
Nieważne, czy rozmowa była długa, czy nie. Ważne, że Karolowi Nawrockiemu udało się spotkać z Donaldem Trumpem i ma z nim zdjęcie w Gabinecie Owalnym. W tym roku udało się to chyba tylko Andrzejowi Dudzie, choć wizerunkowo wyszło o wiele gorzej, niż Nawrockiemu.
Jak podała najpierw TV Republika, a potem sam kandydat, prezydent USA Donald Trump zaprosił Karola Nawrockiego do Gabinetu Owalnego. Panowie odbyli nawet rozmowę.
Nawrocki dość nieoczekiwanie udał się w czwartek do Waszyngtonu. Najpierw spotykał się z kongresmenami i przedstawicielami administracji USA. Miał również rozmawiać z Marco Rubio.
Nawrocki poleciał do USA, żeby pokazać, iż pogłoski o braku jego dyplomatycznego obycia są przesadzone.
– Dostałem zaproszenie na tę serię spotkań, one pokazują, że przyszły prezydent Polski może zadbać o relacje polsko-amerykańskie – mówił dziennikarzom w czwartek wieczorem. Wtedy przyznał też, że z Donaldem Trumpem nie udało mu się spotkać.
Ale udało się nieco później. Trump zaprosił Nawrockiego do Gabinetu Owalnego.
– W czasie rozmowy pojawił się wątek wyborów prezydenckich, nawiązanie do obecnego prezydenta Dudy, który jest przyjacielem prezydenta Trumpa. Widać, że ta relacja jest ważna dla prezydenta Trumpa – mówił Karol Nawrocki w TV Republika.
Zapewnił, iż Trump powiedział mu: "You will win" (wygrasz).
W TV Republika Nawrocki mówił, że amerykańscy kongresmeni pytali go o Polskę w kontekście nadchodzących wyborów, domniemane ataki na TV Republika i subwencję dla PiS.
Nawrocki w Białym Domu
W czwartek 1 maja w Białym Domu odbywał się Narodowy Dzień Modlitwy. Jest to coroczne wydarzenie o charakterze religijno-patriotycznym, obchodzone w pierwszy czwartek maja.
Uczestniczą w nim zarówno chrześcijanie – protestanci i katolicy – jak również przedstawiciele innych religii, w tym sikhowie, muzułmanie, hinduiści czy Żydzi.
W tym dniu Amerykanie gromadzą się na wspólnych modlitwach nie tylko w świątyniach – kościołach, synagogach, meczetach i świątyniach hinduistycznych – ale również przed gmachami sądów i urzędów, wyrażając w ten sposób jedność duchową ponad podziałami religijnymi.