Peugeot dachował na lokalnej drodze, z auta wyrwało silnik. Czterech nastolatków w szpitalu (zdjęcia)
Policjanci uznali, że mandat będzie zbyt łagodną karą dla kierowcy peugeota. Nastolatek stworzył bowiem realne zagrożenie dla życia i zdrowia pasażerów auta. Odpowie za to przed sądem.


Do zdarzenia doszło w piątek po godzinie 18 w miejscowości Kozarów w powiecie opolskim. Na lokalnej drodze łączącej Boby Kolonię z Granicami dachował samochód osobowy. Na miejscu interweniowały zespoły ratownictwa medycznego, straż pożarna oraz policja.
Jak ustalili funkcjonariusze, 19-latek kierujący należącym do jego matki peugeotem poruszał się od strony Majdanu Bobowskiego. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem. Rozpędzone auto wypadło z jezdni, uderzyło w drzewo i dachowało.
Siła uderzenia była tak duża, że z pojazdu wyrwany został silnik, który zatrzymał się kilkadziesiąt metrów dalej. Samochodem podróżowały cztery młode osoby. Wszyscy trafili do szpitali, w tym pasażerowie z racji na swój wiek do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie.
Po badaniach okazało się, że na szczęście nikt nie doznał poważnych obrażeń ciała. Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy, za swoją brawurę odpowie on przed sądem.

fot. OSP Urzędów

fot. OSP Urzędów

fot. OSP Urzędów