Puchar Prezydenta Grudziądza 2025: Polscy juniorzy pełni woli walki przed ostatnim etapem [wywiady]

Za nami trzeci z czterech etapów wchodzących w skład 34. edycji Międzynarodowego Wyścigu Juniorów o Puchar Prezydenta Grudziądza. Dziś kolejny raz średnia prędkość przekroczyła 45 km/h, a o wygranej zdecydował finisz z peletonu. Tym razem, z różnych przyczyn, w walce o triumf zabrakło Polaków, którzy jednak deklarują, że jutro pokażą na co ich stać. W […] The post Puchar Prezydenta Grudziądza 2025: Polscy juniorzy pełni woli walki przed ostatnim etapem [wywiady] first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.

Maj 3, 2025 - 21:00
 0
Puchar Prezydenta Grudziądza 2025: Polscy juniorzy pełni woli walki przed ostatnim etapem [wywiady]

Za nami trzeci z czterech etapów wchodzących w skład 34. edycji Międzynarodowego Wyścigu Juniorów o Puchar Prezydenta Grudziądza. Dziś kolejny raz średnia prędkość przekroczyła 45 km/h, a o wygranej zdecydował finisz z peletonu. Tym razem, z różnych przyczyn, w walce o triumf zabrakło Polaków, którzy jednak deklarują, że jutro pokażą na co ich stać.

W sobotę międzynarodowy peleton rywalizujący w grudziądzkiej etapówce zawitał do Świecia, gdzie na juniorów czekał potencjalnie najtrudniejszy z odcinków. Ścianka na początku rundy i inne hopki jednak nie tylko nie spowolniły zawodników, ale i okazały się być elementem najszybszego dotychczas etapu, którego średnia wyniosła aż 46,3 km/h. O losach wygranej ponownie zadecydował sprint z dużej grupy, którego jednym z faworytów był Mikołaj Legieć. Młodego Polaka z Cannibal B Victorious świetnie wyprowadzili koledzy, ale zdarzenie z udziałem pieszego wyeliminowało go z walki. Na nagraniu z etapu (od około 2:09:07) widać jak całkowicie ignorujący wyścig przechodzień wchodzi na pasy i bez jakiejkolwiek reakcji służb porządkowych zderza się na około 500 metrów przed metą przed jadącym na czele Mikołajem Legieciem. Na szczęście Polakowi nie stało się nic poważnego, a na rynku w Świeciu porozmawiałem z samym poszkodowanym o tej sytuacji.

Chłopaki wykonali dziś bardzo dobrą robotę dla mnie pokonując praktycznie całe ostatnie 5 kilometrów na czele. Dwóch chłopaków dogoniło uciekinierów, zebraliśmy potem pociąg, przed zakrętem na 600 metrów do mety Ignacy [Golonko] wykonał bardzo dobrą robotę, odbił do prawej, ja wszedłem w zakręt i niestety na pasach znalazł się pan, którego nie powinno tam być… Nie wiem kto pana tam wpuścił, jakim prawem tam był, ale niestety wszedł tuż przede mną nie dając mi szans na reakcję. Wjechałem w niego i to był dla mnie koniec etapu. Jutro się zrewanżuję, to są tylko szlify i mam zamiar tu jeszcze coś pokazać!

— mówił nie bez powodu zły na całą sytuację Mikołaj Legieć.

Nasz pierwszoroczny junior z Cannibal B Victorious za sprawą bonifikat pochodzących z lotnych premii, a także 2. i 3. pozycji na dwóch pierwszych etapach, plasuje się obecnie na 4. miejscu w klasyfikacji generalnej ze stratą 4 sekund do lidera, którym jest jego klubowy kolega Jasper Christiaens. Drugim najwyżej sklasyfikowanym Polakiem jest obecnie 16. w generalce Filip Pasterski – na co dzień zawodnik KLTC Konin – Romgos tu ściga się w barwach reprezentacji Polski i na 1. etapie był 4., na drugim pomimo upadku w trakcie etapu ukończył zmagania na 23. pozycji, a dziś finiszował 11. Jakie nastawienie ma inny z polskich pierwszorocznych juniorów przed jutrzejszym etapem?

