
Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki wywołał poruszenie w przestrzeni medialnej, publikując zdjęcie z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Spotkanie to było szeroko komentowane przez polityków. Głos w sprawie zabrał również Mariusz Szczygieł, który nie szczędził mocnych słów w swojej ocenie.
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" Mariusz Szczygieł dodał nowy wpis, w którym odniósł się do tego spotkania i fotografii, nazywając je próbą manipulacji i budowania sztucznej wiarygodności.
"Jest taki typ osób, które jeśli zrobią sobie zdjęcie z kimś znanym, kogo widzą sumie kilkadziesiąt sekund, wykorzystują potem ten fakt na różne sposoby. Widziałem mail osobnika, który w swojej poczcie miał NA STAŁE wklejone pięć zdjęć ze znanymi osobami. Do kogokolwiek wysyłał maila, to adresat widział, że osobnik stoi z Prokopem, Korą, Malkovichem, Dudziak i Szycem" – rozpoczął Szczygieł.
W dalszej części dziennikarz podzielił się osobistym doświadczeniem. Opisał sytuację, w której został wezwany przez Wydział Przestępstw Gospodarczych w związku z działalnością mężczyzny podszywającego się pod psychoterapeutę. Oszust posługiwał się fotografią, na której uścisnął dłoń z dziennikarzem, choć, jak podkreślił Szczygieł, nie miał pojęcia, kim był ten człowiek, ani kiedy zrobiono zdjęcie.
Zaznaczył, że chętnie pozuje do zdjęć z czytelnikami, dopóki nie są one wykorzystywane jako narzędzie manipulacji czy – jak w opisanym przypadku – element przestępstwa.
Mariusz Szczygieł krytykuje Nawrockiego
Jak czytamy, w obu przypadkach zastosowana manipulacja ma jasne podstawy: dowartościowanie oraz uwiarygodnienie. Dziennikarz dodaje, że w drugiej sytuacji, opisywany mężczyzna był cwany.
"Tak jest też w przypadku kandydata Nawrockiego, który, żeby dodać sobie wartości i wiarygodności sfotografował się z prezydentem Trumpem" – napisał Mariusz Szczygieł. Dodał, że taką fotografię mógł również zrobić z Władimirem Putinem. "Dwóch przemocowców i cyników, którzy chwycili zachodni świat za twarz i mocno trzymają. Są siebie warci" – dodał.
Dziennikarz odczytuje fotografię jako komunikat Nawrockiego, w którym ten wyraża poparcie dla wartości reprezentowanych przez Trumpa. "Akceptuje jego chamstwo, cynizm, ignorancję podlaną pewnością siebie, autorytaryzm. Chamstwo to styl, cynizm to strategia, ignorancja to paliwo, a autorytaryzm – kierunek. To – najwyraźniej – podziwia kandydat Nawrocki" – wskazał.
Na zakończenie Szczygieł zaznaczył, że w Polsce rośnie niechęć wobec Donalda Trumpa, co sprawia, że ten ruch Nawrockiego może być nie tylko kontrowersyjny, ale również politycznie ryzykowny.