Była jedyną królową, która przeżyła Henryka VIII. Niewiele zabrakło, by skończyła na stosie
Katarzyna Parr, szósta i ostatnia żona Henryka VIII, jako jedyna przeżyła swojego męża. Nie podzieliła nieszczęsnego losu niektórych swoich poprzedniczek, ale to nie oznacza, że jej małżeństwo z Tudorem było szczęśliwe. Wyszła za króla, bo tego od niej zażądał. Mimo to poświęciła się władcy i była mu wierna. Wiodła żywot przykładnej żony, ale i tak otarła się o śmierć.

Spis treści:
- Dobrze urodzona panna z królewskimi ambicjami
- Ślub z Henrykiem VIII
- Katarzyna Parr miała podzielić los dwóch poprzedniczek?
- Jedyna królowa, która przeżyła Henryka VIII
Katarzyna Parr mogła mówić o dużym szczęściu, że nie wypadła z kręgu łask Henryka VIII. Niewiele brakowało, by jej życie zakończyło się na stosie. Wszystko przez to, że była wykształconą, postępową kobietą, która w sprawach religijnych kierowała się własnymi poglądami, nie narzuconymi przez męża. W chwili zagrożenia musiała ukorzyć się przed mężem i tylko dzięki pokornej postawie nie stała się trzecią straconą królową.
Dobrze urodzona panna z królewskimi ambicjami
Katarzyna Parr, córka Maud Green, dziedziczki sir Tomasza Greena, i sir Tomasza Parra, potomka Edwarda III i lorda Kendal, urodziła się w 1512 roku. Jak przystało na dobrze urodzoną pannę, odebrała solidne wykształcenie. Jeszcze przed koronacją biegle władała łaciną, włoskim i francuskim, a po ślubie nauczyła się hiszpańskiego. Jednocześnie nie wykazywała zainteresowania typowo kobiecymi pracami. Gdy była mowa o szyciu i szydełkowaniu, odpowiadała, że jej ręce nie są przeznaczone, by dotykać igły i nici, a korony i berła.
Zanim została królową
Jako 17-latka poślubiła sir Edwarda Borough, wnuka drugiego barona Burgh. Mężczyzna nie cieszył się dobrym zdrowiem i zmarł w 1533 roku. Po śmierci męża, Katarzyna przeniosła się do posiadłości Sizergh Castle w Westmorland, gdzie spędzała czas u boku lady Katarzyny Neville. Nie zamierzała jednak przedłużać żałoby i w 1534 roku ponownie stanęła przed ołtarzem.
Jej drugim mężem został dwukrotnie starszy od niej Jan Neville, trzeci baron Latimer. Tym małżeństwem znacznie poprawiła swoje notowania. Jako żona krewnego lady Strickland, zyskała status para, jednak poza prestiże, to małżeństwo przysporzyło jej też wielu trosk.
Jan Neville jawnie sprzeciwiał się decyzjom króla, gdy Anna Boleyn stała się obiektem jego westchnień. Był też przeciwnikiem wprowadzonych przez Tudora reform religijnych. W rezultacie musiała żyć w nieustannym strachu. Z jednej strony buntownicy domagali się, by baron uczestniczył w pielgrzymce łaski, z drugiej – król w każdej chwili mógł pozbawić go przywilejów i związanych z nimi dochodów.
Ślub z Henrykiem VIII
Drugi mąż Katarzyny Parr zmarł w 1543 roku. Niebawem, dzięki rodzinnym koneksjom (Katarzyna Aragońska, pierwsza żona króla była jej matką chrzestną), młoda wdowa została dwórką Marii Tudor. W tamtym czasie zapałała uczuciem do Tomasza Seymoura, brata zmarłej Joanny Seymour. Pechowo dla niej, stała się obiektem zainteresowania Henryka VIII. Koronowany zalotnik pozbył się konkurenta, wysyłając go na długą misję dyplomatyczną do Brukseli. Właściwie było to równoznaczne z usunięciem Seymoura z dworu.
Mimo że jeszcze przed pierwszym ślubem powtarzała, że jej przeznaczeniem jest noszenie korony, Katarzyna nie była zadowolona z zalotów monarchy. Nie mogła jednak odmówić królowi. Pobrali się 12 lipca 1543 roku, w pałacu Hampton Court.
Katarzyna Parr miała podzielić los dwóch poprzedniczek?
Lata 40. XVI wieku były przesycone niepokojami religijnymi. Walki między konserwatystami a zwolennikami reformacji trwały. Katarzyna opowiadała się za potrzebą przeprowadzenia głębokich reform. Prawdopodobnie już w trakcie trwania jej drugiego małżeństwa zwróciła się w stronę wyznania reformowanego.
Pierwsze pogłoski na temat dalszych planów matrymonialnych Henryka VIII pojawiły się już w 1546 roku. W zapiskach cesarskiego ambasadora pojawiła się wzmianka, że kolejną żoną Tudora miała zostać Katarzyna Willoughby, wdowa po księciu Suffolk.
