Maraton – zapowiedź 6. etapu Giro d’Italia 2025
Pierwsze wrażenie było takie, że 108. edycję Giro d’Italia charakteryzują etapy krótkie i względnie treściwe, jednak po ich zsumowaniu okazuje się, że łączny dystans jest najwyższy spośród wszystkich tegorocznych wielkich tourów. Stoją za tym takie odcinki jak ten dzisiejszy, podczas którego peleton pokona 227 kilometrów pomiędzy Potenzą a Neapolem, by triumfatora wyłonić w kilka ostatnich […] The post Maraton – zapowiedź 6. etapu Giro d’Italia 2025 first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.

Pierwsze wrażenie było takie, że 108. edycję Giro d’Italia charakteryzują etapy krótkie i względnie treściwe, jednak po ich zsumowaniu okazuje się, że łączny dystans jest najwyższy spośród wszystkich tegorocznych wielkich tourów. Stoją za tym takie odcinki jak ten dzisiejszy, podczas którego peleton pokona 227 kilometrów pomiędzy Potenzą a Neapolem, by triumfatora wyłonić w kilka ostatnich sekund.
Jeśli spodobała się Wam Matera, gdzie wczoraj finiszował peleton – a zakładam, że mogło tak być – warto zwrócić uwagę na dzisiejsze miasto startowe, Potenzę. Pod względem architektonicznym, główny ośrodek Basilicaty to zupełnie inna estetyka, ale ponieważ jest najwyżej położoną ze stolic regionów w całej Italii, a do tego ma dość specyficzną strukturę urbanistyczną, jazda windami i ruchomymi schodami jest tam stylem życia.
Położenie Potenzy na obrzeżach Apeninu Lukańskiego znajdzie odzwierciedlenie w pierwszej części trasy czwartkowego etapu, najdłuższego w tegorocznym Giro d’Italia, podczas którego kolarze pokonają 227 kilometrów i ok. 2500 metrów przewyższenia.
Po przejechaniu 36 kilometrów peleton zmierzy się z najdłuższym podjazdem dnia, Valico di Monte Carruozzo (19,9 km, śr. 3,8%, max. 11%), po którym wjedzie w najbardziej pagórkowatą część trasy w prowincji Avellino. Drugą z górskich premii, Monteforte Irpino, dzieli od mety niemal zupełnie płaski odcinek liczący 81,9 kilometra.
W ramach 6. etapu uczestnicy wyścigu zmierzą się na trzech lotnych premiach: Muro Lucano (42,5 km), Lioni (88,4 km) i Brusciano (Red Bull KM, 174,6 km).
Końcówka rozegrana zostanie w Neapolu, odwiedzanym przez włoski wielki tour czwarty rok z rzędu, choć tym razem będziemy mieli okazję zobaczyć również mniej reprezentacyjną, a za to bardziej reprezentatywną część stolicy Kampanii – suburbia i przemysłowe dzielnice.
Sama meta na nabrzeżu zlokalizowana jest dokładnie w tym samym miejscu, co w roku ubiegłym, ale o ile wówczas do ostatniego kilometra prowadził szybki zjazd i ciasny nawrót, wykorzystany tym razem dojazd przez portową część miasta pozbawiony jest tego rodzaju atrakcji. Ataków w stylu Tadeja Pogačara raczej nie będzie.
Oto, co na temat 6. etapu 108. edycji Giro d’Italia napisaliśmy przed rozpoczęciem wyścigu:
Etap 6, 15 maja: Potenza > Neapol (227 km | 2496 m)
W czwartkowym menu szczypta Basilicaty, całkiem sporo Kampanii i finisz w odwiedzanym czwarty rok z rzędu Neapolu, a wszystko to w ramach najdłuższego etapu 108. edycji Giro d’Italia. Tym razem licząca 227 kilometrów i 2496 metrów przewyższenia trasa omija oblegane przez turystów okolice Wezuwiusza czy Pól Flegrejskich, ale w końcówce sprinterzy ponownie powalczą w portowej części miasta.
Pogoda
22 stopnie Celsjusza w najcieplejszym momencie dnia, już nad Morzem Tyrreńskim, ale większość dnia uczestnicy wyścigu spędzą w bardziej pagórkowatej części Kampanii, gdzie będzie chłodniej (ok. 18 stopni). Wiatr słaby i ze zmiennych kierunków, podczas finałowego sprintu w Neapolu czołowy. Niewielka szansa nadziania się na opady deszczu gdzieś w połowie drogi.
Faworyci
Dziś ostatnia oczywista szansa dla sprinterów przed tym, gdy wyścig przeniesie się w trudniejszy teren, w dodatku takich spoza uniwersum ekipy Lidl-Trek, więc na ucieczkę nie ma co liczyć.
Zwycięzcą pierwszego klasycznego sprintu tej edycji włoskiego wielkiego touru dość niespodziewanie został Casper van Uden (Picnic-PostNL), wygrywając w bardzo przekonującym stylu. Czy to wystarczy, by nazwać go faworytem finiszu w Neapolu? Kusi, żeby mimo wszystko postawić na Olava Kooija (Visma | Lease a Bike), ponieważ triumfował na tym samym skrawku asfaltu przed rokiem, a akurat przyspieszenia w Lecce mu nie brakowało. To, że być może zmuszony będzie polegać w końcówce wyłącznie na Edoardo Affinim, jest jednak sporym problemem.
Jeśli w Kadenie Grovesie (Alpecin-Deceuninck) ma coś kliknąć, powinno się to wydarzyć właśnie teraz, ponieważ od kolejnego równie klasycznego finiszu dzieli go wiele kilometrów, a Australijczyk zazwyczaj blednie w drugim i trzecim tygodniu rozgrywania wielkich tourów. Na wsparcie porównywalne z pociągiem teamu Alpecin-Deceuninck będą dziś mogli liczyć Paul Magnier (Soudal Quick-Step) i Sam Bennett (Decathlon AG2R La Mondiale), a za świetny występ we wtorek na wzmiankę zasługuje również Maikel Zijlaard (Tudor Pro Cycling).
Mads Pedersen (Lidl-Trek) wygrywał w Neapolu przed dwoma laty, choć miało to miejsce po rywalizacji w nieco trudniejszym terenie. W obecnej formie Duńczyka, i porównywalnej formie wspierających go kolarzy, powtórki z rozrywki całkowicie wykluczyć oczywiście nie można.
Harmonogram
Start etapu: 11:50
Prognozowany finisz: 17:15
Transmisja TV od KM 0
Wszystko o 108. Giro d’Italia:
- Zapowiedź trasy
- Oficjalna lista startowa
- Plan transmisji telewizyjnych
- Faworyci klasyfikacji generalnej
- Faworyci klasyfikacji punktowej
- Faworyci klasyfikacji górskiej
- Przegląd klasyfikacji pobocznych
- Wszystkie artykuły