Wielu kierowców ignoruje czerwone światło i wjeżdża na tory. Pracownicy PKP postanowili przypomnieć zasady (zdjęcia)

Dorośli otrzymują broszury informacyjne, dzieci zaś książeczki i kolorowanki. Na przejazdach kolejowych trwa akcja na rzecz poprawy bezpieczeństwa. Wszystko po to, aby ograniczyć liczbę groźnych zdarzeń w tych miejscach.

Kwi 30, 2025 - 17:19
 0
Wielu kierowców ignoruje czerwone światło i wjeżdża na tory. Pracownicy PKP postanowili przypomnieć zasady (zdjęcia)

W środę na przejeździe kolejowym w ciągu ul. Turystycznej w Lublinie spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zorganizowała akcję, której celem jest poprawa bezpieczeństwa w tego typu miejscach. Chodzi o przypomnienie kierowcom podstawowych zasad, do jakich należy się stosować przejeżdżając przez tory. Termin nie jest przypadkowy, gdyż przed nami majówka, podczas której wiele osób zacznie wyjeżdżać, a tym samym wzrośnie ruch, a tym samym ryzyko wystąpienia niebezpiecznych zdarzeń. Podobne działania odbywają się na wielu innych przejazdach w całym kraju.

Jak wyjaśnia inspektor Grzegorz Kozłowski z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Lublinie, w ubiegłym roku na przejazdach kolejowych zanotowano 203 zdarzenia. Większość, gdyż 160, miała miejsce na przejazdach kategorii B, czyli wyposażonych w rogatki oraz sygnalizację świetlną i akustyczną, które wydawać się powinno, że są najbezpieczniejsze. Niestety wielu kierowców potrafi ignorować zamykające się rogatki, a przede wszystkim czerwone światło.

– To nie rogatka zabrania kierowcom wjazdu na przejazd, lecz czerwone, pulsujące światło. Do momentu, gdy sygnalizator jest włączony, każdy uczestnik ruchu drogowego ma obowiązek oczekiwać przed przejazdem. Dopiero gdy światło zgaśnie, można kontynuować jazdę czy też przejść na drugą stronę. Niestety, jak pokazują statystyki i kolejowe kamery, ta zasada nie zawsze jest stosowana przez pieszych, rowerzystów i kierowców – tłumaczą funkcjonariusze SOK.

Często kierowcy widząc podnoszące się rogatki ruszają wjeżdżając na przejazd. Tymczasem urządzenia te sterowane są automatycznie, a tym samym zdarza się, iż nadjeżdża drugi pociąg, więc rogatki zaczną się z powrotem zamykać. Wówczas kierowca potrafi utknąć między nimi. To samo dotyczy sytuacji, kiedy to kierowcy wjeżdżają na przejazd nie mając możliwości jego opuszczenia.

– W sytuacji, kiedy pojazd utknie między rogatkami należy pamiętać, aby nie panikować. Urządzenia te są tak skonstruowane, że bez większego problemu można je wyłamać. Następnie należy zjechać z przejazdu – zaznacza Grzegorz Kozłowski.

Kolejarze przypominają jednocześnie o żółtych naklejkach, jakie znajdują się na każdym przejeździe. Można je znaleźć od wewnętrznej strony krzyża świętego Andrzeja albo na napędach rogatek od strony torów. Kiedy dojdzie do niebezpiecznej sytuacji, lub też wypadku, wówczas dzwoniąc na numer alarmowy 112 wystarczy podać numer przejazdu z naklejki, wówczas operator od razu będzie wiedział, gdzie wysłać pomoc, lub też wstrzymać ruch pociągów.