Neosędziowie, czyli prezydencki ból głowy Kaczyńskiego
Prezydent Andrzej Duda zawetował tzw. ustawę incydentalną, która zakładała, że to nie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, tylko skład 15 sędziów o najdłuższym stażu orzeka o ważności prezydenckich wyborów, rozpoznaje protesty wyborcze i odwołania od decyzji PKW. I teraz Jarosław Kaczyński jest w wielkim kłopocie. A demokracja w kryzysie.
Prezydent Andrzej Duda zawetował tzw. ustawę incydentalną, która zakładała, że to nie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, tylko skład 15 sędziów o najdłuższym stażu orzeka o ważności prezydenckich wyborów, rozpoznaje protesty wyborcze i odwołania od decyzji PKW. I teraz Jarosław Kaczyński jest w wielkim kłopocie. A demokracja w kryzysie.