Mogą ich teraz potraktować jak członków NSDAP. "Każdy zostanie wyrzucony!"

Członkowie AfD pracujący w służbie cywilnej muszą spodziewać się kontroli. Dotyczy to np. policjantów. Sporo postępowań dyscyplinarnych w związku z podejrzeniem o ekstremizm jest już w toku – pisze w swoim opracowaniu Monika Stefanek. Po uznaniu przez niemiecki kontrwywiad partii AfD za zdecydowanie skrajnie prawicową, kraje związkowe stoją przed pytaniem, jak postępować z członkami partii w służbie cywilnej. Hesja i Bawaria ogłosiły już zamiar przeprowadzenia kontroli członków AfD zatrudnionych w służbie cywilnej. Minister spraw wewnętrznych Hesji Roman Poseck (CDU) powiedział w sobotę gazecie "Bild", że zostanie zbadane, w jakim stopniu kategoryzacja "ma wpływ na członków i funkcjonariuszy AfD w służbie cywilnej". "Nasi pracownicy w policji i administracji muszą zagwarantować, że zawsze będą bronić naszego wolnego demokratycznego porządku podstawowego" – dodał. Minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann (CSU) wypowiedział się w podobnym tonie. "Musimy również zbadać, jakie konsekwencje musi mieć ta kategoryzacja dla działalności członków AfD w sektorze publicznym", powiedział również "Bildowi". Finansowanie AfD pod lupą Podobnie jak Herrmann, lider CDU w Dolnej Saksonii Sebastian Lechner uważa, że konieczne jest bliższe przyjrzenie się finansowaniu AfD. "Konferencja Ministrów Spraw Wewnętrznych powinna teraz dokładnie rozważyć wniosek o wycofanie finansowania partii. Uważam za niedopuszczalne finansowanie prawicowej, ekstremistycznej i antykonstytucyjnej propagandy z pieniędzy podatników" – powiedział Lechner. Zakazać czy nie? Ewentualna procedura zakazu, która mogłaby zostać zainicjowana przez Bundestag, Bundesrat i rząd federalny, budzi kontrowersje wśród ministrów spraw wewnętrznych. Minister spraw wewnętrznych Turyngii Georg Maier (SPD) powiedział "Bildowi": "Wszczęcie procedury zakazu jest logiczną konsekwencją tej decyzji i musi być teraz konsekwentnie realizowane jako kolejny krok". Jego hamburski odpowiednik Andy Grote (SPD) był bardziej ostrożny. Powiedział on gazecie, że zaklasyfikowanie partii jako skrajnie prawicowej – jeśli zostanie to potwierdzone przez sąd – jest warunkiem koniecznym, ale nie wystarczającym do przeprowadzenia ewentualnej procedury delegalizacji. Następnym krokiem będzie zbadanie przez Urząd Ochrony Konstytucji lub Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, czy procedura zakazu może zostać przeprowadzona z wymaganym bardzo wysokim prawdopodobieństwem sukcesu. Policjanci podejrzani o ekstremizm Według doniesień medialnych w krajach związkowych toczą się obecnie postępowania dyscyplinarne lub dochodzenia przeciwko co najmniej 193 funkcjonariuszom policji w związku z podejrzeniem o prawicowe poglądy ekstremistyczne lub ideologię spiskową. Rzeczywista liczba może być znacznie wyższa, ponieważ Nadrenia Północna-Westfalia, Berlin i Meklemburgia-Pomorze Przednie nie podały jasnych danych liczbowych, poinformował nadawca RTL i magazyn "Stern", powołując się na własne dochodzenie w ministerstwach spraw wewnętrznych 16 krajów związkowych. Nie stwierdzono jednak, czy osoby, których to dotyczy, były rzeczywiście członkami AfD. Według informacji Nadrenia Północna-Westfalia i Berlin zgłosiły po około 80 spraw dyscyplinarnych, które są obecnie rozpatrywane. Jednak zgodnie z ich własnymi oświadczeniami, nie były one w stanie sklasyfikować niektórych z nich jako "prawicowych" lub "lewicowych". Meklemburgia-Pomorze Przednie stwierdziła, że poda aktualne dane dopiero w czwartym kwartale roku. "Każdy taki przypadek to o jeden przypadek za dużo. Urzędnicy służby cywilnej muszą wykazać swoje zaangażowanie na rzecz wolnego, demokratycznego porządku podstawowego określonego w Ustawie Zasadniczej we wszystkich swoich zachowaniach, zarówno na służbie, jak i poza nią, i stanąć w obronie jego zachowania" – przyznał bawarski minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann. Minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Herbert Reul powiedział zaś magazynowi "Stern": "Nie ma tu miejsca na ekstremistyczne poglądy. Każdy, kto tego nie rozumie, zostanie wyrzucony!". (RTR/AFP/stef)

Maj 4, 2025 - 08:21
 0
Mogą ich teraz potraktować jak członków NSDAP. "Każdy zostanie wyrzucony!"
