Dlaczego Anwil zamienił Jacksona na Williamsa?

Anwil Włocławek w ostatnich dniach zdecydował się na zmianę w składzie. Zrezygnowano z usług Ronalda Jacksona, którego zastąpił Deane Williams. Trener Selcuk Ernak tłumaczy, dlaczego klub postawił na gracza, dla którego to trzeci zespół w tym sezonie.

Przypomnijmy, że pierwszym wyborem na pozycję silnego skrzydłowego w Anwilu Włocławek na sezon 2024/2025 był Emmanuel Akot. Selcuk Ernak i Bronisław Wawrzyńczuk wiązali z tym graczem ogromne nadzieje. Niestety jego przygoda z klubem – z powodu urazu – zakończyła się w październiku. Akot wystąpił w jednym oficjalnym meczu PLK – na inaugurację z Zastalem Zielona Góra.

– Akot nie był zbyt doświadczonym graczem, ale jego warunki fizyczno-atletyczne i poziom energii były na kosmicznym poziomie. Nigdy nie widziałem takiego zawodnika w swojej karierze. On poruszał się naturalnie po parkiecie. Ja – jako trener – nie musiałem zbyt wiele robić. Akot pomagał, bronił, blokował, zbierał. Niestety uraz spowodował, że przedwcześnie zakończył swoją przygodę w Anwilu. Szukaliśmy gracza podobnego do niego pod kątem profilu koszykarskiego. Najbliżej był Ronald Jackson Jr. – wyjaśnia Selcuk Ernak, szkoleniowiec Anwilu Włocławek.

Miejsce Akota zajął Ronald Jackson Jr., ale ten w zespole też nie dotrwał do końca sezonu. Amerykanin nie zachwycił swoją grą. Spodziewano się, że będzie większym energizerem. Trener Ernak w kilku meczach wysłał go na trybuny, stawiając na innych obcokrajowców. Jego występ ze Stalą był ostatnim spotkaniem w barwach Anwilu. Klub zdecydował się rozstać z nim, rozwiązując umowę za porozumieniem stron.

– Uwielbiam Ronalda jako zawodnika i człowieka. Był świetnym kolegą dla innych, miał też bardzo dobry charakter. To dojrzały gracz, który nie robił żadnych problemów, ale nie okazał się odpowiednim dopasowaniem dla naszej drużyny. Nie otrzymaliśmy tego, czego oczekiwaliśmy po graczu na tej pozycji – komentuje Selcuk Ernak.

Jego miejsce w zespole zajął 28-letni Deane Williams, dla którego będzie to trzeci klub w tym sezonie. Brytyjczyk zaczął rozgrywki w Napoli u trenera Igora Milicicia, ale w Serie A rozegrał tylko sześć meczów (6.3 pkt i 4.2 zbiórki). Następnie przeniósł się do Niemiec, gdzie podpisał umowę z Ludwigsburgiem. Ciekawostką jest fakt, że Williams… dwukrotnie mierzył się z Anwilem Włocławek w ramach FIBA Europe Cup (dwa mecze wygrali Niemcy, a zawodnik w piewszym spotkaniu zdobył 8 pkt i 4 zbiórki).

Williams ma już za sobą debiut w barwach Anwil. W spotkaniu z Twardymi Piernikami spędził na parkiecie sześć minut, zdobywając w tym czasie 3 punkty (1/2 za 3). Miał też asystę, przechwyt, stratę i dwa przewinienia (eval =3). Jego wskaźnik „+/-” wyniósł -9.

– Deane był graczem Ludwigsburga, więc mieliśmy mnóstwo szans, by ocenić występy i możliwości sportowe. Wcześniej grał też u trenera Milicicia w Napoli. W poprzednich latach grał m.in. w Telekom Baskets Bonn, więc doskonale wiem, co na go stać. Co go odróżnia od Ronalda? Uważam, że poziom atletyzmu, większa chęć i głód grania i pomagania zespołowi. To bardzo mądry zawodnik, który na pewno będzie ważny w naszej rotacji. Czas pracuje na jego korzyść – uważa turecki szkoleniowiec Anwilu Włocławek.

Transfer Williamsa, który może pochwalić się niezłym CV, jest dowodem na to, że Anwil gra „all-in” i stawia wszystko na jedną kartę. We Włocławku cel jest jasny: mistrzostwo Polski. W tym momencie kadra włocławian liczy siedmiu obcokrajowców, ale jeszcze nie wiadomo, czy taki skład dokończy rozgrywki. W tym temacie wszystko jest otwarte.

Artykuł Dlaczego Anwil zamienił Jacksona na Williamsa? pochodzi z serwisu Z Krainy NBA.