Ministerstwo rolnictwa zapowiada nowe przepisy, które ułatwią walkę z cenową patologią w sklepach spożywczych
"Choroba" i "patologia" - tak ostrymi słowami wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak określa politykę cenową sieci handlowych dotyczącą kształtowania cen masła w sklepach największych detalistów. I zapowiada zamiany w prawie, ale...

Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak kolejny raz oskarża sieci handlowe o zawyżanie cen masła sprzedawanego w sklepach.
Na portalu "X" Michał Kołodziejczak poinformował, że ceny masła w polskich mleczarniach są najniższe w całej UE, ale ceny na sklepowych półkach już nie.
Sieci handlowe wykorzystują dominującą pozycję
Oskarżył sieci handlowe o wykorzystywanie mocnej pozycji i jak można się domyślać zawyżanie cen. "Niestety sklepy wykorzystują swoją dominującą pozycję na rynku i dostęp do klientów utrzymując ceny masła na ciągle wysokim poziomie" - poinformował wiceminister.
Będą nowe przepisy, które uderzą w handel
Michał Kołodziejczak zasygnalizował, że w resorcie rolnictwa rozpoczęły się prace "nad przepisami uzdrawiającymi Polski handel z tej choroby".
I dodał, że zaproponuje "wprowadzenie konkretnych zmian przepisów innym ministerstwom, które odpowiadają za konieczność uzdrowienia patologii w sklepach". Wskazał, że chodzi mu o resort rozwoju i technologii, którym dowodzi polityk PSL Krzysztof Paszyk.
Wiceminister rolnictwa nie wskazał konkretnych rozwiązań, nad którymi będzie pracował wraz z resortem rolnictwa.
Minister rolnictwa chce podzielić największe sieci handlowe
Przypomnijmy, że zaledwie kilka dni temu Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa oskarżył największe sieci handlowe o czerpanie nadmiarowych zysków. Przejawem tego miały być m.in. wysokie ceny masła i jaj. W jego opinii, UOKiK powinien pokazać patologie na rynku. A to miałoby być podstawą do podziału kilku największych sieci handlowych na mniejsze.
– Za to, że jakiś produkt jest drogi w sklepie, odpowiada bardzo zły model handlu, a nie rolnicy. A był on budowany w Polsce przez ostatnie kilkadziesiąt lat – przekonywał Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa (AgroUnia, Koalicja Obywatelska) w radio RMF FM.
Wiceminister rolnictwa wskazał na masło jako przykład wykorzystywania przez sieci handlowe zmian w cenach produktów spożywczych. Ceny masła na giełdach i rynku hurtowym były na rekordowym poziomie pod koniec 2024 roku. Ale przez ostatnie miesiące masło taniało.
– Masło powinno potanieć od grudnia do teraz o około 15 proc. Ale tak się nie stało, bo sklepy, często wykorzystują produkty do tego, żeby zrobić promocję i w ten sposób przyciągać klientów. Przyjdą, kupić trzy kostki masła
po 4,75 zł, ale przy okazji zrobią inne zakupy i przepłacą na innych produktach. To jest sztuczne sterowanie cenami żywności przez sieci marketów. One deformują rynek – twierdzi Michał Kołodziejczak.
To kolejne wypowiedź szefa AgroUnii w ostatnich dniach, w której oskarża sieci handlowe o nadmiarowe zyski ze sprzedaży masła i jajek. Podobne zarzuty formułował dwa tygodnie temu podczas konferencji prasowej.
Jak mogą zostać podzielone sieci handlowe?
Sekretarz stanu w resorcie rolnictwa, wskazuje także na to, że sieci handlowe mają wciąż wykorzystywać swoją przewagę rynkową i wymuszać na dostawcach żywności lepsze warunki dla siebie. O takich mechanizmach miał donieść Kołodziejczakowie prezes jednej z największych w Polsce spółdzielni mleczarskich.
– Ja takie sytuacje zgłaszam na bieżąco do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ale uważam, że UOKiK za słabo reaguje, a ma wszelkie podstawy, żeby działać z całą stanowczością – przekonuje Michał Kołodziejczak.
W jego opinii, nawet jeśli formalnie nie dochodzi do zmowy cenowej między sieciami, to jeszcze nie oznacza, że na rynku nie mamy do czynienia z patologią. Uważa także, że odpowiednio zarządzany UOKiK-u byłby w stanie wykazać, że kilka dużych sieci handlowych w Polsce deformuje rynek handlu.
– To byłaby podstawa, aby postawić wniosek, że duże sieci handlowe trzeba podzielić. Tak też było przecież zrobione w Stanach Zjednoczonych – mówił Michał Kołodziejczak w wywiadzie w radio RMF FM.
Jakie sieci może chcieć podzielić minister rolnictwa?
Minister Michał Kołodziejczak w swoich wypowiedziach unika podawania nazw sieci handlowych, które jego zdaniem należałoby podzielić.
Warto w tym miejscu dodać kilka zdań na temat struktury polskiego rynku detalicznego. Największym operatorem detalicznym na krajowym rynku jest Biedronka z niemal 30-proc. udziałem, kolejny jest Lidl z ponad 10 proc. rynku, a na trzecim miejscu Dino z niemal 7 proc.
Jednocześnie minister nie podaje konkretnych argumentów, które pokazałby negatywny wpływ detalistów na ceny. Prowadzona przez największych operatorów wojna cenowo-promocyjna ma pozytywny wpływ na ceny i możliwości zakupu produktów spożywczych w okazyjnych cenach. Ostatnie wzrosty cen wynikały głównie z presji kosztowej i inflacji, które odbiły się na wynikach producentów i dystrybutorów.