Przed jutrzejszym etapem po tych dotychczasowych wynikach czuję jeszcze większą motywację. Chciałbym być jeszcze wyżej, bo dotychczas bardziej pokazywali się kolarze z zagranicy, a to sprawia, że czuję wielką chęć by to przełamać i pokazać się wysoko jako Polak. Zobaczymy jakie będą jutro nogi, ale na pewno będziemy walczyć

— mówił Filip Pasterski, którego dopytałem o to czy spodziewał się aż tak intensywnego i szybkiego ścigania gdy przyjeżdżał na grudziądzką etapówkę.

Wiedziałem, że będzie szybko, bo jednak wyścig jest płaski, ale to nie jest dla mnie żadna przeszkoda. Byłem przygotowany na to, że powalczymy na wysokich prędkościach

— dodawał reprezentant Polski.

Przed rokiem etap wokół Świecia był kluczowym dla losów klasyfikacji generalnej i już przed wyścigiem mówiło się, że w tym roku może być podobnie. Rozmawiałem o tym w czwartek m.in. z Dawidem Rutkowiczem, który wówczas zapowiadał walkę na 3. etapie i rzeczywiście znalazł się dziś w jednym z odjazdów. Ostatecznie jednak ani 15-osobowa grupa, która kręciła na czele przez niemal pół dystansu, ani 20-osobowy odjazd, którego częścią był właśnie kolarz SMS Świdnica, nie dojechały do mety, a były doganiane przez bardzo zmotywowany i gnający peleton.

Wiedziałem, że ten etap będzie ciężki, nawet cięższy niż rok temu, bo podjazd został wydłużony, więc staraliśmy się jechać jak najlepiej drużynowo. Po dwóch pierwszych etapach trochę nam się okroił zespół – jeden z naszych kolegów złamał rękę, drugi był bardzo pozdzierany, ale staraliśmy się dowieźć naszego lidera na finisz, a ja miałem za zadanie uciekać. Udało się, ale niestety współpraca niezbyt się układała. Odjechało za dużo chłopaków z Uno-X, nie było przez to wspólnej jazdy i peleton nas doszedł. Trudno. W końcówce wsparłem jeszcze naszego sprintera, który był dziś ósmy [Nikodema Gwoździa – przyp. red.]

— opowiadał na gorąco Dawid Rutkowicz.

Ścigający się tu w barwach SMSu Świdnica zawodnik na co dzień jest reprezentantem WLKS Krakus. 17-latek, który przed rokiem był 6. w klasyfikacji generalnej grudziądzkiej etapówki, póki co plasuje się na dalszej pozycji, ale ma ten sam czas co spora część stawki. Czy zatem jest szansa by zawiązać akcję, w której współpraca ułoży się lepiej niż dzisiaj i odmienić jeszcze coś w wyścigu?

Dziś Duńczycy po prostu nas zaskakali, mieli przewagę w tym odjeździe i to nie miało sensu. To wyglądało wręcz tak, że oni rozgrywali inny wyścig, a my inny wyścig, jakbyśmy mieli dwa inne światy w odjeździe. Nie oznacza to jednak, że się zatrzymuję – na pewno nie będę próżnował jutro, już dzisiaj czułem, że nogi są bardzo mocne i liczę, że jutro będzie podobnie. Nie przyjechałem tu by dojeżdżać na metę w peletonie i jutro na pewno zobaczycie mnie w odjazdach bądź chociaż próbach odjazdów. Zobaczymy jak będzie

— jasno deklarował reprezentant SMSu Świdnica.

34. edycję Międzynarodowego Wyścigu Juniorów o Puchar Prezydenta Grudziądza zwieńczy 103-kilometrowy etap rozgrywany na dwóch rundach ze startem i metą w Grudziądzu. Jutrzejsza rywalizacja rozpocznie się dużo wcześniej niż dotychczasowe odcinki, albowiem start zaplanowano już na 9:00. Czy inna godzina, otwarta sytuacja w klasyfikacji generalnej i poczucie niedosytu w sercach i duszach polskich kolarzy sprawią, że będziemy świadkami pięknej rywalizacji? Stawiam, że tak i zachęcam do trzymania kciuków za każdego z Polaków oraz śledzenia transmisji z finałowego etapu.

Na rynku w Świeciu rozmowy przeprowadzał Jakub Jarosz.


Wszystko o 34. edycji Międzynarodowego Wyścigu Juniorów o Puchar Prezydenta Grudziądza:

The post Puchar Prezydenta Grudziądza 2025: Polscy juniorzy pełni woli walki przed ostatnim etapem [wywiady] first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.