Konstytucjonalistka: przepis o ciszy wyborczej powinien zostać zmieniony – jest przestarzały
Przepis, zakładający, że na 24 godziny przed dniem głosowania obowiązuje cisza wyborcza powinien zostać zmieniony – oceniła konstytucjonalistka, dr Anna Rakowska z Uniwersytetu Łódzkiego. Ten przepis jest przestarzały, nieszczęśliwy – podkreśliła. Ciszę wyborczą należy utrzymać, ale w rozsądnej formie – dodała. Dr Anna Rakowska podkreśliła w rozmowie z PAP, że „współcześnie bardzo trudno jest utrzymać ciszę […] Artykuł Konstytucjonalistka: przepis o ciszy wyborczej powinien zostać zmieniony – jest przestarzały pochodzi z serwisu PCH24.pl.

Przepis, zakładający, że na 24 godziny przed dniem głosowania obowiązuje cisza wyborcza powinien zostać zmieniony – oceniła konstytucjonalistka, dr Anna Rakowska z Uniwersytetu Łódzkiego. Ten przepis jest przestarzały, nieszczęśliwy – podkreśliła. Ciszę wyborczą należy utrzymać, ale w rozsądnej formie – dodała.
Dr Anna Rakowska podkreśliła w rozmowie z PAP, że „współcześnie bardzo trudno jest utrzymać ciszę wyborczą, bo żyjemy w czasach internetu, komunikowania się na odległość”.
Jak dodała, przepis dotyczący ciszy wyborczej obowiązuje w niezmienionym brzmieniu od lat 90. ubiegłego wieku. – Wtedy rzeczywistość i metody prowadzenia agitacji wyborczej były zupełnie inne. Wtedy mógł mieć sens – zauważyła ekspertka.
Jej zdaniem, współcześnie utrzymywanie ciszy wyborczej jest trudne do wyegzekwowania, kiedy tak naprawdę wszyscy, którzy są zainteresowani prowadzeniem kampanii wyborczej, kombinują, jakby tę ciszę wyborczą obejść, albo podejmują różne działania nieświadomie, chociażby zamieszczając komentarze w internecie albo przez klikanie „lubię”, czy „nie lubię” w mediach społecznościowych.
Dr Rakowska zaznaczyła, że o tym, co oznacza zakaz prowadzenia agitacji wyborczej w czasie ciszy wyborczej wielokrotnie wypowiada się Państwa Komisja Wyborcza, „próbując interpretować ten trudny i niejasny przepis”. – Na przykład w czasie ciszy wyborczej nie mogą poruszać się po drogach pojazdy, na których znajdują się jakiekolwiek materiały wyborcze – powiedziała dr Rakowska. Jak zaznaczyła może to być przyczepa z banerem wyborczym, może to być samochód oklejony materiałami wyborczymi, a może to być autokar kampanijny, z jakich korzystają kandydaci na urząd prezydenta.
– Nie ma nakazu zdjęcia tych materiałów, natomiast nie można takimi pojazdami się poruszać. One muszą przed północą z piątku na sobotę zostać unieruchomione i takie unieruchomione powinno trwać do zakończenia głosowania w niedzielę – podkreśla Rakowska, powołując się na opinie PKW.
Zwróciła uwagę na odbywające się w piątek, w ostatnim dniu kampanii wyborczej spotkania kandydatów z wyborcami. Jak dodała, jeśli w piątek odbywają się spotkania kampanijne i używany jest samochód oklejony materiałami wyborczymi, „to o północy powinien zostać unieruchomiony, gdziekolwiek by się znajdował”.
– Żyjemy w czasach łatwego przesyłania informacji. Tak więc z pewnością taka informacja, że ktoś w czasie ciszy wyborczej takim pojazdem się porusza, dotarłaby do właściwych służb i mogłoby to być uznane za naruszenie zasad ciszy wyborczej. Od godz. 24. w piątek nie jeździmy już takimi pojazdami – zauważyła Rakowska. Dodała, że chodzi o pojazdy, które zawierają jakiekolwiek elementy agitacji wyborczej, ale jednocześnie nie znaczy to, że sztaby kandydatów powinny usunąć te elementy z pojazdów.
Przypomniała, że w czasie kampanii nie można usuwać plakatów i banerów wyborczych. – Zrywanie plakatów można zinterpretować jako zniechęcanie do głosowania na tego, czyje plakaty zrywamy, bo w ten sposób wyrażamy swoją niechęć do danego kandydata. Zatem może to być uznane za agitację wyborczą. Dodatkowo narażamy się na odpowiedzialność za niszczenie materiałów wyborczych, bo to w czasie kampanii wyborczej, a zatem także w czasie ciszy wyborczej jest zabronione. Materiały wyborcze podlegają ochronie prawnej i nie możemy ich usuwać – podkreśliła Rakowska.
Zwróciła też uwagę na publikowane w dniu głosowania w social mediach zakamuflowane sondażowe wyniki głosowania, jako tzw. bazarki. – W dobie social mediów wątpliwości z perspektywy zachowania ciszy wyborczej budzą dyskusje polityczne, wyrażanie opinii przez pozostawianie znaków aprobaty, czy dezaprobaty pod postami, czy publikowanie postów – własnych i cudzych – na naszych mediach społecznościowych. Także jeśli chodzi o tzw. bazarki, czyli zakamuflowane publikowanie cząstkowych wyników wyborów – dodała.
Ekspertka nie jest jednak za całkowitą likwidacją ciszy wyborczej. – Ten przepis jest przestarzały, nieszczęśliwy i w tych warunkach, w jakich obecnie się znajdujemy i przy tych metodach prowadzenia agitacji wyborczej, ten przepis po prostu należy zmienić. Nie twierdzę, że trzeba zrezygnować z ciszy wyborczej, bo nie byłoby fajnie, gdybyśmy idąc do lokalu wyborczego byli przed samym lokalem atakowani przez zwolenników czy przeciwników poszczególnych kandydatów albo budynek byłby obwieszony materiałami wyborczymi. Na pewno więc w jakiejś formie ciszę wyborczą należy utrzymać, ale w rozsądnej formie, żeby nie zakazywać ludziom rozmawiania o wyborach – powiedziała Rakowska.
– Zmieńmy ten przepis o ciszy wyborczej, wymieńmy zachowania, które naprawdę byłyby szkodliwe w dniu wyborów, czy chwilę przed wyborami, natomiast w obecnie obowiązującej formie moim zdaniem ten przepis nie powinien się ostać – dodała dr Anna Rakowska.
Źródło: PAP
Artykuł Konstytucjonalistka: przepis o ciszy wyborczej powinien zostać zmieniony – jest przestarzały pochodzi z serwisu PCH24.pl.