Kraft Heinz chce się bronić przed wzrostem cen z powodu taryf Trumpa! Rozesłał pisma do dostawców z konkretnym żądaniem

Amerykański gigant spożywczy Kraft Heinz, właściciel popularnej marki Maxwell House, zwrócił się do swoich dostawców kawy z żądaniem 60-dniowego uprzedzenia w przypadku planowanych podwyżek cen wynikających z nowych ceł wprowadzonych przez prezydenta USA Donalda Trumpa.

Maj 10, 2025 - 10:16
 0
Kraft Heinz chce się bronić przed wzrostem cen z powodu taryf Trumpa! Rozesłał pisma do dostawców z konkretnym żądaniem

Informacje te pochodzą z datowanego na kwiecień dokumentu, do którego dotarła agencja Reuters. W piśmie tym koncern Kraft Heinz zastrzegł, że dostawcy kawy będą mogli podnosić ceny jedynie w przypadku, gdy wprowadzane przez USA taryfy będą miały charakter trwały

Jeśli natomiast cła zostaną zniesione, firma oczekuje natychmiastowego wycofania podwyżek. Taka strategia pokazuje, z jakimi trudnościami borykają się amerykańskie przedsiębiorstwa, próbując dostosować się do nieprzewidywalnej polityki handlowej prezydenta Donalda Trumpa, zauważa "European Supermarket Magazine".

Kto zapłaci za nowe taryfy Trumpa?

Reuters zauważa, że stanowisko Kraft Heinz osłabia nadzieje przedstawicieli administracji Trumpa, którzy liczyli, że duże koncerny z silną pozycją negocjacyjną będą w stanie zrównoważyć skutki ceł nakładanych przez USA poprzez wynegocjowanie lepszych warunków u swoich dostawców.

Zgodnie z kontraktem Green Coffee Association, który obejmuje większość dostaw kawy do Stanów Zjednoczonych, wszelkie koszty taryf celnych w miejscu docelowym ponosi kupujący. Cytowany przez "ESM" europejski eksporter kawy do USA ocenia anonimowo, że nikt po stronie sprzedających ani kupujących "nie wpada w panikę", ponieważ obowiązujące zasady są dla wszystkich jasne.

Kraft Heinz, który oprócz Maxwell House posiada także markę Gevalia, odmówił komentarza na prośbę Reutersa. Firma wyraziła jednak nadzieję, że dostawcy będą współpracować z nią w celu złagodzenia skutków nowych opłat celnych.

Trump wprowadził cła, a potem je zawiesił

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie Stany Zjednoczone wprowadziły tymczasowo 10-procentowe cła na wszystkie towary importowane, w tym kawę. Wcześniej prezydent Donald Trump ogłosił wprowadzenie wyższych ceł (w przypadku UE, a zatem również Polski, było to 20 proc.), jednak wycofał się z tego pomysłu 2 kwietnia (za wyjątkiem importu z Chin - tam cła pozostały na wysokim poziomie), po fali krytyki ze strony ekonomistów i biznesmenów oraz po nerwowych reakcjach inwestorów giełdowych.

Trump zapowiedział, że 10-procentowe cła na towary z niemal wszystkich państw świata obowiązywać będą przez 90 dni. To czas, jaki prezydent USA wyznaczył na przeprowadzenie negocjacji umów z poszczególnymi krajami. Potem "odmrożone" mają zostać wyższe cła, rzędu kilkudziesięciu procent.

Przedwczoraj (8 maja) Trump pochwalił się zawarciem pierwszej tego typu umowy, z Wielką Brytanią. "To wielka umowa. Myślę, że Brytyjczycy będą jej pod wrażeniem. To wspaniała, bardzo wyjątkowa rzecz, którą udało nam się osiągnąć" - przekazał Trump. Podczas przemówienia w Białym Domu zdradził, że nowa umowa ułatwi dostęp do brytyjskiego rynku dla amerykańskich towarów, m.in. w przypadku produktów rolnych, wołowiny i alkoholu.

image

Cła Donalda Trumpa mogą zaszkodzić polskiej branży spożywczej. Kto najmocniej je odczuje?