Uwierzył w reklamę z wizerunkiem prezydenta RP. 54-latek stracił blisko 150 tysięcy złotych

Mieszkaniec powiatu tomaszowskiego padł ofiarą oszustwa internetowego. 54-latek uwierzył w fałszywą reklamę inwestycyjną z wizerunkiem Prezydenta RP. Po zainstalowaniu aplikacji AnyDesk przestępcy zaciągnęli w jego imieniu kredyt na ponad 146 tys. złotych.

Maj 10, 2025 - 12:36
 0
Uwierzył w reklamę z wizerunkiem prezydenta RP. 54-latek stracił blisko 150 tysięcy złotych

Mężczyzna przeglądający Internet natknął się na reklamę zachęcającą do inwestowania w projekt „Baltic Pipe”. Ogłoszenie opatrzone było wizerunkiem Prezydenta RP, co miało dodawać całej ofercie wiarygodności. 54-latek, przekonany o rzekomo pewnym i wysokim zysku, wypełnił formularz zgłoszeniowy. Już tego samego dnia zadzwoniła do niego kobieta z wyraźnym wschodnim akcentem, która opowiadała o inwestycjach w ropę i złoto. Zapowiedziała, że wkrótce skontaktuje się z nim broker, który poprowadzi go przez cały proces inwestycyjny.

Wkrótce odezwał się mężczyzna, również z akcentem wschodnim, który pomógł 54-latkowi założyć konto inwestycyjne i przelać pierwszą kwotę – 1100 złotych. Codziennie o ustalonej porze mężczyzna kontaktował się z tzw. brokerem, który prezentował niewielkie zyski uzyskane z inwestycji. Z czasem oszust zaczął naciskać na zwiększenie wkładu. Gdy mieszkaniec powiatu tomaszowskiego odmówił i chciał zrezygnować, został nakłoniony do zainstalowania aplikacji „AnyDesk”. Według rozmówcy program ten miał umożliwić zamknięcie konta i zwrot środków.

Po instalacji programu i udostępnieniu dostępu do komputera, 54-latek otrzymał informację o przyznaniu mu kredytu w wysokości ponad 146 tysięcy złotych. Zaniepokojony sytuacją, ponownie skontaktował się z tzw. brokerem, który przyznał, że to on w jego imieniu złożył wniosek kredytowy. Próbował przekonać ofiarę, że to standardowa procedura mająca na celu udowodnienie, iż nie bierze udziału w praniu brudnych pieniędzy. Zapewniał także, że środki zostały przelane na „wirtualny portfel” i jeszcze tego samego dnia wrócą na konto wraz z wcześniejszą inwestycją.

Tak się jednak nie stało. Pieniądze nie wróciły, a mężczyzna zaczął otrzymywać kolejne telefony z żądaniami nowych wpłat, rzekomo niezbędnych do odzyskania całej zainwestowanej kwoty. W rezultacie 54-latek stracił niemal 150 tysięcy złotych.

Policja apeluje do wszystkich o rozwagę przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Przypomina, że żadne legalne instytucje finansowe nie działają w ten sposób. Zanim zdecydujemy się ulokować swoje pieniądze, należy dokładnie sprawdzić wiarygodność oferty oraz jej źródło. Niezwykle istotne jest, by nigdy nie instalować na prośbę nieznajomych aplikacji typu „AnyDesk”, które umożliwiają zdalny dostęp do komputera, ani nie podawać danych logowania do bankowości elektronicznej.

W przypadku jakichkolwiek wątpliwości należy skontaktować się z bankiem lub zgłosić sprawę na policję. Tylko ostrożność i rozwaga mogą uchronić nas przed utratą oszczędności życia.