Członkowie AfD pracujący w służbie cywilnej muszą spodziewać się kontroli. Dotyczy to np. policjantów. Sporo postępowań dyscyplinarnych w związku z podejrzeniem o ekstremizm jest już w toku – pisze w swoim opracowaniu Monika Stefanek. Po uznaniu przez niemiecki kontrwywiad partii AfD za zdecydowanie skrajnie prawicową, kraje związkowe stoją przed pytaniem, jak postępować z członkami partii w służbie cywilnej. Hesja i Bawaria ogłosiły już zamiar przeprowadzenia kontroli członków AfD zatrudnionych w służbie cywilnej. Minister spraw wewnętrznych Hesji Roman Poseck (CDU) powiedział w sobotę gazecie "Bild", że zostanie zbadane, w jakim stopniu kategoryzacja "ma wpływ na członków i funkcjonariuszy AfD w służbie cywilnej". "Nasi pracownicy w policji i administracji muszą zagwarantować, że zawsze będą bronić naszego wolnego demokratycznego porządku podstawowego" – dodał. Minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann (CSU) wypowiedział się w podobnym tonie. "Musimy również zbadać, jakie konsekwencje musi mieć ta kategoryzacja dla działalności członków AfD w sektorze publicznym", powiedział również "Bildowi". Finansowanie AfD pod lupą Podobnie jak Herrmann, lider CDU w Dolnej Saksonii Sebastian Lechner uważa, że konieczne jest bliższe przyjrzenie się finansowaniu AfD. "Konferencja Ministrów Spraw Wewnętrznych powinna teraz dokładnie rozważyć wniosek o wycofanie finansowania partii. Uważam za niedopuszczalne finansowanie prawicowej, ekstremistycznej i antykonstytucyjnej propagandy z pieniędzy podatników" – powiedział Lechner. Zakazać czy nie? Ewentualna procedura zakazu, która mogłaby zostać zainicjowana przez Bundestag, Bundesrat i rząd federalny, budzi kontrowersje wśród ministrów spraw wewnętrznych. Minister spraw wewnętrznych Turyngii Georg Maier (SPD) powiedział "Bildowi": "Wszczęcie procedury zakazu jest logiczną konsekwencją tej decyzji i musi być teraz konsekwentnie realizowane jako kolejny krok". Jego hamburski odpowiednik Andy Grote (SPD) był bardziej ostrożny. Powiedział on gazecie, że zaklasyfikowanie partii jako skrajnie prawicowej – jeśli zostanie to potwierdzone przez sąd – jest warunkiem koniecznym, ale nie wystarczającym do przeprowadzenia ewentualnej procedury delegalizacji. Następnym krokiem będzie zbadanie przez Urząd Ochrony Konstytucji lub Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, czy procedura zakazu może zostać przeprowadzona z wymaganym bardzo wysokim prawdopodobieństwem sukcesu. Policjanci podejrzani o ekstremizm Według doniesień medialnych w krajach związkowych toczą się obecnie postępowania dyscyplinarne lub dochodzenia przeciwko co najmniej 193 funkcjonariuszom policji w związku z podejrzeniem o prawicowe poglądy ekstremistyczne lub ideologię spiskową. Rzeczywista liczba może być znacznie wyższa, ponieważ Nadrenia Północna-Westfalia, Berlin i Meklemburgia-Pomorze Przednie nie podały jasnych danych liczbowych, poinformował nadawca RTL i magazyn "Stern", powołując się na własne dochodzenie w ministerstwach spraw wewnętrznych 16 krajów związkowych. Nie stwierdzono jednak, czy osoby, których to dotyczy, były rzeczywiście członkami AfD. Według informacji Nadrenia Północna-Westfalia i Berlin zgłosiły po około 80 spraw dyscyplinarnych, które są obecnie rozpatrywane. Jednak zgodnie z ich własnymi oświadczeniami, nie były one w stanie sklasyfikować niektórych z nich jako "prawicowych" lub "lewicowych". Meklemburgia-Pomorze Przednie stwierdziła, że poda aktualne dane dopiero w czwartym kwartale roku. "Każdy taki przypadek to o jeden przypadek za dużo. Urzędnicy służby cywilnej muszą wykazać swoje zaangażowanie na rzecz wolnego, demokratycznego porządku podstawowego określonego w Ustawie Zasadniczej we wszystkich swoich zachowaniach, zarówno na służbie, jak i poza nią, i stanąć w obronie jego zachowania" – przyznał bawarski minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann. Minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Herbert Reul powiedział zaś magazynowi "Stern": "Nie ma tu miejsca na ekstremistyczne poglądy. Każdy, kto tego nie rozumie, zostanie wyrzucony!". (RTR/AFP/stef)