Agnieszka Holland skarży na Tuska na łamach… niemieckiej gazety i u Roberta Mazurka

Przedwyborcze, antyimigranckie przebranie premiera Donalda Tuska nie przypadło do gustu Agnieszce Holland. Autorka filmu „Zielona granica” o polskich żołnierzach torturujących niewinnych uchodźców, zarzuciła premierowi populizm i straszenie obcokrajowcami na użytek słupków poparcia. Pani reżyser doniosła na szefa rządu RP w samej stolicy Niemiec. Podczas wywiadu dla „Berliner Zeitung” mówiła rzeczy, które w uszach wyborców Koalicji […] Artykuł Agnieszka Holland skarży na Tuska na łamach… niemieckiej gazety i u Roberta Mazurka pochodzi z serwisu PCH24.pl.

Kwi 9, 2025 - 11:07
 0
Agnieszka Holland skarży na Tuska na łamach… niemieckiej gazety i u Roberta Mazurka

Przedwyborcze, antyimigranckie przebranie premiera Donalda Tuska nie przypadło do gustu Agnieszce Holland. Autorka filmu „Zielona granica” o polskich żołnierzach torturujących niewinnych uchodźców, zarzuciła premierowi populizm i straszenie obcokrajowcami na użytek słupków poparcia.

Pani reżyser doniosła na szefa rządu RP w samej stolicy Niemiec. Podczas wywiadu dla „Berliner Zeitung” mówiła rzeczy, które w uszach wyborców Koalicji Obywatelskiej brzmią wręcz strasznie.

– Jeśli chodzi o sytuację na granicy, Tusk przejął narrację rządu PiS i działa tak samo jak rząd PiS, który wcześniej ostro krytykował. Mówi, że trzeba zwalczać migracje, które są naszym największym problemem i przyczyną sukcesów wyborczych populistycznych, skrajnie prawicowych partii – to cytat zamieszczony przez portal Wirtualna Polska.

Warto odnotować, że twórczyni „Zielonej granicy” zmodyfikowała nieco własne stanowisko wobec natury permanentnego kryzysu na linii dzielącej Polskę i Białoruś. Według niej, panująca tam sytuacja jest obecnie „bardziej skomplikowana niż przykładowo na granicy włosko-francuskiej, gdyż Władimir Putin i przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenka prowadzą przy granicy działania, których celem jest destabilizacja Polski i Unii Europejskiej”. Do tego przenikliwego spostrzeżenia potrzebna była aż zmiana władzy, ale chyba było warto.

– Zagrożenie jest realne – przyznała ulubiona artystka postpeerelowskich elit. – Jednak polski rząd wykorzystuje migrantów, jak wszystkie populistyczne rządy, jako instrument wyborczy. Akceptując i legalizując przemoc wobec migrantów, (rząd) łamie prawo międzynarodowe i polską konstytucję – oskarżała Agnieszka Holland.

Z ust reżyser padły najcięższe oskarżenia o „język nienawiści” czy też „legalizowanie nielegalnych działań” poprzez zezwalanie aby „siły zbrojne mogły na granicy strzelać bezkarnie do każdego”, a także „agendę faszystowską light”. Holland ostrzegła, że przez takie podejście ze strony gabinetu Tuska „demokratyczni kandydaci” mogą polec w wyborach prezydenckich a rozczarowani wyborcy – nawet powstrzymać się od udziału w głosowaniu. – Upadek wartości, widoczny w całej Europie, można dostrzec także w Polsce. Putin odniósł tutaj wielkie zwycięstwo. Dokładnie tego chciał – zdiagnozowała rozmówczyni „Berliner Zeitung”.

Holland obciążyła też Tuska za to, że wielu Polaków widzi już skutki importu całych dużych grup egzotycznych obcokrajowców do Polski. Jednak pani reżyser uważa, że to premier stosuje demagogiczną propagandę, przez którą „ludzie uwierzyli, iż migracje są największym problemem polskiego społeczeństwa”. – Być może tak jest we Włoszech czy Grecji, ale nie w Polsce – twierdzi Holland. Używa też w odniesieniu do polityki rządu – krótkotrwałej przecież i obliczonej na wyborczy efekt – argumentu z gatunku tych najcięższych.

To, co obecnie się dzieje, jest tym samym, co przytrafiło się Żydom. Oni też funkcjonowali jako kozły ofiarne, a rezultatem był masowy mord – stwierdziła bezlitośnie.

„Błogosławiony Marian Turski”

W ramach medialnego tournée reżyser „Zielonej Granicy” odwiedziła też Kanał Zero. Przez 2,5 godziny odpowiadała tam na pytania Roberta Mazurka oraz widzów. Między innymi rozwinęła jeszcze szerzej swoje diagnozy na temat imigrantów oraz polityki rządu względem nich.

– To jest rasizm u polityka, który nie jest rasistą – przekonywała, mówiąc o premierze. – Bo moim zdaniem, ani pan Kaczyński, ani Donald Tusk nie są rasistami per se [sami z siebie] – zastrzegła.

Natomiast umieją grać na tych fortepianach – i tutaj widzę pewien symetryzm – po to, żeby osiągnąć pewien cel polityczny. Tylko, że osiągając ten cel polityczny jednocześnie uruchamia się pewne procesy, które nie są bezkarne. To tak jak mówił błogosławiony [sic!] Marian Turski, że Auschwitz nie spadł z nieba. Zaczyna się od małych rzeczy. Zaczyna się od wyjęciu spod takiego poczucia wspólnoty człowieczeństwa, jakąś grupę etniczną czy narodową – stwierdziła Agnieszka Holland.

Nie jest to grupa jakichś przestępców. To są normalni ludzie – przekonywała dalej.

Inżynierowie i lekarze, jak mówiła Janina Ochojska – zdobył się na ironię Mazurek.

Nie wiem, co ona mówiła, ale wśród nich są na pewno inżynierowie i lekarze – odparła niezrażona Holland. – Ale są też zwykli robotnicy, są fryzjerzy, są rolnicy, są tacy, którzy spędzili w obozach dla uchodźców całe swoje dzieciństwo i młodość. Są tam najróżniejsi ludzie. Nie opuszcza się swojego kraju czy swojej kultury, jeżeli nie ma się głębokiego imperatywu, żeby to zrobić. W Morzu Śródziemnym utonęło do tej chwili, od 2015 roku, kiedy zaczął się ten pierwszy wielki kryzys uchodźczy…

A kto go wywołał? – wszedł w zdanie dziennikarz.

– Wojna w Syrii – padła odpowiedź.

Wojna w Syrii – powątpiewał Mazurek. – A nie nieodpowiedzialna polityka Angeli Merkel, która mówiła: „przyjeżdżajcie do Europy!”?

I ta riposta doczekała się błyskotliwej oraz jakże realistycznej kontry.

Angela Merkel nie wywołała tego kryzysu. Angela Merkel zareagowała na ten kryzys w sposób chrześcijański. Ojciec był pastorem, może tutaj to zaważyło. Ci ludzie tu byli, byli w Europie, byli na szlaku bałkańskim, byli na Węgrzech. Byli w ciężarówkach, gdzie znajdowano trupy. Oni tu byli i ona po prostu otworzyła dla nich drzwi – mówiła Agnieszka Holland.

 

Źródła: Wirtualna Polska, Kanał Zero, PCh24.pl

RoM

 

Artykuł Agnieszka Holland skarży na Tuska na łamach… niemieckiej gazety i u Roberta Mazurka pochodzi z serwisu PCH24.pl.