Będzie głośno o tym, co Karaś zrobił na gali Prime. "Bomba z opóźnieniem"
Robert Karaś na gali Prime MMA 12 pokazał, że jest niezniszczalny. Koncertowo rozbił zarówno Himiego, jak i potem Mister Matiiego. Nie było żadnych wątpliwości, gdyż Karaś nie był nawet zbytnio zmęczony. Tuż po zakończeniu boju nie gryzł się w język.

