
Nieoficjalnie wiadomo, że spłynęły wyniki wewnętrznych sondaży, jakie dostał sztab Rafała Trzaskowskiego. Zaskoczenie budzi to, jakie jest poparcie dla Karola Nawrockiego w kontekście domniemanej afery z kawalerką. Doniesienia o tym przekazał dziennikarz Onetu Kamil Dziubka.
Jakie poparcie ma Nawrocki po wybuchu afery mieszkaniowej?
Wiadomo, że sztaby największych kandydatów zamawiają własne, wewnętrzne badania poparcia. Czasem wykonywane są one wręcz codziennie, na kilkusetosobowej próbie. Wszystko po to, by prześledzić, jak zmienia się na bieżąco poparcie dla kandydata.
Jeden z takich sondaży został wykonany na zlecenie sztabu Rafała Trzaskowskiego. Badanie, na które powołuje się Onet, miało spłynąć już po tym, jak wybuchła tak zwana afera kawalerkowa.
Obecnie różnica pomiędzy Nawrockim a Trzaskowskim ma wynosić kilka punktów procentowych na korzyść prezydenta Warszawy. Ciekawe jest też to, co stałoby się w drugiej turze. Przewaga kandydata Koalicji Obywatelskiej wynosi mniej więcej 53 do 47 procent.
Można zastanawiać się, dlaczego tak niewiele zmienia się w kontekście tzw. afery mieszkaniowej wokół Karola Nawrockiego. Jednak, jak przypuszcza Onet, elektoraty obu ugrupowań – KO i PiS – są zabetonowane i niewiele jest stanie "ruszyć" ich wyborców.
Osoby wspierające PiS prawdopodobnie uwierzyły w przekaz Jarosława Kaczyńskiego o tym, że Karol Nawrocki jest "czysty", a całej afery nie ma, gdyż to akcja służb specjalnych – czytamy.
Jakie poparcie ma Trzaskowski i Nawrocki?
W jednym z ostatnich sondaży na tydzień przed pierwszą turą wyborów prezydenckich Rafał Trzaskowski może liczyć na 31,5 proc. głosów – to spadek o 1,7 pkt proc. w porównaniu z poprzednim badaniem z 27 kwietnia.
Na drugim miejscu uplasował się Karol Nawrocki, wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość, z wynikiem 23,6 proc. To również spadek – o 2 pkt proc.
Sondaż IBRiS został przeprowadzony w dniach 10–11 maja 2025 roku, a więc już po wybuchu tzw. afery mieszkaniowej.