
W poniedziałek Prokuratura Krajowa podała nowe informacje ws. zarzutów odnośnie pożaru przy ul. Marywilskiej 44.w Warszawie. Prok. Przemysław Nowak przekazał, jakie są najnowsze ustalenia.
Rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak zabrał głos podczas konferencji prasowej w poniedziałek. Dodajmy, że dziś przypada rocznica pożaru przy Marywilskiej 44.
– Celem tego postępowania od początku było ustalenie wszystkich okoliczności związanych z tym pożarem, przede wszystkim jego przyczyny i ewentualnych sprawców – przekazał. Prokurator Nowak dodał, że służby zabezpieczyły szereg dowodów i śladów. – Równocześnie zgromadziliśmy inny materiał dowodowy, również o charakterze niejawnym również przy udziale innych państw – mówił.
W trakcie konferencji podano, jakie są główne ustalenia prokuratury. – Po pierwsze to było podpalenie. Po drugie mamy pewne ustalenie, że za tym podpaleniem stali członkowie zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze międzynarodowym. Po trzecie ta grupa działała na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej – przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej.
Zebrany materiał dowodowy pozwoli na sformułowanie zarzutów wobec dwóch osób. – 29 kwietnia prokurator przedstawił jednej takiej osobie, która jest tymczasowo aresztowana na Litwie. Drugiej osobie nie udało się jeszcze postawić zarzutów, bo przebywa w Rosji – wskazał.
Na pytania dziennikarzy o to, jakie konkretnie dowody wskazują, że to Rosja stoi za podpaleniem prokurator Nowak odparł: "To są dowody z wyjaśnień podejrzanych, potwierdzone danymi teleinformatycznymi". Po czym dodał, że "w dużej mierze to dane z telefonów komórkowych".
Prokuratura o ustaleniach ws. pożaru przy Marywilskiej
Z oficjalnego komunikatu prokuratury w tej sprawie, dowiadujemy się, że uzyskany materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, iż "pożar ten był wynikiem podpalenia dokonanego przez członków zorganizowanej grupy przestępczej działającej na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej".
Jak czytamy, celem działania grupy było dokonywanie podpaleń obiektów wielkopowierzchniowych na terenie państw Unii Europejskiej. Jest ona odpowiedzialna także z podpalenie sklepu IKEA w dniu 9 maja 2024 roku w Wilnie. Wcześniej mówił o tym minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Zgodnie z ustaleniami prokuratury, w skład grupy wchodzili m.in. Daniil B. i Oleksander V., obywatele Ukrainy.
"W ramach tej działalności, w dniu 11 maja 2024 r., Daniil B. otrzymał od przebywającego na terenie Federacji Rosyjskiej Oleksandra V. polecenie udania się w pobliże CH Marywilska 44 w Warszawie i nagrania pożaru hali oraz akcji służb gaśniczych i ratunkowych. Wydane polecenie wskazywało konkretną godzinę w nocy 12 maja 2024 r., o której wybuchnie pożar. Oleksander V. nakazał Daniilowi B. przesłanie mu zarejestrowanego nagrania w celu udokumentowania wykonania zadania oraz opublikowania go na rosyjskich portalach propagandowych. Daniil B. w całości wykonał zlecone mu zadanie" – podano.
29 kwietnia 2025 r. prokurator postawił 18-letniemu Daniilowi B. zarzuty udziału w zorganizowanej grupie dokonującej sabotaży i aktów terrorystycznych, m.in. poprzez wzniecanie pożarów na terenie państw należących do Unii Europejskiej. Według śledczych działał na rzecz rosyjskiego wywiadu, m.in. nagrywając pożar hali Marywilska 44 i przekazując nagranie współpracownikowi.
Oleksandr V. usłyszał cztery zarzuty, w tym udział w grupie terrorystycznej i działania na rzecz rosyjskiego wywiadu, m.in. zlecenie nagrania pożaru Marywilskiej 44. Przebywa na terenie Rosji, a zarzuty nie zostały mu jeszcze formalnie ogłoszone. Na obecnym etapie postępowania nie przedstawiono zarzutów osobom bezpośrednio odpowiedzialnym za wzniecenie pożaru.