotniej pracy.


7. Astell&Kern PD10 – przenośny odtwarzacz high-end z trybem stacji

Marka Astell&Kern produkuje high-endowe urządzenia audio, a najbardziej kojarzę ją z bezprzewodowych odtwarzaczy audio w takim właśnie wydaniu. Oferują wysoką jakość odtwarzania muzyki, ale są też bardzo drogie. Oferta jest skierowana do audiofilów, którzy nie mogą wytrzymać bez wysokiej klasy dźwięku nawet w terenie. Problemem tej kategorii wyrobów jest bardzo wysoka cena, zwłaszcza dla sprzętu tworzonego do jednego celu. W najnowszym PD10 w pewnym sensie zwiększono zakres, więc zakup może być sensowniejszy. Przenośny odtwarzacz można zadokować w domowej stacji i traktować ją jak panel do domowego streamingu.

Astell&Kern PD10 (foto: astellnkern.co.uk)

Co nowego zaoferuje Astell&Kern PD10? Samo połączenie przenośnego playera z trybem współpracy z większym nagłośnieniem nie jest niczym wyjątkowym, bo już od dawna biblioteki muzyczne kieszonkowych odtwarzaczy można było w ten sposób wykorzystać. W przypadku A&K chodzi jednak o pełniejsze wykorzystanie formatu przez wyjście XLR (standard profesjonalnych złączy wykorzystywany w technice audio). Potrzebne będą zatem dwukanałowe wzmacniacze lub aktywne głośniki (z wejściem XLR). Ekran PD10 będzie oczywiście panelem kontroli i sterowania dźwiękiem i zawartością katalogów.

Z najważniejszych specyfikacji PD10 warto wymienić wsparcie 32-bit/768-kHz PCM i DSD512, wbudowany DAC, zgodność z 802.11ac Wi-Fi, a także aptX HD, LHDC i LDAC dla bezprzewodowego 24-bit. W środku 256 GB na dane i slot na karty microSD do 2 TB. Bateria ma wystarczyć na 15 godzin pracy. natomiast ekran 6 cali przypomina w nawigacji smartfonowy interfejs. Cena, jak się pewnie domyślacie, wysoka: 2500$. W przypadku wykorzystania gadżetu w trybie ze stacją całe koszty ocenimy trochę przychylniej.


8. Boox Mira Pro Color z kolorowym monitorem E Ink

Monitory z e-tuszowymi panelami są na rynku od bardzo niedawna, ale zaczynają przykuwać uwagę swoim nietypowym formatem. Mają swoje wady i zalety, a technologie wyświetlania sprawdzają się przy bardzo konkretnych, specyficznych zadaniach. E Ink ma bowiem gorsze odświeżanie, ale też przyjaźniejszą dla oka pracę. W produkcji takich monitorów specjalizuje się Dasung, ale i Boox chce spróbować. Tę firmę kojarzymy z czytników książek i tabletów E Ink, ale od 2023 roku producent ma też czarno-białe monitory E Ink. Teraz serię Boox Mira Pro ma reprezentować panel z kolorowym e-tuszem. Na razie głównie w Chinach.

BOOX Mira Pro Color (foto: boox.com)

Co nowego w Mira Pro Color od Boox? To pierwszy kolorowy monitor E Ink od Boox. Ma 25.3 cala przekątnej i technologie kolorów jak z czytników Kindle Colorsoft. Nie jest wielki, ale IMO wystarczający. Niestety monitor jest dość drogi, bo wyceniany na aż 1900$. Zastosowano w nim technologię E Ink Kaleido 3 z rozdzielczością 3200 x 1800. Do dyspozycji jest tylko 4096 kolorów, więc znacznie mniej od bardziej zaawansowanego E Ink Gallery 3 z ponad 50 tys. barw. Do podstawowej pracy z tekstem, dokumentami i arkuszami kalkulacyjnymi, powinno być wystarczające, a oszczędzi nieco wzrok od migotania. Boox oferuje w Mira Pro Color frontowe podświetlenie z opcją dobrania temperatury kolorów, wbudowany głośnik stereo, przycisk do usuwania pozostałości po wcześniejszych klatkach i pięć portów: HDMI, mini HDMI, USB-C i DisplayPort.


