W Krakowie zarobisz więcej, ale kupisz mniej. Pensja pozwala na mniej niż pół metra mieszkania
Choć w całej Polsce realne wynagrodzenia w 2024 roku poszły w górę, to mieszkańców Krakowa ta zmiana cieszy tylko połowicznie. W stolicy Małopolski, mimo wysokich dochodów, ceny mieszkań rosną szybciej niż pensje. Według najnowszych danych Otodom za przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto można tu kupić zaledwie 0,51 m² mieszkania na rynku pierwotnym i 0,49 m² na […] Artykuł W Krakowie zarobisz więcej, ale kupisz mniej. Pensja pozwala na mniej niż pół metra mieszkania pochodzi z serwisu KRKnews.

Choć w całej Polsce realne wynagrodzenia w 2024 roku poszły w górę, to mieszkańców Krakowa ta zmiana cieszy tylko połowicznie. W stolicy Małopolski, mimo wysokich dochodów, ceny mieszkań rosną szybciej niż pensje. Według najnowszych danych Otodom za przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto można tu kupić zaledwie 0,51 m² mieszkania na rynku pierwotnym i 0,49 m² na rynku wtórnym – to jeden z najgorszych wyników w kraju. Mniejszą dostępność mają jedynie mieszkańcy Warszawy i Gdańska.
Coraz więcej zarabiamy, ale mieszkania jeszcze szybciej drożeją
Z danych GUS wynika, że w IV kwartale 2024 roku przeciętne wynagrodzenie brutto w Polsce przekroczyło 8543 zł. W Krakowie, gdzie mediana zarobków wynosi 8200 zł, oznacza to wzrost względem poprzednich lat – ale ten wzrost nie przekłada się na większe możliwości zakupowe. Wręcz przeciwnie.
Wzgórza Krzesławickie najtańszą dzielnicą Krakowa. 11 397 zł za m²
Ceny mieszkań w stolicy Małopolski rosną szybciej niż średnia krajowa. Jak pokazuje raport Otodom, od 2020 roku wzrosły one nawet o 70%. W efekcie mimo wyższych zarobków, realna siła nabywcza mieszkańców spada. Jeszcze w 2019 roku za przeciętną pensję można było kupić w Polsce średnio 0,69–0,71 m² mieszkania. Dziś – zaledwie 0,65–0,67 m². W Krakowie jest jeszcze gorzej.
Kraków w ogonie zestawienia
W zestawieniu największych miast Polski Kraków wypada wyjątkowo słabo. Średnia dostępność metrażu jest tu niższa niż we Wrocławiu (0,57 m² na rynku pierwotnym), Poznaniu (0,58 m²), czy nawet Warszawie (0,53 m²). To oznacza, że za jedną miesięczną wypłatę krakowianin kupi mniej mieszkania niż mieszkaniec Zielonej Góry, Rzeszowa czy Łodzi, mimo że formalnie zarabia więcej.
Z czego to wynika? Przede wszystkim z wyjątkowo wysokich cen za metr kwadratowy. W Krakowie średnia cena m² na rynku pierwotnym przekracza 16 tys. zł, a na rynku wtórnym zbliża się do 17 tys. zł – to poziomy bliskie warszawskim. Równocześnie brak nowych gruntów pod zabudowę, ograniczenia planistyczne i duży popyt inwestycyjny windują ceny jeszcze bardziej.
Średnie miasta górą
Z danych Otodom wynika, że największą dostępność metrażu oferują dziś miasta średniej wielkości – Rzeszów, Zielona Góra, Bydgoszcz czy Łódź. To tam miesięczne zarobki wystarczają na zakup nawet 0,8–0,85 m² mieszkania z rynku wtórnego. W Rzeszowie, gdzie mediana zarobków wynosi 7200 zł, mieszkańcy mogą pozwolić sobie na znacznie większy metraż niż krakowianie. Podobnie jest w Zielonej Górze (7000 zł brutto i aż 0,81 m²).
– To zaskakujące, jak bardzo metropolie przegrywają dziś z miastami średniej wielkości pod względem realnej dostępności mieszkań. Wysokie zarobki w Krakowie czy Warszawie nie rekompensują astronomicznych cen m² – komentuje Milena Chełchowska, ekspertka rynku mieszkaniowego Otodom.
Wzrost wynagrodzeń nie wystarczy
Eksperci zwracają uwagę, że mimo dynamicznego wzrostu płac – realnie o ponad 10% r/r w 2024 roku – sytuacja na rynku mieszkaniowym pozostaje trudna. Ceny mieszkań rosną szybciej niż pensje, co oznacza, że wielu Polaków – zwłaszcza w dużych miastach – nie odczuwa poprawy siły nabywczej.
– Owszem, nominalnie zarabiamy więcej. Ale wydajemy też więcej – szczególnie na mieszkania. W efekcie dostępność metrażu za przeciętną pensję nie poprawiła się od 2019 roku. W Krakowie wręcz się pogorszyła – dodaje Chełchowska.
Europa nadal przed nami
Na tle Europy Polska plasuje się dziś w środku stawki, jeśli chodzi o dostępność mieszkań. Przeciętna pensja pozwala tu na zakup 0,65–0,67 m², podczas gdy w Niemczech czy Francji jest to 0,7–0,9 m². Lepsze wyniki mają nawet Hiszpania i Rumunia, gdzie można nabyć ponad 1 m² za jedną pensję. Tymczasem Kraków z dostępnością poniżej 0,5 m² znajduje się na poziomie czeskich miast, gdzie relacja wynagrodzeń do cen mieszkań jest jedną z najgorszych w regionie.
Artykuł W Krakowie zarobisz więcej, ale kupisz mniej. Pensja pozwala na mniej niż pół metra mieszkania pochodzi z serwisu KRKnews.