Antyjedenastka 36. kolejki Premier League

Gloria victis? To nie tutaj, do jedenastki tych, którym poszło zapraszamy do okienka numer 1. Tutaj mamy nasz mały kącik wstydu z zawodnikami notującymi fatalne spotkanie. Niektórym poszło w tej kolejce na tyle fatalnie, że aż zdecydowaliśmy się o nich napisać. Oto nasza Antyjedenastka 36. kolejki Premier League.  BRAMKARZ [...] Artykuł Antyjedenastka 36. kolejki Premier League pochodzi z serwisu Angielskie Espresso.

Maj 14, 2025 - 01:44
 0
Antyjedenastka 36. kolejki Premier League

Gloria victis? To nie tutaj, do jedenastki tych, którym poszło zapraszamy do okienka numer 1. Tutaj mamy nasz mały kącik wstydu z zawodnikami notującymi fatalne spotkanie. Niektórym poszło w tej kolejce na tyle fatalnie, że aż zdecydowaliśmy się o nich napisać. Oto nasza Antyjedenastka 36. kolejki Premier League. 

BRAMKARZ

BERND LENO

Nie był to wymarzony mecz dla Niemca. I jak rykoszet przy pierwszej bramce go broni, tak przy kolejnych Leno dorzucał swoje trzy grosze. Przy drugiej nie dał rady wypiąstkować piłki przy dośrodkowaniu, po którym padł gol. Trzecia to już w całości zasługa dziurawych rąk bramkarza Fulham. Przy takim kącie strzału, odległości i pewnie też sile, bo strzał Beto nie wyglądał jak rakieta, golkiper nie może sobie pozwolić na tak podstawowy błąd.

OBROŃCY

ASHLEY YOUNG

Praktycznie każdy atak Fulham szedł stroną Younga, zwłaszcza w pierwszej połowie. Dla Alexa Iwobiego był to pewnie jeden z lepszych meczów w tym sezonie pod kątem wykreowanych szans i oddanych strzałów. Nawet gol The Cottagers padł po dośrodkowaniu z ich lewego skrzydła, choć tutaj na szczęście dla 39-latka to nie on był głównym winowajcą.

KEVIN DANSO

Zagubiony w akcji. Praktycznie każde wyjście Austriaka wyżej kończyło się stratą piłki lub minięciem się z nią. Trochę pogdybamy, ale innego dnia Danso miałby na koncie trzy gole dla Orłów. To po jego błędach Jean-Phillippe Mateta i Eddie Nketiah zmarnowali swoje setki, a przy golu Sarra ze spalonego to właśnie stoper nie nadążył za Senegalczykiem.

LUKE THOMAS

Choć w 77. minucie kibice Leicester, który przyjechali w niedzielę do Nottingham, oklaskiwali go, gdy schodził z boiska, ciężko uznać jego występ za udany. Miał ogromne problemy na lewej stronie z Anthonym Elangą, dając się raz po raz zwodzić na zwody Szweda albo przegrywając z nim pojedynki szybkościowe.

To on zresztą sprokurował rzut wolny, po którym padła pierwsza bramka, faulując wychowanka Manchesteru United z boku boiska. Dwa razy miał ogromne szczęście, że kryci przez niego przeciwnicy zmarnowali dogodne sytuacje w szesnastce Lisów, bo najpierw przed przerwą zgubił z pola widzenia Chrisa Wooda, a w drugich 45 minutach Nicolása Domíngueza.

DJED SPENCE

Odkąd Destiny Udogie wrócił do gry, można odnieść wrażenie, że Djed Spence wypadł z rytmu. Podczas spotkania z Crystal Palace wielokrotnie łapany na złej pozycji, co rywale łatwo wykorzystywali. To właśnie na prawej flance, gdzie grał Anglik, Orły zaczynały swoje ataki i zdobyły dwie bramki.

POMOCNICY

PHIL FODEN

Mniej więcej w tych okolicach maja Phil Foden odbierał tytuł EA Sports Player of the Year za swój wyśmienity poprzedni sezon w barwach Manchesteru City, okraszony Mistrzostwem Anglii. Rok później ani wychowanek Obywateli nie jest w tym samym miejscu, ani jego klub. Występ przeciwko Southampton był kolejnym bezbarwnym meczem w wykonaniu 24-latka, który ani razu porządnie nie przetestował Aarona Ramsdale’a (jeden strzał niecelny i jeden zablokowany).

Nieco obudził się w po przerwie, gdy Pep przeniósł go na prawe skrzydło, ale w sumie zaliczył jedynie jedno kluczowe podanie i jeden udany drybling (na trzy próby). Foden nie jest na ten moment piłkarzem, który w pojedynkę może przechylać szalę zwycięstwa na korzyść City, co miało miejsce wielokrotnie w ubiegłych rozgrywkach.

MANUEL UGARTE

To jego strata doprowadziła do drugiego gola dla West Hamu. Zaspał, gdy dostał piłkę, dał się zaskoczyć i pod presją oddał futbolówkę przeciwnikom, którzy chwilę później wykończyli szybki atak. Niemal od razu po tej sytuacji został zdjęty z boiska. Poza tym Ugarte nie wyróżnił się zupełnie niczym.