Giro d’Italia 2025: Tarling najlepszy w walce z czasem, Roglič nowym liderem

Joshua Tarling (INEOS Grenadiers) wygrał 2. etap tegorocznego Giro d’Italia. Brytyjczyk okazał się lepszy raptem o sekundę od Primoža Rogliča (Red Bull-Bora-hansgrohe). Słoweniec zyskał cenną przewagę nad rywalami i został liderem klasyfikacji generalnej. Podium dopełnił Jay Vine (UAE Team Emirates-XRG) Ulokowanie trasy dzisiejszej czasówki przy malowniczych terenach Tirany jest dobrym pomysłem nie tylko ze względów […] The post Giro d’Italia 2025: Tarling najlepszy w walce z czasem, Roglič nowym liderem first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.

Maj 10, 2025 - 17:03
 0
Giro d’Italia 2025: Tarling najlepszy w walce z czasem, Roglič nowym liderem

Joshua Tarling (INEOS Grenadiers) wygrał 2. etap tegorocznego Giro d’Italia. Brytyjczyk okazał się lepszy raptem o sekundę od Primoža Rogliča (Red Bull-Bora-hansgrohe). Słoweniec zyskał cenną przewagę nad rywalami i został liderem klasyfikacji generalnej. Podium dopełnił Jay Vine (UAE Team Emirates-XRG)

Ulokowanie trasy dzisiejszej czasówki przy malowniczych terenach Tirany jest dobrym pomysłem nie tylko ze względów wizualnych. Zawodnicy mogli bowiem spodziewać się liczącej 13,7 kilometra walki z czasem, która była obfita wiele technicznych zakrętów oraz długich, bulwarowych odcinków. Na 8 kilometrze rywalizacji znajdował się punkt pomiaru czasu, który równocześnie był premią górską 4. kategorii. Wszystko wskazywało, że dzisiaj prym wieść będą prawdziwi specjaliści od jazdy indywidualnej na czas i osiągania wysokich liczb watów.

Pierwszym zawodnikiem na trasie był Niklas Märkl (Picnic PostNL), który wystartował około 13:25, choć to nie jego czas był pierwotnym odnośnikiem dla reszty stawki. Pierwszy na mecie zameldował się Marco Brenner (Tudor Pro Cycling) z czasem 18 minut i 20 sekund , jednak logicznym było, że Niemiec długo nie będzie liderował dzisiejszym zmaganiom. Pierwszym wartym odnotowania rezultatem był czas 16 minut i 21 sekund, którego autorem był Ethan Hayter (Soudal Quick-Step). Raptem o 4 sekundy wolniej trasę przejechał Jan Tratnik (Red Bull-Bora-hansgrohe).

 

Kiedy na trasie pojawił się mistrz Europy, Edoardo Affini (Visma | Lease a Bike), zapowiadało się na to, że Hayter może mieć konkurencję. Włoch potwierdził te aspiracje już na pierwszym pomiarze czasu, gdzie przejął prowadzenie z czasem 10 minut i 15 sekund. Nie inaczej było na mecie, gdzie na tamten moment objął prowadzenie z czasem 16 minut i 13 sekund. Do Affiniego zbliżył się Daan Hoole (Lidl-Trek), albowiem do prowadzącego mistrza Europy zabrakło mu raptem dwóch sekund.

W drodze po całkiem niezły wynik był Luke Plapp (Jayco AlUla), jednak mistrz Australii przeszarżował w jednym z zakrętów i wylądował na asfalcie. Nieco więcej szczęścia miał jego rodak, Jay Vine (UAE Team Emirates XRG) – jeden z faworytów dzisiejszego etapu zameldował się na punkcie pomiaru czasu z wynikiem 10 minut i 10 sekund, co było o 5 sekund szybszym rezultatem od Affiniego. Vine utrzymał tempo i wparował na metę z czasem 16 minut i 11 sekund, co dało mu w tamtym momencie fotel lidera.

Dosłownie tuż po sobie wystartowali Joshua Tarling oraz Thymen Arensman (INEOS Grenadiers). Pierwszy, liczył na wygraną na dzisiejszym etapie, drugi zaś, na odrobienie strat poniesionych dzień wcześniej. Tarling, nieco niespodziewanie, tracił na punkcie pomiaru czasu 3 sekundy. Na mecie wylądował jednak z tą samą różnicą, tym razem na swoją korzyść i z czasem 16 minut i 8 sekund objął prowadzenie. Tuż po nim na finiszu zameldował się jego klubowy kolega, Arensman – czas 16 minut i 29 sekund dawał nadzieję na nadrobienie strat w „generalce”. Identyczny czas osiągnął Daniel Felipe Martinez (Red Bull-Bora-hansgrohe).