W tydzień dookoła Hiszpanii – zapowiedź La Vuelta Femenina 2025

Przez najbliższe 7 dni najważniejszą kobiecą imprezą kolarską na świecie bez wątpienia będzie 11. edycja La Vuelta Femenina. Choć przejechanie Hiszpanii w tydzień jest niemożliwe to organizatorzy wyścigu zrobili co mogli przygotowując trasę pomiędzy Katalonią a Asturią. Która zawodniczka uniesie w przyszłą sobotę ręce ku niebu w geście triumfu?

W ostatnich latach jesteśmy świadkami wielkiego procesu tworzenia kobiecych odpowiedników najważniejszych męskich imprez kolarskich na świecie i w trend ten wpisuje się bez wątpienia wyścig znany dziś jako La Vuelta Femenina. Przed nami 11. edycja, która liczyć sobie będzie 7 etapów, ale w przeszłości bywało inaczej – La Madrit Challenge by La Vuelta debiutował w 2015 roku jako jednodniówka niższej kategorii, a dopiero od 2. edycji wyścig ten stał się częścią Women’s World Touru. W 2018 roku impreza ta rozrosła się do dwóch etapów – wówczas ścigano się w drużynowej jeździe na czas oraz jednym odcinku ze startu wspólnego, a następnie z roku na rok wydłużano zmagania by rok temu te liczyły sobie 8 etapów. W tym roku mamy pewien krok wstecz, albowiem rywalizację skrócono do 7 dni, podczas których niespełna 150-osobowy peleton wyruszy ze wschodniego wybrzeża Hiszpanii, a konkretnie Katalonii, by poprzez kolejne etapy kierować się na zachód i zakończyć w Asturii.

W związku ze zmianami charakteru La Vuelta Femenina lista triumfatorek wygląda bardzo specyficznie. Tą pierwszą była Shelley Olds, po której wygrywały Jolien D’hoore (2016-17), Ellen van Dijk (2018), Lisa Brennauer (2019-20), Annemiek van Vleuten (2021-23) oraz przed rokiem Demi Vollering. Historia pokazuje, że La Vueltę w sporej części przypadków wygrywała obrończyni tytułu – czy tak będzie i w tym roku?

Trasa

Zmagania otworzy długa na 8100 metrów drużynowa jazda na czas na ulicach Barcelony. Na kolarki będą czekały dwa dość ciasne zakręty, przejazd prosto przez rondo, agrafka i powrót poprzez analogiczne trudności.

Drugiego dnia do głosu powinny dojść sprinterki – poniedziałkowy etap do Sant Boi de Llobregat liczy bowiem niespełna 100 kilometrów i jest praktycznie pozbawiony większych trudności terenowych.

Sytuacja niewiele powinna się zmienić także we wtorek, kiedy przygotowano etap pozbawiony jakichkolwiek górskich premii.

Pierwsze większe trudności zobaczymy w środę – na półmetku 111-kilometrowego etapu znalazł się podjazd pod Alto del Moncayo (5,3 km; 5,7%), w końcówce zaś panie przejadą przez Puerto de El Buste (4,5 km; 5,6%).

5. etap to będzie kluczowa próba dla losów klasyfikacji generalnej. Pierwsza część trasy to będzie wyczekiwanie tego, co znalazło się w końcówce, a tam panie przejadą przez Alto de Rozavientos (3,8 km; 8,4%) i zakończa zmagania wspinaczką pod Lagunas de Neila (6,5 km; 9,1%).

W piątek nastąpi pewne rozluźnienie – trzeba będzie jednak być czujnym, bowiem choć etap nie zawiera górskich premii to w końcówce zawiera 3 nieco ponad kilometrowe hopki o średnich nachyleniach na poziomie 5-6%.

Na zakończenie 11. edycji La Vuelta Femenina organizatorzy przygotowali królewski etap. O ile 5. odcinek zapewne ustawi klasyfikację generalną, o tyle to tu trzeba będzie bronić swojej przewagi bądź odrabiać wcześniej poniesione straty, a teren daje potencjał pod robienie sporych różnic. Na panie czekają kolejno Alto de la Colladona (5,5 km; 7,4%), Alto de la Colladiella (7 km; 7,7%) oraz finałowe Alto de Cotobello (10,5 km; 8%) – zapowiada się naprawdę ciekawe widowisko.

Pogoda

Wyścig rozpocznie się w dobrych warunkach pogodowych – w Barcelonie ma być około 22 stopni Celsjusza i słońce, wiatr zaś ma nie przeszkadzać w rywalizacji. W miarę przejazdu peletonu na zachód zacznie się robić coraz chłodniej, ale mowa tu o zejściu do 15 stopni Celsjusza, nie zaś do jakichś bardzo nieprzyjemnych wartości. Dodatkowo w drugiej połowie wyścigu kolarki mogą spotkać przelotne deszcze, ale jak wiadomo prognozy przez najbliższy tydzień mogą się jeszcze wielokrotnie zmieniać.

