To jeden z najpiękniejszych kurortów w Chorwacji. Miasteczko urzeka historią i widokami
Omis cieszy się dużym zainteresowaniem turystów, ale w konfrontacji z innymi dalmackimi kurortami często nie okazuje się pierwszym wyborem. Niesłusznie, bo to niewielkie miasteczko ma do zaoferowania coś więcej niż tylko wspaniałe plaże i historię mogącą być inspiracją dla scenarzystów filmów przygodowych. Co warto zobaczyć w Omiszu? Na to i inne pytania odpowiadamy poniżej.

Spis treści:
- Miasteczko w sercu Dalmacji
- Kiedyś siedlisko piratów, dziś wspaniały kurort
- Czym Omis przyciąga turystów?
- Omis to świetna baza wypadowa
Turkus Morza Adriatyckiego, zachwycający kanion Cetiny, skaliste szczyty pasma Omiska Dinara, wspaniałe zabytki, nastrojowa architektura i niesamowita historia – Omis w Chorwacji bez wątpienia należy do tych miejsc, do których chce się wracać. Aż trudno uwierzyć, że miasteczko zamieszkane przez około 6 tys. osób może skrywać tak dużo atrakcji.
Miasteczko w sercu Dalmacji
Malownicze miasteczko Omis znajduje się w środkowej części Dalmacji, w miejscu, w którym Cetina uchodzi do morza. Na południu ogranicza je Adriatyk, na północy – Góry Dynarskie.
Niewielki kurort znajduje się w samym sercu regionu, pomiędzy Makarską i Splitem. Dziś taka lokalizacja przekłada się na niewątpliwe walory turystyczne tego miejsca, ale miała też ogromne znaczenie w czasach historycznych.
Kiedyś siedlisko piratów, dziś wspaniały kurort
Dziś gościnny Omis zachęca do spędzenia lata nad Adriatyckim wybrzeżem. Nie zawsze tak było. Kiedyś ludzie woleli omijać to miejsce szerokim łukiem, zwłaszcza ci, którzy podróżowali drogą morską. Omis w Chorwacji zapisał się w historii jako piracka baza. Do tamtejszych żeglarzy przylgnęła opinia nie tylko bezwzględnych i okrutnych, ale także najgroźniejszych na całym Morzu Śródziemnym. Nie jest specjalnie zaskakujące, że wybrali Omis na swoje „gniazdo”. Miasto od zawsze cechowały wybitne walory obronne.
Z rąk do rąk
Obszar u ujścia Cetiny był zamieszkany już w czasach rzymskich. W połowie VII wieku stanowił północną cześć terytorium Narentan i pozostawał w ich rękach aż do XI stulecia. W 1444 roku miasto uznało zwierzchnictwo weneckie i znajdowało się pod protektoratem Republiki aż do 1797 roku. Po jej upadku, Omis znalazł się pod panowaniem austriackim, a w latach 1805–1813 – pod protektoratem francuskim. Następnie miasto ponownie trafiło w ręce Austrii i pozostało pod jej rządami do końca I wojny światowej.
Dogodne położenie miasta czyniło je przyczółkiem niemal niemożliwym do zdobycia. Wielu próbowało, większości się nie udało. Do osady nad Cetiną nie wdarli się nawet Turcy osmańscy. Z walorów obronnych miasta ochoczo korzystali morscy rozbójnicy.
Piracki przyczółek
Można powiedzieć, że piractwo morskie jest tamtejszą tradycją. Niechlubnym fachem zajmowali się już Narentanie. Należy jednak podkreślić, że czas prawdziwej grozy i terroru nastał dopiero w XII wieku, za sprawą książąt z rodu Kačić.
Piraci napadali na każdy statek, który przepływał wzdłuż ich osady. Nie miało znaczenia, czy była to papieska galera, statek handlowy z Kotoru czy Dubrownika, czy flota Republiki Weneckiej. Nie oszczędzali nawet płynących do Palestyny krzyżowców. Każdy, kto chciał przepłynąć, musiał zapłacić. Sprzeciw nie kończył się dobrze, bo piraci i tak brali co chcieli, jeżeli nie po dobroci, to siłą. Oczywiście, niektórzy bronili się, ale w walce morskiej niewielu miało z nimi jakiekolwiek szanse.
