
Obecnie mamy do czynienia z niespotykanym ochłodzeniem w maju. To, co dzieje się za oknem, bardziej przypomina październik, listopad lub marzec niż połowę jednego z najpiękniejszych miesięcy w roku. Ochłodzenie potrwa jeszcze długo, jednak już wiadomo, kiedy aura totalnie się zmieni. Na termometrach mają pojawić się temperatury sięgające nawet 28-30 stopni.
Środa (14 maja) będzie jeszcze umiarkowanie ciepła. Na termometrach zobaczymy 14-15 stopni w wielu miejscach Polski. Potem jednak szykuje się załamanie pogody.
W nocy ze środy na czwartek nad naszym krajem przejdzie front atmosferyczny – podają Fani Pogody. Jak już wcześniej informowaliśmy, może on przynieść nawet opady śniegu. A z pewnością padać będą deszcze.
Przymrozki w nocy z 14 na 15 maja pojawią się tradycyjnie na północnym wschodzie. Ale wiele wskazuje na to, że będą to ostatnie przymrozki tej wiosny.
W czwartek tylko lokalnie temperatury przekroczą 10-12 stopni. W piątek (16 maja) Polska podzieli się na cieplejszy zachód (będzie do 14 stopni) i chłodniejszy wschód (8-11 stopni).
Podobne temperatury będą miały miejsce w weekend. Ale przyszły tydzień (19-25 maja) będzie już znacznie cieplejszy. Upałów jednak jeszcze nie będzie.
Wysokie temperatury pojawią się pod koniec maja. To pokazują europejskie modele pogodowe. Dojdzie wówczas do napływu gorących, zwrotnikowych mas powietrza z południowego zachodu Europy do centrum kontynentu.
Według strony WXCharts.com, w dniach 25-30 maja temperatury będą wynosić około 16-18 stopni. Tylko epizodycznie będziemy mogli liczyć na wskazania powyżej 20 stopni.
W ostatnich dniach miesiąca nie będzie więc tak ciepło, jak mogło się wydawać jeszcze kilka godzin temu. Według wcześniejszych prognoz temperatury w Polsce miały zbliżyć się nawet do 28-29 stopni Celsjusza. Nic już jednak z tych przewidywań nie zostało.
Bo według najnowszych modeli pogodowych pokazanych na stronie WXCharts.com temperatura w ostatnich dniach maja będzie dochodzić co najwyżej do 20-22 stopni. A najczęstszą temperaturą w dzień będzie wskazanie poniżej 20 stopni.
Wiele więc wskazuje na to, że na prawdziwe upały poczekamy aż do czerwca. Kiedy dokłądnie? Tego jeszcze niestety nie wiadomo.