Aresztowanie Anny Askew
W tym samym roku aresztowano i osadzono w Tower of London poetkę Annę Askew, bliską znajomą Katarzyny Parr. W trakcie przesłuchania była wypytywana nie tylko o swoje poglądy, ale także o związki łączące ją z damami dworu. Wszystko zmierzało do ustalenia, czy królową można oskarżyć o herezję. Zwolenniczkę reformacji poddano torturom, a następnie skazano na śmierć na stosie. Wiele wskazuje na to, że Katarzyna Parr miała podzielić jej los.
Czarne chmury nad głową Katarzyny Parr
Stefan Gardiner, biskup Winchester, i lord kanclerz Tomasz Wriothesley byli jawnymi przeciwnikami królowej i zamierzali skonfliktować z nią króla. Pretekstem do wzbudzenia gniewu w Tudorze miało być zachowanie Katarzyny podczas rozmów z monarchą, w trakcie których miała pouczać go w kwestiach związanych z religią.
Katarzyna Parr znalazła się w nie lada tarapatach. W lipcu 1546 roku jej księgowi mieli przygotować do okazania księgi rachunkowe królowej, co mogło stanowić przygotowanie do konfiskaty jej majątku. Niebawem Katarzyna miała zapoznać się z listą zarzutów. Wszystko zmierzało do oskarżenia jej o herezję. Nie miała innego wyjścia, jak tylko ukorzyć się przed Tudorem. W przeciwnym wypadku skończyłaby na stosie, jak prawie sto lat wcześniej Joanna d'Arc.
Przeżyła, bo okazała pokorę
Podczas rozmowy z Henrykiem VIII miała przyznać, że jako prosta kobieta w kwestiach religijnych zdaje się całkowicie na zdanie króla. Zapytana o wyrażane wcześniej poglądy, skłamała, że w ten sposób chciała tylko uzyskać wytłumaczenie kwestii, których nie pojmowała. Tudor najwyraźniej poczuł się usatysfakcjonowany, bo zapewnił żonę o swojej przyjaźni.
Katarzyna Parr wykazała się idealnym wyczuciem czasu. Aresztowanie królowej miało odbyć się następnego dnia. W parku, w którym odpoczywała królewska para, zjawił się lord Wriothesley z gwardzistami u boku. Ku jego niezadowoleniu, został odprawiony przez władcę. Od tamtej pory pozostawała w łasce króla, aż do końca jego życia.
Jedyna królowa, która przeżyła Henryka VIII
Henryk VIII zmarł 28 stycznia 1547 roku. Na krótko przed śmiercią, wyznaczył żonie roczną rentę w wysokości 7 tys. funtów. 31 stycznia, po koronacji Edwarda VI, królowa wdowa została zwolniona z dworu. Udała się do swojego domu w Old Manor. Wkrótce stała się bohaterką wielkiego skandalu.
Krótka żałoba i kolejne małżeństwo
Po śmierci Tudora na dwór wrócił Tomasz Seymour. Oświadczył się Katarzynie, a ona przyjęła propozycję małżeństwa. Oboje wiedzieli jednak, że rada regencyjna nie wyda zgody na ich ślub. Pod koniec maja pobrali się w tajemnicy, jednak kilka miesięcy później sprawa wyszła na jaw.
Śmierć Katarzyny Parr
W 1548 roku, ku wielkiemu zdziwieniu wszystkich, 35-letnia Katarzyna zaszła w pierwszą w swoim życiu ciążę. W tamtym czasie jej małżeństwo z Seymourem przeżywało poważny kryzys. Tomasz wykazywał niezdrowe zainteresowanie Elżbietą Tudor.
30 sierpnia urodziła się Maria Seymour, ale Katarzynie nie było dane wychować córkę. Tuż po porodzie dostała wysokiej gorączki. Medycy nie byli w stanie jej pomóc. Katarzyna Parr zmarła sześć dni później, 5 września 1548 roku. Pogrzeb królowej wdowy odbył się 7 września.
Zapomniana, ale czy słusznie?
Trudno oprzeć się wrażeniu, że spośród wszystkich żon Henryka VIII, to właśnie Katarzyna Parr jest tą najbardziej zapomnianą. Czy angielska królowa zasłużyła sobie na zesłanie do odmętów historii? Z całą pewnością nie.
Owszem, to nie ona, a Katarzyna Aragońska trwała najdłużej u boku angielskiego monarchy. To dla niepokornej Anny Boleyn Tudor odwrócił się plecami do Stolicy Apostolskiej. To właśnie druga żona Henryka VIII jako pierwsza królowa została skazana na śmierć, a Jane Seymour dała Tudorowi upragnionego syna. Może się wydawać, że na tle swoich poprzedniczek, Katarzyna Parr była... po prostu zwyczajna. To tylko pozory.
Nie można bowiem zapomnieć, że jako pierwsza królowa wydała książkę (a właściwie trzy książki) napisaną językiem nowoangielskim i podpisała ją własnym nazwiskiem. W tamtych czasach wymagało to nie lada odwagi. Jako królowa miała wpływ na ustanowienie przez Tudora Trzeciego Aktu Sukcesji, na mocy którego dwie córki króla – Maria i Elzbieta – odzyskały prawo dziedziczenia tronu. Kiedy jej mąż uczestniczył w oblężeniu Boulogne, sprawowała funkcję regentki.
Nasz autor
Artur Białek
Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.