Rabusie dysponowali niewielkimi, szybkimi łodziami, które cechowały się zwinnością i zwrotnością. Mogli bez problemu wpływać do ujścia Cetiny, gdzie większe jednostki nie mogły ich ścigać. Dodatkowo znali tamtejsze wody jak własną kieszeń i byli mistrzami w zastawianiu pułapek. Kres ich terrorowi położyła dopiero Republika, ale Wenecjanie potrzebowali aż 24 lat, by uporać się z problemem.
Czym Omis przyciąga turystów?
Po pirackiej przeszłości pozostały już tylko historie i twierdze, które dawniej umożliwiały prowadzenie obserwacji morza i broniły dostępu do miasta. Pierwsza to zbudowana w XIII wieku Mirabela. Potężna forteca wznosi się na wysokości 245 m i trzeba się nieco natrudzić, by pokonać wszystkie prowadzące do niej stopnie. Warto jednak podjąć wysiłek, bo widok na miasteczko, malownicze ujście rzeki i wąwóz wynagradza wszystko.
W mieście jest jeszcze jedna twierdza – wybudowana w XV wieku forteca Starigrad. To właśnie ten obiekt był dla piratów głównym punktem obserwacyjnym. Także ta jest dostępna dla zwiedzających, a widok z wieży, choć trudno w to uwierzyć, jest jeszcze piękniejszy niż panorama rozpościerająca się z tarasu Mirabeli.
Pirackie fortece są wizytówką miasta, ale należy podkreślić, że Omis oferuje znacznie więcej atrakcji.
Piękne plaże
Wakacje w nadmorskim kurorcie nie byłyby kompletne bez plażowania. Tuż za centrum miasta znajduje się Velika Plaża. Piaszczysto-żwirowy skrawek lądu jest długi na prawie kilometr. Nie brakuje tam restauracji, kawiarni i sklepów, ale cienia jest jak na lekarstwo. Warto więc wypożyczyć parasol.
Więcej zacienionych miejsc oferuje plaża Slavijn (także w pobliżu centrum). Ta jest o wiele mniejsza i pokryta drobnym żwirem. Otaczają ją sosny i tamaryszki, dające odrobinę wytchnienia od piekących promieni słońca.
Wspaniała starówka i zabytkowe budynki
Plaże to jednak jeszcze nie wszystko. Osoby preferujące wycieczki szlakami pięknej architektury powinny zacząć zwiedzanie miasta od starówki. Jest niewielka, za to niezwykle nastrojowa i urokliwa. Jednym z ciekawszych tamtejszych obiektów jest tzw. Dom Szczęśliwego Człowieka, wspaniała renesansowa kamienica.
Wspaniale prezentuje się też kościół św. Michała. Wybudowana w XVII wieku renesansowo-barokowa świątynia przyciąga uwagę charakterystyczną płaskorzeźbą, przedstawiającą krzyż i buzdygan.
Warto też udać się na główny plac targowy, choćby po to, by zobaczyć Kolumnę Wstydu. Tam wygłaszano ważne komunikaty, ale także karano poniżającą chłostą niepokornych mieszczan.
Atrakcje dla aktywnych
Omis to odpowiednie miejsce także dla tych, którzy preferują aktywny wypoczynek. W okolicy miasta znajduje się wiele górskich szlaków, a część z nich nadaje się nawet dla rodzin z dziećmi. Atrakcji dla aktywnych jest tam więcej. Zapewnia je malownicza Cetina.
Na rzece odbywają się spokojne rejsy łodziami i bardziej emocjonujące spływy raftingowe. Osoby lubiące poczuć adrenalinę będą zachwycone możliwością zjazdu na stalowej linie nad pięknym kanionem. W niektórych miejscach lina jest zawieszona na wysokości 150 metrów.
Omis to świetna baza wypadowa
Lokalizacja miasta czyni je nie tylko wspaniałym kurortem, ale także doskonałą bazą wypadową, z której można wyruszyć na podbój innych zakątków Dalmacji. Żeby dotrzeć do Splitu, trzeba pokonać mierzącą zaledwie 25 km trasę. Droga do Makarskiej jest dłuższa o ok. 10 km, a to jeszcze nie wszystko. W zasięgu jest też Promajna (ok. 30 km) i wiele innych nadmorskich miejscowości.
Nasz autor
Artur Białek
Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.