Klarna chciała być "króliczkiem doświadczalnym OpenAI". Zwolniła wiele osób, a teraz musi zatrudniać na nowo
Jeszcze w 2023 r. szwedzka Klarna chwaliła się, że jej chatbot "robi robotę 700 specjalistów", a dyrektor generalny Sebastian Siemiątkowski zapewniał, że fintech będzie "ulubionym króliczkiem doświadczalnym OpenAI". Dwa lata później firma pospiesznie zatrudnia nowych konsultantów, bo — jak przyznał CEO — za bardzo "skupiliśmy się na kosztach zamiast jakości". Okazuje się, że klienci chcą mieć pewność, że zawsze mogą porozmawiać z człowiekiem.
Jeszcze w 2023 r. szwedzka Klarna chwaliła się, że jej chatbot "robi robotę 700 specjalistów", a dyrektor generalny Sebastian Siemiątkowski zapewniał, że fintech będzie "ulubionym króliczkiem doświadczalnym OpenAI". Dwa lata później firma pospiesznie zatrudnia nowych konsultantów, bo — jak przyznał CEO — za bardzo "skupiliśmy się na kosztach zamiast jakości". Okazuje się, że klienci chcą mieć pewność, że zawsze mogą porozmawiać z człowiekiem.