Czy dziennikarz, który bezkrytycznie powiela informacje pasujące do założonej tezy — na przykład o powiązaniach adwersarza z Rosją — zachowuje należytą staranność i rzetelność?

Zachowanie należytej staranności i rzetelności w przygotowaniu materiału dziennikarskiego wyłącza ewentualną bezprawność publikacji, to oczywista oczywistość. Prasa nie odpowiada za podanie nieprawdy, jeśli tylko prawidłowo sprawdziła wiarygodność przekazywanych wiadomości, podobnie jak odpowiedzialność jest wykluczona w odniesieniu do rozpowszechnianych opinii dotyczących ujawnionych faktów. Czy to oznacza, że prasa może opierać się na niesprawdzonych informacjach i głosić tezy, ... Dowiedz się więcej Tekst Czy dziennikarz, który bezkrytycznie powiela informacje pasujące do założonej tezy — na przykład o powiązaniach adwersarza z Rosją — zachowuje należytą staranność i rzetelność? pojawił się poraz pierwszy w Czasopismo Lege Artis.

Maj 4, 2025 - 15:25
 0
Czy dziennikarz, który bezkrytycznie powiela informacje pasujące do założonej tezy — na przykład o powiązaniach adwersarza z Rosją — zachowuje należytą staranność i rzetelność?

Zachowanie należytej staranności i rzetelności w przygotowaniu materiału dziennikarskiego wyłącza ewentualną bezprawność publikacji, to oczywista oczywistość. Prasa nie odpowiada za podanie nieprawdy, jeśli tylko prawidłowo sprawdziła wiarygodność przekazywanych wiadomości, podobnie jak odpowiedzialność jest wykluczona w odniesieniu do rozpowszechnianych opinii dotyczących ujawnionych faktów. Czy to oznacza, że prasa może opierać się na niesprawdzonych informacjach i głosić tezy, które akurat pasują do politycznych założeń? Czy jednak bezkrytycznie powielony zarzut powiązań z Rosją może skończyć się karną reprymendą?


ruiny kościoła Bierutów
Ruiny kościoła św. Trójcy w Bierutowie (fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)

wyrok Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2025 r. (II KK 223/24)
Kolportowanie niesprawdzonych w żaden sposób przez dziennikarza informacji pochodzących z niepewnych lub w ogóle niesprawdzalnych źródeł, nie może spełniać kryterium rzetelności dziennikarskiej, która regulowana jest za pomocą standardu ustawowego z art. 10 ust. 1 i art. 12 pr.pras. Udział dziennikarzy – zarówno niezależnych, jak i wspierających określone poglądy polityczne – w rozpowszechnianiu faktów i opinii w ten sposób, nie leży w interesie społecznym i nie znajduje się w zakresie dozwolonego prawa do krytyki.

opis stanu faktycznego:

  • porażające informacje zachodniej prasy, która ujawniła, ze Kozłowska i jej [Fundacja Otwarty Dialog] korzystają z pieniędzy firm powiązanych z Kremlem?
  • Konferencja organizowana przez Fundację Otwarty Dialog, to zwykła prowokacja i medialna ustawka
  • Bo przecież trzeba przypomnieć, że transparentność nie jest najmocniejszą stroną pani Ludmiły Kozłowskiej i pana Kramka. Przecież oni ukrywają źródła przychodu (…) to prawda! … utajniają te informacje
  • zdaniem zainteresowanych doszło w ten sposób do przestępstwa pomówienia, zatem do sądu wpłynął prywatny akt oskarżenia przeciwko ich autorowi z art. 212 par. 2 kk;
  • (dla jasności: oskarżonym był Wojciech Biedroń, a zarzuty obejmowały łącznie osiem punktów i kilkanaście sformułowań — ja przywołałem część z tych, o które gra nadal się toczy);

art. 10 ust. 1 prawa prasowego
Zadaniem dziennikarza jest służba społeczeństwu i państwu. Dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa.

art. 12 ust. 1 pkt 1 pr.pras.
Dziennikarz jest obowiązany:
1) zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło;

orzeczenie sądu:

  • sąd uznał, iż chociaż styl dziennikarstwa oskarżonego to nic innego jak „junk news”, to jednak inkryminowane wypowiedzi są tylko wartościującymi ocenami, a przez to nie podlegają ocenie w kategoriach prawdy i fałszu;
  • a ponieważ informacje o powiązaniach Fundacji Otwarty Dialog z rosyjską władzą pojawiły się w raporcie mołdawskiego parlamentu, które następnie cytował brytyjski „Sunday Times” (’An Edinburgh flat, a human rights activist and the oligarchs’ 'dirty money”), przeto autor miał prawo się oprzeć na uzyskanej w ten sposób wiedzy — co oznacza, że zachował należytą staranność i rzetelność dziennikarską, co wyklucza zarzut zniesławienia;
  • co więcej prawo do publicznej krytyki jest jednym z kontratypów wyłączających odpowiedzialność za przęstepstwo pomówienia, zaś do zwolnienia z ewentualnej odpowiedzialności wystarczające jest zachowanie należytej staranności dziennikarskiej — zatem oskarżony został prawomocnie uniewinniony od wszystkich zarzutów;

kasacja:

