Wielkanocny koszyk pusty. „Czerwone Diabły” bez goli, polotu i punktów w meczu z Wolves [WIDEO]
Manchester United podejmował na własnym stadionie zespół Wolves. Ruben Amorim postanowił dać odpocząć swoim zawodnikom, więc w tym spotkaniu zobaczyliśmy...
![Wielkanocny koszyk pusty. „Czerwone Diabły” bez goli, polotu i punktów w meczu z Wolves [WIDEO]](https://www.manutd.pl/wp-content/uploads/2025/04/pablo-sarabia-team.jpg)
Manchester United podejmował na własnym stadionie zespół Wolves. Ruben Amorim postanowił dać odpocząć swoim zawodnikom, więc w tym spotkaniu zobaczyliśmy nieco inny skład. W ostateczności Wolverhampton pokonało „Czerwone Diabły” 1:0.
Pierwszy kwadrans tego spotkania był dosyć spokojny, w zasadzie żadna z drużyn nie przeprowadziła naprawdę groźnej akcji, a na pierwszy strzał w tym spotkaniu musieliśmy czekać do około 21. minuty meczu.
W 33. minucie meczu, Noussair Mazraoui popisał się świetnymi umiejętnościami technicznymi wykonując tzw. ruletkę, dzięki której próbował minąć obrońców Wolves, aczkolwiek Abgadou nieprzepisowo zatrzymał Marokańczyka, przez co sędzia odgwizdał rzut wolny. Do wykonania stałego fragmentu gry, pod nieobecność Bruno Fernandesa podszedł Christian Eriksen. Duńczyk postanowił oddać strzał na bramkę, który był celny i dobry, ale Bentley uporał się z tym uderzeniem.
Pod koniec pierwszej połowy Kobbie Mainoo otrzymał niezłe podanie i będąc przed polem karnym postanowił w swoim stylu technicznie uderzyć w stronę dalszego słupka bramki, lecz futbolówka przeleciała obok bramki.
W zasadzie pierwsze 45 minut na Old Trafford było mocno bezbarwne. Można byłoby użyć stwierdzenia, że była to nudna pierwsza połowa. Obie drużyny schodziły do szatni na przerwę, przy bezbramkowym remisie na tablicy wyników.
Niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy, Harry Amass dwukrotnie odebrał piłkę blisko swojego pola karnego, po czym podał do Eriksena, a ten zagrał futbolówkę do swojego rodaka – Rasmusa Hojlunda. Duńczyk miał na plecach obrońcę Wolverhapmton, jednakże efektownie minął go i ruszył w stronę bramki rywala. Po drugiej stronie niepilnowany był Partick Dorgu i wydawało się, że napastnik zagra do nie go piłkę, aczkolwiek postanowił wejść w drybling i zanotował stratę.
W okolicach 63. minuty meczu piłkarze Rubena Amorima przeprowadzili ładną i dobrą akcję. Christian Eriksen będąc w polu karnym Wolves, wypuścił Alejandro Garnacho, który dograł do ustawionego w centralnej części bramki Hojlunda, aczkolwiek napastnik nie zdołał „wjechać z piłką” do bramki.
Mimo tego, że zespół prowadzony przez Vitora Pereirę niewiele przebywał pod bramką Andre Onany to i tak, to oni wyszli na prowadzenie w 77. minucie meczu. Pablo Sarabia był w dogodnej pozycji do oddania strzału z rzutu wolnego i to właśnie Hiszpan zrobił. Futbolówka była bardzo dobrze uderzona, przez co wpadła do siatki.