
Agencja TASS poinformowała w sobotę, że Władimir Putin ogłosił rozejm wielkanocny w wojnie z Ukrainą. Podano szczegóły tej decyzji.
– Rosja wstrzyma wszelkie działania militarne od godziny 18:00 czasu moskiewskiego (godz. 17 czasu polskiego) 19 kwietnia do godziny 00:00 czasu moskiewskiego (godz. 23 czasu polskiego) 21 kwietnia – zapowiedział Władimir Putin, cytowany przez TASS.
Prezydent Rosji w swoim przemówieniu wyraził również nadzieje, że Ukraina i Wołodymyr Zełenski pójdzie w ich ślady. – Zakładamy, że strona ukraińska pójdzie naszym przykładem – przekazał.
Putin dodał, że reakcja na ten rozejm wielkanocny pokaże, na ile szczere są intencje Ukrainy co do udziału w rozmowach pokojowych.
Portal Ukraińska Prawda podaje, że choć Ukraina nie ogłosiła jeszcze zawieszenia broni i nie wiadomo, czy zostało to uzgodnione z Kijowem, Putin już zaczął mówić o "odparciu naruszeń": – Nasze wojska muszą być przygotowane do odparcia możliwych naruszeń zawieszenia broni i prowokacji ze strony wroga, wszelkich jego agresywnych działań – miał powiedzieć prezydent Rosji.
Wojna w Ukrainie
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, niemal tydzień temu, w Niedzielę Palmową doszło do ataku Rosjan na miasto Sumy w Ukrainie. W wyniku tej tragedii zginęły 32 osoby, w tym dwoje dzieci. 84 osoby zostały ranne, w tym dziesięcioro dzieci. Był to najtragiczniejszy w tym roku rosyjski atak na Ukrainę.
"Tylko plugawe szumowiny (po angielsku filthy scum – przyp. red.) mogą tak postępować – odbierając życie zwykłym ludziom. Moje kondolencje dla rodzin i bliskich. Trwa akcja ratunkowa. Na miejscu pracują wszystkie niezbędne służby" – napisał wówczas prezydent Ukrainy w oświadczeniu.
18 kwietnia Bloomberg podał, że administracja Trumpa w trakcie spotkania w Paryżu przestawiła państwom Unii Europejskiej "zarys" planu pokojowego dla Ukrainy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że propozycje obejmują złagodzenie sankcji wobec Kremla w zamian za trwałe zawiedzenie broni.
Dla Ukrainy w tym "zarysie" nie ma praktycznie nic. Zajęte przez sołdatów Putina tereny miałyby zostać pod kontrolą Rosji. Zastopowane miałyby też być dążenia Ukrainy do członkostwa w NATO.
Przypomnijmy, że głos w sprawie zabrał wcześniej sekretarz stanu USA, Marco Rubio. Zapowiedział, że jeśli nie nastąpi żaden postęp, Stany Zjednoczone mogą wycofać się z prób rozwiązania konfliktu i "iść dalej".
– Prezydent USA Donald Trump zrezygnuje z prób doprowadzenia do zawarcia porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą w ciągu kilku dni, jeśli nie pojawią się wyraźne oznaki, że takie porozumienie jest możliwe – powiedział Rubio, cytowany przez agencję Reuters.