  • w kasacji od tego orzeczenia oskarżyciele prywatni podkreślili, że na kontratyp można się powołać dopiero po stwierdzeniu, iż do przestępstwa doszło, więc tu argumentacja sądu — który najsamprzód uznaje, iż zniesławienia nie było, a później mówi o kontratypie — jest co najmniej niejasna;
  • nadto inaczej dziennikarz, który manipuluje fałszywymi danymi i „kreuje rzeczywistość”, bez ich sprawdzenia, wyłącznie w celu zaszkodzenia opisywanym osobom i podmiotom, na pewno nie działa w sposób zgodny z prawem prasowym;
  • zaś każda krytyka ma swoje granice — jest nią choćby (nie)prawdziwość rozpowszechnianych informacji — zatem publikowanie bezpodstawnych i kłamliwych wiadomości jest działaniem bezprawnym;

wyrok Sądu Najwyższego:

  • analizując spór pomiędzy ochroną dobrego imienia i swobodą wypowiedzi zawsze należy starać się wyważyć obie wartości — tak, by przeprowadzić wyraźną granicę pomiędzy zgodną z prawem krytyką, a karalnym zniesławieniem;
  • błędny jest bowiem pogląd, iż skoro wyrażane opinie nie podlegają testowi prawdy i fałszu oraz należytej staranności dziennikarskiej, to publiczna krytyka nie musi być oparta na rzetelnie sprawdzonych faktach;
  • wszakże normatywnym obowiązkiem dziennikarza jest prowadzenie działalności w granicach prawa, zasad współżycia społecznego i etyki, a także ma on obowiązek tworzyć zgodnie ze standardami prasowymi (staranność i rzetelność, poprawność języka, unikanie wulgaryzmów, etc., etc.);
  • to właśnie te standardy dziennikarskie wyznaczają granicę pomiędzy wyrażaniem sądów i opinii — a karalnym zniesławieniem;

krytyka jest działaniem społecznie pożytecznym i pożądanym, jeżeli podjęta została w interesie społecznym, jeżeli jej celem nie jest dokuczanie innej osobie oraz jeżeli ma cechy rzetelności i rzeczowości

  • jednakże prawo do krytyki dziennikarskiej nie może być traktowane jako prawo stawiania gołosłownych, niesprawdzonych zarzutów godzących w dobra osobiste innych osób — należyta staranność oznacza także obowiązek weryfikacji uzyskanych informacji pod kątem ich prawdziwości oraz „filtrowanie” tez stronniczych, nieobiektywnych, pochodzących od osób zainteresowanych jednostronnym przedstawieniem materii;
  • tłumacząc z prawniczego na ludzkie: dziennikarz ma prawo do wyrażania własnych, subiektywnych ocen — ale krytyczne opinie nie mogą być oderwane od faktów, zaś wypowiedź wartościująca może być uznana za sprzeczną z prawem, jeśli jej autor manipuluje informacjami w zamiarze celowego zaszkodzenia jakiejś osobie (por. „Publikacja tendencyjnego artykułu to brak szczególnej staranności i rzetelności dziennikarskiej (czyli jak to z leśniczówką zdewastowaną przez Cimoszewicza było)”);
  • szczególnie ostrożnie należy podchodzić do informacji stawiających zarzut powiązań finansowych z Rosją, już choćby dlatego, iż mogą być one inspirowane przez samą Federację Rosyjską, a to w celu skompromitowania pomówionych podmiotów;
  • (troszkę na marginesie SN dorzucił konkluzję, iż takie działanie jest to nic innego jak mowa nienawiści, którą bardzo chętnie posługują się populistyczni politycy: mechanizm ten polega na „ujawnianiu prawdy” i zwalczaniu „poprawności politycznej”, na której bazuje „obłudna elita”, a w istocie opiera się na zwykłej dezinformacji i zaostrzaniu napięć społecznych).

Biorąc pod uwagę taką wykładnię SN uchylił oba wydane w sprawie wyroki i zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania w I instancji.

Tekst Czy dziennikarz, który bezkrytycznie powiela informacje pasujące do założonej tezy — na przykład o powiązaniach adwersarza z Rosją — zachowuje należytą staranność i rzetelność? pojawił się poraz pierwszy w Czasopismo Lege Artis.