Kącik ostatnich testów i poradników

Przez najbliższe edycje mojego smartdomowego cyklu będę przypominał o ostatnich ciekawszych materiałach. Głównie w ramach serii Mój Smart Dom, ale też smarthacków.

9. Targi Smart Home & IoT expo 2025 (krótka relacja)

W końcu na terenie Polski odbyły się jakiegoś większe targi inteligentnych technologii dla domów. Smart Home & IoT expo 2025 to trzy dni prezentacji i demonstracji w obrębie rozwiązań inteligentnych sieci i modułów do automatyki budynków. Odwiedziłem event z czystej ciekawości. Ostatnie tego typu wydarzenie pamiętam jeszcze ze Stadionu Narodowego, gdy częścią Audio/Video Show była inteligentna sekcja. Nasz kraj zasługuje na branżowe targi, na których mogą spotkać się integratorzy, marki i chętni do projektowania sieci. Premierowa edycja wypadała całkiem nieźle, choć zabrakło mi elektroniki użytkowej. Wydarzenie koncentrowało głównie specjalistów.

Przeczytaj więcej o: targi Smart Home & IoT expo 2025


10. Roboty sprzątające na 2025 rok (zestawienie tygodnia)

Roborock Saros Z70 (foto: roborock.com)

Rynek autonomicznych odkurzaczy i robotów sprzątających obserwuję od dawna, ale nigdy na blogu nie publikowałem zestawienia najciekawszych modeli na dany sezon. Podobne listy buduję w obrębie wielu różnych segmentów, ale mimo testów wielu różnych robotów, nigdy jeszcze nie publikowałem przeglądu rynkowej oferty. Styczniowe targi CES zmobilizowały mnie do przygotowania listy najciekawszych robotów dbających o nasze podłogi. 2025 rok będzie pod tym względem wyjątkowy. Targi w Las Vegas zapowiedziały mnóstwo jednostek, które wniosą do branży coś nowego. Zebrałem te propozycje i pokazałem, jak rozwijać się będzie rynek w najbliższych dwunastu miesiącach. Zapraszam do lektury.

Czytaj więcej o: roboty sprzątające w 2025 roku


11. Dziesięć lat Alexy – podsumowanie dekady z asystentką głosową Amazona

Echo Dot w moim domu.

W listopadzie Alexa skończyła dziesięć lat. Śledzę jej rozwój od pierwszego Echo jaki Amazon wprowadził na rynek. Asystentka głosowa przeszła przez tę dekadę sporo zmian, ale największe dopiero przed nią. Przygotowałem podsumowanie ostatnich dziesięciu lat rozwoju Alexy. Przyjrzałem się też potencjalnym poprawkom, które czekają ją w 2025 roku. Tryb „Alexa, Let’s Chat” miał zadebiutować na dziesięciolecie istnienia wirtualnego pomocnika, ale wdrażanie generatywnych ulepszeń w ramach wyższej inteligencji asystentki okazał się większym wyzwaniem. Liczę, że w przyszłym roku będę mógł zaktualizować ten artykuł o konkretne rozwinięcia umiejętności Alexy.

Przeczytaj: ewolucja Alexy (jak przez dekadę zmieniała się asystentka Amazona)


12. Testy Yale Linus L2 i Smart Keypad 2 z czytnikiem palca

Od kilku tygodni relacjonuje swoje testy trzech nowych inteligentnych modułów w ramach Mojego Smart Domu. Wymieniam właśnie smart zamek na nowszą generację Linusa od Yale, a wraz z nim wzbogacam wejście o trzy nowe opcje dostępowe do wejścia: czytnik NFC w postaci krążka Yale Dot oraz klawiaturę Yale Smart Keypad 2 z czytnikiem palca. W tym tygodniu skończyłem pisać materiał z pełnym opisem doświadczeń i uwag na temat tego zestawu. Przygotowałem go w formie porównania z pierwszą generacją zamka. Wybrałem taki format wpisu, by pozwolić wam lepiej zrozumieć wprowadzone przez producenta udoskonalenia. Czy są praktyczne? Czy warto wymienić wcześniejszą wersję na tę nowszej generacji? Jak sprawdziły się w całym zestawie Yale Dot i Smart Keypad? Zapraszam do lektury.

Przeczytaj mój test smart zamka Yale Linus L2