Zaskakujący wynik Wisły Kraków. Tego nie było od blisko 50 lat

Kibice Wisły Kraków nie opuszczają zespołu! Jak wyliczył prezes Jarosław Królewski, fani są na dobrej drodze, by zaliczyć najwyższą średnią kibiców w sezonie od blisko 50 lat.

Wisła Kraków w tym sezonie wrzuciła kibiców na rollercaoster. Początek drużyna miała bardzo słaby, ale później powoli zaczynała odrabiać straty. Dziś krakowianie nie mają już niemal szans na bezpośredni awans do Ekstraklasy, ale cały czas walczą o pozostanie w grupie, która weźmie udział w barażach.

Na razie wiślacy zajmują piąte miejsce w tabeli, ale walczą, by sezon zasadnicy zakończyć jak najwyżej. Powód? Lepszy układ gier w barażach. W tym kontekście ważny mecz krakowianie zagrają w piątek, bo podejmują Wisłę Płock, która w tabeli jest trzecia.

Bilety na ten mecz rozchodzą się świetnie – sprzedano już ponad 20 tys. A to – według wyliczeń Jarosława Królewskiego – zapowiada rekord.

– Już dziś wiemy, że na najbliższych dwóch domowych meczach Wisy łącznie pojawi się więcej niż 37 tysięcy sympatyków Białej Gwiazdy. Oznacza, to że (z wyłączeniem meczów pucharowych zawyżających średnią) klub zanotuje najwyższą średnią frekwencję wynoszącą ~ 18k od sezonu 1978/1979, uwzględniając sezony w ESA i na drugim poziomie. Łączna liczba widzów wyniesie ponad 300 000 tylko z uwzględnieniem meczów ligowych. Oznaczać to będzie 3-5 miejsce pod względem frekwencji w całym sezonie uwzględniając zarówno Ekstraklasę, jak i I ligę. Dodatkowo grając poziom niżej od lokalnego rywala, deklasuje go o niemal 8 tysięcy średnio per mecz domowy i ponad 140 000 widzów in total. Absolutny pogrom Armio – napisał Królewski.

W tym sezonie Wisła na pewno zagra jeszcze dwa meczu u siebie – w piątek z Wisłą Płock oraz ze Stalą Stalowa Wola (16 maja). Kolejne spotkania przy Reymonta krakowianie mogą zagrać w fazie barażowej.

Michał Lop

Artykuł Zaskakujący wynik Wisły Kraków. Tego nie było od blisko 50 lat pochodzi z serwisu KRKnews.