Prawdziwy horror Resovii w finale Pucharu CEV! 17:19 w tie-breaku
Bartosz Bednorz szalał w kwadracie dla rezerwowych, a Karol Kłos łapał się za głowę. Pierwsza odsłona finału Pucharu CEV była prawdziwym emocjonalnym rollercoasterem, ale bez szczęśliwego zakończenia dla broniących trofeum siatkarzy Asseco Resovii Rzeszów. Obronili cztery piłki meczowe, ale przy piątej mieli pecha. Przegrali 2:3 (27:25, 21:25, 25:23, 23:25, 17:19).