Faworytki

Do obrony tytułu przystępuje Demi Vollering (FDJ-SUEZ) i szczerze mówiąc wydaje się, że Holenderka ma ogromne szanse na drugi z rzędu triumf w La Vuelta Femenina. 28-latka jest w bardzo dobrej formie, świetnie się wspina, a otaczać ją będzie niezwykle mocny zespół – pomocniczki pokroju Juliette Labous czy Évity Muzic będą w stanie towarzyszyć swojej liderce w praktycznie każdym terenie. Wydaje się, że największym przeciwnikiem Demi Vollering może być to, że rywalki będą ją obserwowały, a cały ciężar pracy zapewne spadnie właśnie na Holenderkę i jej koleżanki. W tym roku zobaczyliśmy już kilka razy, że w takich okolicznościach 28-latkę da się pokonać.

Druga przed rokiem była Riejanne Markus (Lidl-Trek), ale ciężko mi uwierzyć by Holenderka mogła powtórzyć tamten wynik. W tym sezonie 30-latka jeszcze ani razu (!) nie uplasowała się w czołowej „20” jakiegokolwiek etapu bądź wyścigu, w obliczu czego prędzej liderką amerykańskiej ekipy powinna być Niamh Fisher-Black. Nowozelandka jest w tym roku bardzo solidna i regularna i spodziewam się po niej walkę o podium klasyfikacji generalnej.

O wygraną bić się powinna za to Pauliena Rooijakkers (Fenix-Deceuninck). 31-latka była przed rokiem 4. w Giro d’Italia Women oraz 3. w Tour de France Femmes – widać zatem, że takie trudne wyścigi bardzo jej odpowiadają. To właśnie ta zawodniczka podczas Wielkiej Pętli utrzymała się z Demi Vollering na etapie z metą na Alpe d’Huez, a lepszej referencji chyba nie trzeba.

W wyścigu zobaczymy dwie Polki – Katarzynę Niewiadomą i Agnieszkę Skalniak-Sójkę (CANYON//SRAM zondacrypto). Ta pierwsza zapowiedziała jednak, że do Hiszpanii przyjeżdża jako pomocniczka, a jej liderką powinna być 23-letnia Neve Bradbury. Australijka przed rokiem wygrała etap Giro d’Italia Women z metą na Blockhausie, a zatem patrząc pod kątem ostatniego odcinka jest to bardzo poważna kandydatka do walki o najwyższe cele.

W stawce znajdziemy także powracające w tym sezonie na szosę gwiazdy, czyli Annę van der Breggen (Team SD Worx – Protime) i Pauline Ferrand-Prévot (Team Visma | Lease a Bike). Dyspozycja obu w tygodniowym wyścigu pozostaje póki co niewiadomą, ale bez wątpienia obie stać na włączenie się do walki.

Innymi zawodniczkami, które mogą coś namieszać są Kristen Faulkner i Cédrine Kerbaol (EF Education-Oatly), Marlen Reusser (Movistar Team), Mavi García (Liv AlUla Jayco), Ashleigh Moolman (AG Insurance – Soudal Team), Thalita de Jong (Human Powered Health), Marion Bunel (Team Visma | Lease a Bike) czy Nienke Vinke (Team Picnic PostNL).

Polki

W stawce znajdziemy tylko dwie biało-czerwone – CANYON//SRAM zondacrypto reprezentować będą Katarzyna Niewiadoma i Agnieszka Skalniak-Sójka.

Transmisja

Wyścig będzie pokazywany na antenach Eurosportu oraz online za pośrednictwem platform Max / Player. Oto jak prezentuje się harmonogram transmisji:

• 1. etap (niedziela 4 maja): 12:30-14:15 (Eurosport 2 i Max/Player)
• 2. etap (poniedziałek): 15:35-17:30 (Eurosport 2 i Max/Player)
• 3. etap (wtorek): 15:35-17:30 (Eurosport 1 i Max/Player)
• 4. etap (środa): 15:35-17:30 (Eurosport 1 i Max/Player)
• 5. etap (czwartek): 15:35-17:35 (Max/Player) i 16:45-17:30 (Eurosport 1)
• 6. etap (piątek): 12:50-14:50 (Max/Player) i 17:45-18:45 (Eurosport 1, powtórka)
• 7. etap (sobota): 12:50-14:50 (Max/Player) i 17:45-18:45 (Eurosport 1, powtórka)

Lista startowa 11. edycji La Vuelta Femenina:

Dane dostarcza FirstCycling.comThe post W tydzień dookoła Hiszpanii – zapowiedź La Vuelta Femenina 2025 first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.