Konferencja przed meczem z Brentford: Trudno jest pominąć Casemiro

Ruben Amorim jest niezwykle zadowolony z powrotu do składu Amada Diallo, ponieważ jak twierdzi, Iworyjczyk potrafi zrobić różnicę w linii ataku.

22-latek został wprowadzony do gry w 84. minucie meczu z Athletic Bilbao i był to jego pierwszy występ od początku lutego i feralnej kontuzji kostki, która początkowo zakładała dla niego koniec sezonu. Podczas obecnej kampanii, skrzydłowy odnotował 9 trafień i 8 asyst we wszystkich rozgrywkach. Nasz trener przyznał, że nieobecność spowodowana kontuzją, była trudna dla zawodnika, ale jego powrót i umiejętność walki z obrońcami daje nam dodatkową opcję w kluczowym momencie sezonu.

Ruben, wasze rezultaty w Lidze Europy i w Premier League znacząco się od siebie różnią. Czy zawodnicy są w stanie podzielić swoją uwagę pomiędzy te rozgrywki?

– To trudne. W tej chwili musimy podjąć ryzyko, a na niektórych pozycjach nie mamy zmienników. Na przykład Noussair Mazraoui nie może grać, ponieważ jest na granicy kontuzji. Musimy sobie z tym poradzić i przygotować się do meczu przeciwko drużynie, która jest w świetnej formie. Zawsze ponosimy odpowiedzialność za występ i osiągany rezultat, ale w tej chwili musimy być szczerzy i skupić się na oszczędzaniu zawodników, a przy tym zachować konkurencyjność. To nie jest dobra rzecz, ale musimy zrozumieć kontekst.

Amad wszedł na końcowe minuty podczas meczu Ligi Europy. Jak ważny może być na ostatnim etapie sezonu? Przed kontuzją był w tak dobrej formie…

– Tak, to było dla nas naprawdę trudne, ponieważ w tamtym okresie był piłkarzem, który tworzył dla nas wszystkie sytuacje. Strata takiego zawodnika, przy takiej liczbie spotkań, była dla nas bolesna, a zwłaszcza dla Amada, ponieważ opuszczał nas, gdy znajdował się w dobrej formie. Ale teraz wraca. Nie mamy wielu zawodników, którzy potrafią grać jeden na jeden, więc to dla nas ogromna sprawa.

Czy planujesz wprowadzić wiele zmian w składzie? Wiem, że wspomniałeś o sytuacji Mazraouiego…

– Pierwszą rzeczą jest to, że zawodnicy, którzy są narażeni na kontuzję, nie wystąpią, bez względu na wszystko. Musimy podjąć ryzyko i ocenić, jaki skład rozpocznie mecz. A następnie potrzebujemy zachować ostrożność, ponieważ jesteśmy Manchesterem United i nie możemy podejść do meczu, nie myśląc o wygranej. Tak będzie wyglądał ten proces. Będzie ciężko, ale w tym roku przechodzimy przez tak wiele różnych momentów. To kolejny z nich. 

Powiedziałeś w marcu, że uczysz się coraz lepiej wykorzystywać potencjał Casemiro i naprawdę stawiałeś na niego podczas rozgrywek Ligi Europy. Czego nauczyłeś się do tej pory z jego gry? Czy to jest ktoś, z kim masz nadzieję współpracować w dłuższej perspektywie?

– Bardzo się poprawił i widać to nie po sposobie, w jaki gra, ale w tym, jak biega. Mamy dane, które pokazują, że pracował naprawdę, naprawdę ciężko. Jest bardzo dobrym przykładem, nawet jeśli nie grał. Czasami zamiast niego, stawiałem na Toby’ego Collyera. Ale teraz trudno jest wykluczyć Casemiro. To lekcja dla wszystkich zawodników Manchesteru United: niezależnie od tego, co było w przeszłości lub w zeszłym miesiącu, wszystko może się zmienić w jednej chwili. 

– Zrozumieliśmy, że Casemiro nie może cały czas podchodzić wysoko i naciskać. Czasami lepiej jest wystawić trzech obrońców i pozwolić mu być czwartym, a do wysokiego pressingu wskazać wahadłowych. Te małe rzeczy rozumiemy lepiej, starając dostosować się do wszystkich cech zespołu. Ale zasługi należą się Casemiro.

Mówiłeś o trudnościach, z jakimi borykają się zawodnicy. A co dla Ciebie jest największym wyzwaniem? Czy to zarządzanie rozgrywkami, ponieważ jesteś świadomy, że w Premier League nie masz o co walczyć?

– Najtrudniejsza część dotyczy zawodników. Niektórzy z nich rozumieją, że jeśli grasz w niedzielę, możesz zagrać również w czwartek. To jest pierwszy punkt. Następnie musimy pokazać, jak ważny jest każdy mecz w Manchesterze United. Każda lokata w Premier League gwarantuje ci więcej pieniędzy. To jest ważne. Kolejno, walczysz o swoją dumę. Oczywiście, nie mamy nic do stracenia. Zagramy rewanż w Lidze Europy i to jest dla nas naprawdę ważne. Wiemy o tym, ale musimy być konkurencyjni w każdym meczu.