Kamil z żoną uznali, że synowie są już prawie dorośli. To był błąd, więc zaczęli rozmawiać inaczej
– U mnie na Messengerze dochodzi do takich emocji, że synowie potrafią zagrozić zmianą nazwiska, wyprowadzką, wreszcie opuszczają grupę – mówi Kamil. – A na drugi dzień proszą, żeby ich ponownie dołączyć.
– U mnie na Messengerze dochodzi do takich emocji, że synowie potrafią zagrozić zmianą nazwiska, wyprowadzką, wreszcie opuszczają grupę – mówi Kamil. – A na drugi dzień proszą, żeby ich ponownie dołączyć.