Z jaką komuną musimy dziś walczyć? Mocna odpowiedź Rafała Ziemkiewicza

Próbujemy naturę przełamać kulturą. I dobrze, bo to jest naszym nakazem. Ale na naszej drodze wychodzenia z „prawa dżungli”, stawania się stać istotami cywilizacyjnymi, zawsze pojawia się antycywilizacja. Stale towarzyszy nam próba zakwestionowania wszystkiego, co robimy, próba zniszczenia tego. I to niszczycielskie działanie na myśli miał Krzysztof Karoń mówiąc o antykulturze.

Rafał Ziemkiewicz był jednym z panelistów konferencji „Jak przełamać antykulturę?” zorganizowanej w Warszawie w drugą rocznicę śmierci Krzysztofa Karonia przez Instytut Wiedzy Społecznej im. Krzysztofa Karonia i Stowarzyszenie im. Ks. Piotra Skargi. Publicysta wziął udział w panelu „Z jaką komuną musimy dziś walczyć?”. Odpowiadając na tak zadane pytanie Ziemkiewicz zauważył, że w percepcji jego pokolenia funkcjonuje pojęcie „marksizmu-leninizmu”.

By zobrazować z czym mamy do czynienia, publicysta przywołał eksperyment, w którym szczurom w laboratorium zapewniono dobrobyt. – W badanej populacji szczurów zanikł problem braku dobrobytu. Jaki był efekt? Szczury najpierw się nakarmiły, a potem zaczęły szaleć. Wśród szczurów pojawiły się szczury terroryści, które zaczęły przede wszystkim paskudzić do jedzenia, a po drugie zagryzać, atakować ciężarne samice i zagryzać potomstwo – mówił. Dlaczego tak się stało?

Jak zauważył Ziemkiewicz, jeżeli próbujemy naturę przełamać kulturą, co jest naszym nakazem, i co my wyciągamy z objawienia religijnego, na drodze wychodzenia z prawa dżungli, starając się stać istotami cywilizacyjnymi, zawsze pojawia się antycywilizacja. – I to jest wyzwanie, jak my sobie z nim poradzimy. Antycywilizacja bowiem szuka swojej racjonalizacji. Stale towarzyszy nam próba zakwestionowania wszystkiego, co robimy. Próba zniszczenia. I to właśnie miał na myśli patron tej konferencji, mówiąc o antykulturze – podkreślił.

Zdaniem Ziemkiewicza, instynkt jest tu pierwotny wobec ideologii. – Nie zgadzam się z tym, którzy mówią, że przyszedł Marks, wymyślił coś bardzo chwytliwego i zaraził tym ludzi. Myślę, że nie do końca. Podatność na chorobę już istniała. Część populacji była chora i teraz było tylko pytanie, jak się będzie nazywał bakcyl, który ją zaraził. No to akurat tego bakcyla wyprodukował rzeczywiście Marks, ale tych bakcyli jest więcej, one mutują, one zarażają nieustannie, ponieważ zawsze się pojawiają jakieś obszary, jednostki, gdzie jest taka podatność – wskazał.

Publicysta wyjaśnił też na czym polegał sukces marksizmu. Otóż dostarczał on dziesięciu prostych do zapamiętania formułek, za pomocą których nawet mało pojętny człowiek był w stanie wyjaśnić sobie każde zjawisko na świecie w całej jego złożoności. Mowa była tu np. o siłach postępu, siłach reakcji, dialektyce historii, walce klas itd. To poczucie „wiedzy” dawało takiemu aktywiście legitymację do niszczenia świata.

Ziemkiewicz wskazywał też dlaczego marksizmowi się udało podbić ludzkie umysły. Klucz do sukcesu tkwił w środkach finansowych. – Uważam, że ideologia sama w sobie jest bezsilna, jeżeli nie spotka się z wielkimi pieniędzmi (…) Ideologia musi znaleźć patrona, dla którego będzie korzystna – podkreślił wskazując na źródła finasowania Hitlera, czy Lenina.

Podobnie jest dzisiaj. Pozostaje zatem kluczowe pytanie – skąd pojawiają się pieniądze? Zdaniem Ziemkiewicza, tak znajdziemy powody, dla których „świat plutokratyczny, świat umowny, nazwijmy go Davos, bo tam się zwykli spotykać, dla których świat Davos zainwestował w antykulturę”. – Więc część odpowiedzi na pytania o to, jak walczyć z antykulturą jest taka, że musi zostać odcięta ona od swoich inspiratorów, którzy ją finansują. Musimy sobie uświadomić, jakie są przepływy tych finansów i w jaki sposób ta ideologia jest na różne sposoby animowana – przekonywał.

Zapis filmowy z konferencji już wkrótce na PCh24.tv

MA

Artykuł Z jaką komuną musimy dziś walczyć? Mocna odpowiedź Rafała Ziemkiewicza pochodzi z serwisu PCH24.pl.