„Wybieram życie”. Wzruszająca historia przemiany lekarki-aborcjonistki w gorliwą obrończynię życia

Mówi się, że różnica między najgorszymi grzesznikami a największymi świętymi jest niewielka. Wszyscy oni mają w sobie wielki zapał, a różnią się jedynie w tym, w jaki sposób go wykorzystują. Przypadki wielkich nawróceń mają właśnie to do siebie, że wystarczyło, aby działanie Łaski Bożej wykorzystało drzemiący w nich potencjał i obróciło go ku czynieniu dobra. […] Artykuł „Wybieram życie”. Wzruszająca historia przemiany lekarki-aborcjonistki w gorliwą obrończynię życia pochodzi z serwisu PCH24.pl.

Kwi 2, 2025 - 08:45
 0
„Wybieram życie”. Wzruszająca historia przemiany lekarki-aborcjonistki w gorliwą obrończynię życia

Mówi się, że różnica między najgorszymi grzesznikami a największymi świętymi jest niewielka. Wszyscy oni mają w sobie wielki zapał, a różnią się jedynie w tym, w jaki sposób go wykorzystują. Przypadki wielkich nawróceń mają właśnie to do siebie, że wystarczyło, aby działanie Łaski Bożej wykorzystało drzemiący w nich potencjał i obróciło go ku czynieniu dobra. Poznajcie dr Patti Giebink – niegdyś jedyną lekarkę w Dakocie Południowej wykonującą aborcję; teraz – odważną obrończynię życia. Książka Wybieram życie. Świadectwo ginekolog-aborcjonistki, która została obrończynią życia jest jej niezwykłą i wzruszającą autobiografią.

Aż trudno uwierzyć, że dr Patti Giebink przeszła tak wiele w swoim życiu. Jej losy tak się poskładały, że – mimo iż tego nie planowała – została lekarką-aborcjonistką. Jednak to działająca w niej Łaska Boża doprowadziła ją do przemiany serca. Dr Giebink stała się jedną z najbardziej odważnych obrończyń życia w USA.

– ­W 1989 roku nie zdawaliśmy sobie sprawy z fizycznych, psychologicznych i emocjonalnych konsekwencji aborcji. Jako lekarz i człowiek myślący logicznie sądziłam, że aborcja jest po prostu możliwością wyboru­ – tak dr Giebink opowiada o swojej przeszłości.

W pewnym momencie w swoim życiu Patti została zwolniona z pracy w Planned Parenthood, a jednocześnie rozwiodła się ze swoim – drugim już – partnerem. Szukając swojego miejsca na ziemi, zaczęła chodzić do małego kościółka protestanckiego, mimo iż nadal była zagorzałą zwolenniczką aborcji. Uczestnictwo w nabożeństwach, a przede wszystkim modlitwa i lektura Pisma Św. stopniowo prowadziły ją do przemiany serca.

– Pierwszy raz w życiu zaczynałam rozumieć, na czym polega osobista więź z Jezusem. Stawał się dla mnie realny – bliski, kochający, słuchający, zwracający się do mnie. Prawdopodobnie ta podróż zaczęła się dużo wcześniej, ale nastąpiły komplikacje wynikające z konieczności przetrwania w świecie, w którym nic nie jest doskonałe. (…) Ale ja się uczyłam. Bóg odkrył przede mną nieoczekiwaną prawdę. Prawdę, na którą nie byłam przygotowana – czytamy.

Patti chciała zapomnieć o wydarzeniach z przeszłości: o dwóch nieudanych małżeństwach i pracy w placówce aborcyjnej. I oto otrzymała od Boga szansę, by zacząć wszystko na nowo. Jej znajoma lekarka organizowała bowiem z mężem podróż misyjną do Indii, by świadczyć usługi medyczne dla biednej ludności. Nasza bohaterka wzięła udział w tej wyprawie. A był to dopiero początek – potem było jeszcze wiele innych wypraw do różnych rejonów świata, gdzie miała możliwość wykorzystać swoją wiedzę medyczną w służbie najuboższym.

– Moja pierwsza podróż do Indii przyniosła ze sobą niespodziankę. Okazało się, że moim prawdziwym powołaniem jest spotykanie się z ludźmi, którzy znaleźli się w okolicznościach, na które nie mieli wpływu – wspomina.

Niezwykle ważną częścią książki jest także historia siostry Josity Schwab, pokazująca moc modlitwy. W 1996 r. siostra Josita usłyszała lokalnej gazecie, że dr Giebink będąc lekarką-aborcjonistką nie chciała wykonywać aborcji w pełnym wymiarze godzin. Zakonnica uznała to za sygnał, że być może działanie Łaski Bożej w duszy Patti już się rozpoczęło, postanawiając gorąco modlić się o jej nawrócenie. I oto ku jej niezmierzonej radości zobaczyła ją dziesięć lat później w telewizji; tym razem w roli obrończyni życia.

– Tamtego wieczoru w 2006 roku siostra Josita oglądała telewizję. Zobaczyła reportaż, który ją ogromnie zaskoczył. Pokazywał lekarkę przemawiającą w imieniu ruchu „Prawo do życia”. Kiedy padło nazwisko lekarki, siostra Josita wybuchła płaczem. Bóg wysłuchał jej modlitw – wszystkich, ofiarowywanych rok za rokiem. Lekarką wypowiadającą się przeciwko aborcji była Patti Giebink, za którą modliła się na kolanach przez ostatnie dziesięć lat – czytamy.

Jednak nawrócenie często nie oznacza końca problemów. Nie da się bowiem cofnąć czasu i wymazać tego co się już zrobiło. Ludzie, którzy przeżyli głęboką przemianę serca, często wciąż borykają się z wyrzutami sumienia. Patti opowiada swoje przeżycia z konferencji chrześcijańskiej, w której wzięła udział kilka lat po swoim nawróceniu. Miała tam ona opowiedzieć swoją historię wszystkim uczestnikom. Bała się jednak ich reakcji na to, że kiedyś zabijała niewinne dzieci. Jednak ku jej zdziwieniu, po jej wyznaniu podeszło do niej wiele kobiet, które kiedyś dokonały aborcji. Dzieliły one te same uczucia: rozpaczy, poczucia winy, osamotnienia, strachu. Jednym słowem, poczuła zrozumienie z ich strony.

– Zamiast potępienia – surowego osądu, jakiego się spodziewałam – otrzymałam od tych ludzi wyłącznie rozczulającą miłość – wspomina.

Wreszcie warto wspomnieć o pewnym bardzo ważnym stwierdzeniu, które Patti zamieściła w swojej książce, że często kobiety podejmują decyzję o aborcji, bo czują się bezradne. Nagle ich dotychczasowe życie legnie w gruzach. Nie wiedzą co robić. W ich głowie pozbycie się dziecka jawi się jako pozbycie się problemu. Może czasem wystarczy, żeby miały z kim porozmawiać? Żeby ktoś mógł im pomóc znaleźć rozwiązanie inne niż zabójstwo nowego stworzenia?

AF

Patti Giebink, Kimberly Shumate, Wybieram życie. Świadectwo ginekolog-aborcjonistki, która została obrończynią życia. Tłumaczenie: Małgorzata Samborska, Rok wydania: 2025, Wydawnictwo AA

 

Artykuł „Wybieram życie”. Wzruszająca historia przemiany lekarki-aborcjonistki w gorliwą obrończynię życia pochodzi z serwisu PCH24.pl.