Netflix „ocenzurował” Pasję? Proroctwo utajane przez rabinów zniknęło z filmu
53 rozdział Księgi Izajasza znany jest jako „zakazany” przez rabinów. Nie jest odczytywany w żydowskich synagogach, choć nawet dawna talmudyczna tradycja widziała w nim proroctwo o Mesjaszu. Dla przeciwników Chrystusa Czwarta Pieśń o Słudze Pańskim jest szczególnie niewygodna, bo z uderzającą jasnością potwierdza Jego godność. Cenzurowany w synagogach rozdział Księgi Izajasza nie pojawia się również […] Artykuł Netflix „ocenzurował” Pasję? Proroctwo utajane przez rabinów zniknęło z filmu pochodzi z serwisu PCH24.pl.

53 rozdział Księgi Izajasza znany jest jako „zakazany” przez rabinów. Nie jest odczytywany w żydowskich synagogach, choć nawet dawna talmudyczna tradycja widziała w nim proroctwo o Mesjaszu. Dla przeciwników Chrystusa Czwarta Pieśń o Słudze Pańskim jest szczególnie niewygodna, bo z uderzającą jasnością potwierdza Jego godność. Cenzurowany w synagogach rozdział Księgi Izajasza nie pojawia się również w wersji „Pasji” Mela Gibsona, jaką obejrzeć można na amerykańskim Netflixie.
Kinowy hit Mela Gibsona z 2004 roku rozpoczyna się w oryginalnej wersji właśnie od cytatu z przepowiedni proroka, która w sposób trudny do zanegowania przewiduje zbawienną Mękę Chrystusa:
„Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli? Na kimże się ramię Pańskie objawiło? On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa,, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. Lecz On się obarczył naszym cierpieniem. On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich” (Iż 53,1 -11).
Fragment Izajaszowej przepowiedni, w dalszej części przewidującej również powstanie Chrystusa z martwych, według portalu lifesitenews.com, nie pojawia się w wersji hitu kinowego dostępnej na anglojęzycznym Netfilixie. Zamiast pierwszych 13 sekund poświęconych proroctwu, widzowie widzą po prostu czarny ekran i rozpoczynają seans od kolejnej sceny.
Według przedstawicieli Netflixa polityka przedsiębiorstwa zakłada, że filmy, które znajdują się w bazie platformy, wyświetlane są zgodnie z licencją uzyskaną od właścicieli praw autorskich, a żadne ich fragmenty nie podlegają zmianom.
53 rozdział Księgi Izajasza od czasów średniowiecznych nie jest obecny w czytaniach pism prorockich w synagogach. To skutek przyjęcia optyki wpływowego rabina Szlomo ben Icchaka, znanego jako Rashi. Jak wyjaśniał portal oneforisrael.org, „Chrześcijańscy przyjaciele i sąsiedzi Rashiego próbowali przekonać go, że biblijne przepowiednie wskazywały na Jezusa. Wśród innych proroctw oczywiście pokazywali mu 53 [rozdział – red.] Izajasza. Ponieważ proroctwo (…) jest tak wyraziste i jasne, Rashi nie miał wyboru. Nie chciał (…) przyznać, że Jezus był Mesjaszem, więc musiał spróbować zreinterpretować przepowiednię (…)”.
Wbrew ciągnącej się już od starożytności tradycji rabinicznej ben Icchak przekonywał zatem, że czwarta pieśń o Słudze Pańskim Izajasza nie odnosi się do Mesjasza, a do narodu żydowskiego. Jego opinia, jako wygodnie służąca wcześniej założonej tezie, szybko wyparła inne podejście, prowadząc do wykluczenia lektury Izajasza z odczytywania pism prorockich. Jak dowodzą liczne materiały filmowe chrześcijan z Ziemi Świętej, Żydzi rzeczywiście nie znają tego proroctwa i najczęściej słysząc je zakładają, że to fragment Nowego Testamentu.
Źródła: biblia.deon.pl, opoka.org.pl, oneforisrael.org
FA
Artykuł Netflix „ocenzurował” Pasję? Proroctwo utajane przez rabinów zniknęło z filmu pochodzi z serwisu PCH24.pl.