Ten Carrefour Express będzie mógł liczyć na ogromną odwiedzalność? Wieść już się poniosła
Jedno zdjęcie opublikowane przez ministra Jana Grabca wystarczyło, by rozpętała się internetowa burza. Fotografia z nowej stacji paliw pokazała zadziwiająco niską cenę benzyny, wywołując lawinę komentarzy. Czy rzeczywiście mamy do czynienia z cenową rewolucją paliw, czy może... dobrze zaplanowaną promocją?

Zdjęcie stacji paliw z ceną 5,15 zł za litr benzyny Pb95 opublikowane przez Jana Grabca, szefa Kancelarii Premiera, miało być symbolicznym podsumowaniem pozytywnych zmian na rynku paliw. Jak pokazał wpis na platformie X, paliwo zatankować można znacznie taniej niż jeszcze kilka tygodni temu. Problem w tym, że – jak zauważyli internauci – przedstawiona przez ministra stacja to zupełnie nowy punkt.
Chodzi o stację Baltica Skrzeszew, działającą pod marką Carrefour Express. Placówka została otwarta dopiero w drugiej połowie kwietnia i – jak wynika z jej wpisów na Facebooku – celowo stosuje bardzo atrakcyjne ceny, by przyciągnąć klientów.
Nie sposób nie wspomnieć o politycznym tle całej sytuacji. Internauci szybko przypomnieli obietnicę Donalda Tuska, który jeszcze w czerwcu 2022 roku zapowiadał, że po objęciu urzędu premiera ceny paliw spadną do poziomu 5,19 zł za litr. Jak twierdził w rozmowie dla naTemat.pl, konieczne było natychmiastowe obniżenie marż Orlenu i Lotosu. Wspomniana przez Jana Grabca cena rzeczywiście wpisuje się w tę obietnicę. Ale czy faktycznie oddaje ona realny obraz całego rynku?
Internauci nie dają się zwieść. "Pokaż ceny na Orlenie"
Pod zdjęciem ministra natychmiast pojawiły się setki komentarzy. Użytkownicy zarzucają politykowi manipulację i wybiórcze przedstawienie danych. – Pokazujesz ceny na prywatnej stacji, na otwarcie punktu i tym się chwalisz? Pokaż ceny na Orlenie, zwłaszcza w Płocku – napisał jeden z komentujących.
– W innych lokalizacjach tej samej sieci jest 5,99 zł – dodaje inny. Jeszcze kolejny internauta zwraca uwagę na stacje przy autostradach benzynę 95 sprzedaje się po 6,99 zł za litr. Głosy te pokazują, że choć pojedyncze przypadki taniego paliwa się zdarzają, nie są one reprezentatywne dla całego kraju. Czy w takim razie ceny z tej stacji staną się przykładem dla innych przedsiębiorców oferujących detaliczną sprzedaż paliw? Póki co, nie wiadomo nic o pracach nad wprowadzeniem ograniczeń wysokości marż stacji paliw.
Dlaczego sieci handlowe sprzedają paliwo taniej?
Eksperci rynku paliw zwracają uwagę, że stacje paliw należące do sieci handlowych, takich jak Carrefour czy Auchan, traktują sprzedaż paliw jako sposób na przyciągnięcie klientów do sklepów. Dla takich podmiotów niskie ceny paliw to forma marketingu, a nie główne źródło przychodu. Dlatego mogą sobie pozwolić na agresyjne promocje, których niezależne stacje nie są w stanie długoterminowo utrzymać.