Chwile grozy w warszawskiej Żabce. 40-latek zaatakował tłuczkiem pracownika sklepu
40-letni mężczyzna zaatakował tłuczkiem do mięsa pracownika sklepu Żabka, zlokalizowanego w warszawskiej dzielnicy Bielany. Napad miał związek z wadliwym produktem zakupionym przez agresora. Napastnik szybko znalazł się w rękach policji. Grozi mu do 12 lat więzienia.

W Wielką Sobotę, 19 kwietnia, na warszawskich Bielanach doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia. W sklepie sieci Żabka znajdującym się przy ulicy Romaszewskiego wywiązała się awantura pomiędzy klientem a pracownikiem punktu handlowego. Wszystko za sprawą wadliwego kodu dostępu do popularnej platformy streamingowej, wartego 60 złotych.
- 40-letni mężczyzna zakupił kod dostępu do popularnej platformy telewizji internetowej umożliwiającej oglądanie filmów i seriali. Po powrocie do domu zorientował się, że kod nie działa. Wrócił więc do sklepu, domagając się zwrotu pieniędzy. Pracownik wyjaśnił mu obowiązującą procedurę reklamacyjną, co spotkało się z agresywną reakcją - relacjonuje podinsp. Elwira Kozłowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa V.
W trakcie kłótni 40-latek wyjął tłuczek do mięsa zakończony z jednej strony tasakiem i zaatakował ekspedienta. Pracownik zaczął się bronić, próbując obezwładnić agresora. W efekcie doznał obrażeń.
40-letni mężczyzna kierował również groźby karalne pod adresem właścicielki sklepu oraz wybił szybę tłuczkiem, powodując straty w wysokości około 1 200 złotych. Na miejsce została wezwana policja.
Agresor został zatrzymany. Grozi mu do 12 lat więzienia
Funkcjonariusze dysponując rysopisem sprawcy, bardzo szybko ustalili jego tożsamość i rozpoczęli poszukiwania. Po krótkim czasie mężczyzna był już w rękach mundurowych z Bielan.
- 40-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Usłyszał on zarzuty usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, uszkodzenia mienia oraz kierowania gróźb karalnych. Sąd Rejonowy, na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Żoliborz, zdecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy - przekazała podinsp. Elwira Kozłowska.
Mężczyźnie grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.