Instruktorzy nauki jazdy. Chamskie teksty i "obczajanie d**". A nadzór? "Fikcyjny"
"Koleżanka całe lato jeździła w spodniach, bo gdy raz założyła sukienkę, nie odważyła się zrobić tego ponownie. Gapił się i komentował, pytał, jaki lubi seks. Ona ma męża i dwoje dzieci. A on to wiedział". Takie zachowania spotykają kobiety na kursach na prawo jazdy. Kto to kontroluje?

