ZDMK już wie, że na majówkę robotników będzie mniej – i od razu uprzedza
Na Franciszkańskiej widać już nowe szyny – pierwsze efekty marcowego startu robót torowych. Prace idą swoim rytmem, a Zarząd Dróg Miasta Krakowa przekonuje, że wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem. Choć ekipy budowlane nie pracują jednocześnie na całej długości remontowanego odcinka, postęp robót da się zauważyć. I co ważne – drogowcy uczą się na błędach. Albo […] Artykuł ZDMK już wie, że na majówkę robotników będzie mniej – i od razu uprzedza pochodzi z serwisu KRKnews.

Na Franciszkańskiej widać już nowe szyny – pierwsze efekty marcowego startu robót torowych. Prace idą swoim rytmem, a Zarząd Dróg Miasta Krakowa przekonuje, że wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem. Choć ekipy budowlane nie pracują jednocześnie na całej długości remontowanego odcinka, postęp robót da się zauważyć. I co ważne – drogowcy uczą się na błędach. Albo raczej: na komentarzach w mediach społecznościowych.
ZDMK uprzedza teraz z wyprzedzeniem to, co wcześniej mogło budzić wątpliwości: w długi weekend majowy pracowników będzie mniej. Ale nie dlatego, że znikną z budowy – po prostu zaplanowano w tym czasie prace punktowe, które wymagają precyzji, a nie tłumu ludzi z łopatami.
– W dniach 1 i 2 maja zaplanowano punktowe prace związane z wycinaniem szczelin pod zalewy pionowe szyn, które nie wymagają dużej liczby pracowników, a dokładności – informuje ZDMK. – Dni 3 i 4 maja pozostają w harmonogramie jako rezerwowe – mogą być wówczas prowadzone prace wykończeniowe, jeśli wcześniejsze działania nie zostaną zakończone zgodnie z planem.
Drewnicki: „Budowa świeci pustkami”
Ton dzisiejszej komunikacji ZDMK nie bierze się znikąd. Pod koniec marca radny miejski Michał Drewnicki (PiS) opublikował na Facebooku krytykę tempa prac. Powołał się na własną wizję lokalną z godziny 15:55, gdy – jak twierdził – na Franciszkańskiej nie było ani jednego pracownika. Według niego mieszkańcy cierpią z powodu objazdów, a ratusz kontynuuje złe nawyki z czasów prezydenta Majchrowskiego.
– Miało być lepiej niż za prezydenta Majchrowskiego, ale jak widać prezydent Miszalski ładnie kontynuuje dawne przyzwyczajenia – napisał Drewnicki, wzywając do wydłużenia godzin pracy ekip budowlanych, by szybciej przywrócić ruch tramwajowy w centrum.
Nowe szyny na Franciszkańskiej. Radny Drewnicki mówi o pustym placu budowy. Czy słusznie? (ZDJĘCIA)
ZDMK odpowiedział w mediach społecznościowych, że robotnicy byli wtedy na miejscu – jedni gruntowali szyny przy Urzędzie Miasta (co wymagało technologicznej przerwy), inni spawali rozjazdy przy Straszewskiego, a potem czekali, aż ostygną. Urzędnicy podali też godziny pracy: wcześniej 7.00–17.00, obecnie 9.00–19.00. Podkreślili, że przy robotach torowych obecność ekip nie zawsze musi być widoczna na całym odcinku.
Co dalej? Beton, asfalt, kolejna faza
Długi weekend majowy nie przyniesie pełnego wstrzymania prac, ale na Franciszkańskiej będzie zdecydowanie spokojniej. Zamiast ciężkiego sprzętu i pełnych ekip, na placu pojawią się pojedynczy specjaliści – ich zadaniem będzie wycinanie szczelin pod zalewy szyn. To praca żmudna, wymagająca dokładności, a nie siły roboczej. Dla przechodniów może to wyglądać jak przestój, ale – jak zapewnia ZDMK – to tylko pozory.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, 5 maja rozpoczną się prace asfaltowe na odcinku od ul. Grodzkiej do Brackiej. Dwa dni powinny wystarczyć, by położyć nawierzchnię. Potem – 7 maja – drogowcy zajmą się jeszcze uszczelnianiem pionowym szyn. W tym miejscu nie ma miejsca na improwizację – wszystko musi zostać zrealizowane zgodnie z rygorystycznym reżimem technologicznym.
8 maja to data graniczna. Tego dnia ekipy przeniosą się z remontowanego dotąd odcinka na nowy – pomiędzy ul. Bracką a Filharmonią Krakowską. W praktyce oznacza to kolejne zmiany w organizacji ruchu, nowe objazdy, inne przejścia dla pieszych. Dla mieszkańców i kierowców to kolejny etap logistycznej łamigłówki. Dla ZDMK – wejście w ostatnią prostą całej inwestycji.
Na ulicy Franciszkańskiej zrobi się znów głośno, znów pojawią się maszyny, znów ktoś zapyta, czy nie można szybciej. Ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z obecnym scenariuszem – a ten, według drogowców, nie budzi dziś zastrzeżeń – tramwaje wrócą na tę trasę jeszcze przed wakacjami.
Jarek Strzeboński
Radni, nie marnujcie czasu (i papieru). Odcinek 3: Płachta, która stała się problemem
Artykuł ZDMK już wie, że na majówkę robotników będzie mniej – i od razu uprzedza pochodzi z serwisu KRKnews.